Ślimak i wieloryb – recenzja książki dla dzieci

Tytuł: Ślimak i wieloryb

Autor: Julia Donaldson

Ilustracje: Axel Scheffler

Tłumaczenie: Michał Rusinek

Wydawnictwo: Tekturka

Rok wydania: 2021

Objętość:  chudzina

Dla kogo:  dla najmłodszych , dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją 

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

  

Recenzja:

Czasami będąc małym, można zrobić znacznie więcej, niż wtedy gdy jest się tym dużym. 

,,Ślimak i wieloryb” to kolejna, piękna książka obrazkowa niezwykle popularnego duetu: Julia Donaldson & Axel Scheffler. W ramach przypomnienia, lista poprzednich tytułów (kliknijcie na któryś, żeby przenieść się do recenzji): ,,Zagubiona małpka, ,,Pan Patyk, ,,Miejsce na miotle, ,,Dziecko Gruffalo, ,,Ćmony i Smeśki, ,,Gruffalo.

Ostatnia nowość od Wydawnictwa Tekturka została przetłumaczona przez Michała Rusinka, któremu kolejny raz udało się zachować melodyjny tekst oraz jego częściową, tak bardzo lubianą przez dzieci powtarzalność.

Głównymi bohaterami ,,Ślimaka i wieloryba” są tytułowe zwierzaki, które spotykają się przypadkiem, żeby odbyć razem wielką przygodę. Ślimak pochodzi z czarnej skały, na której żyje wraz z innymi ślimakami, jednak tylko on czuje potrzebę opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania i wyruszyć w drogę, ku nieznanemu. 

Ze względu na to, że jest tylko małym ślimakiem, postanawia złapać okazję. W tym celu pozostawia na skale wiadomość, która to z kolei ściąga uwagę wielkiego humbaka. 

Ślimak i wieloryb razem odwiedzają różne miejsca, pojawiają się w rozmaitych okolicznościach przyrody czy oglądają oryginalne zwierzęta. Punktem zwrotnym historii jest jednak moment, w którym humbak zostaje przez odpływ uwięziony na plaży, a mały ślimak postanawia coś na to zaradzić.

Zestawienie ze sobą bohaterów tak różnych i kontrastujących ze sobą, a zarazem tak podobnych w zamiłowaniu do podróży i radosnego doświadczenia świata jest nie tylko niezwykle poetyckie, ale także na swój sposób piękne. 

Co więcej autorzy zastosowali tutaj coś, co można byłoby nazwać przewrotem stereotypu. Zazwyczaj dużych i silnych częściej utożsamiamy z tymi, którzy mogą mieć wpływ na daną sytuację. Wielokrotnie to właśnie od nich uzależnilibyśmy los jakichś wydarzeń. Tymczasem w ,,Ślimaku i wielorybie” to bohater, po którym nikt nie spodziewałby się niczego wielkiego, nie tylko wykazuje się dużym heroizmem, ale także ratuje swojego przyjaciela. 

Tym samym daje on doskonały przykład swoim przyjaciołom i rodzinie – co pozwoli im odważyć się sięgać po to, co dotychczas zupełnie nie mieściło się w ich mniemaniu. 

Książka dodatkowo ilustrowana jest wyjątkowo barwnie i bogato. Mali czytelnicy mogą poczuć, jak gdyby sami siedzieli na ogonie wielkiego wieloryba i oglądali razem z bohaterami piękne krajobrazy.

Bardzo polecam tę pozycję dzieciom powyżej 2 roku życia.

Link do strony Wydawnictwa: https://wydawnictwo-tekturka.pl/kategorie-wiekowe/56-slimak-i-wieloryb-9788395661341.html

 


Poprzedni wpis
Zeszyt Recenzenta z Bajkochłonką – PREMIERA
Następny wpis
Co kryje las? – recenzja
Tags: +2, +3, +4, +5, +6, +7, 2021, Axel Scheffler, bestseller, blog książkowy, Julia Donaldson, książka obrazkowa, książki dla dzieci, Michał Rusinek, odwaga, picturebook, podróże, przyjaźń, recenzje książek, Ślimak i wieloryb, Tekturka, Wydawnictwo Tekturka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja