Szpinakowa Staruszka – przedpremierowa recenzja książki dla dzieci

Tytuł: Szpinakowa Staruszka
Autorzy: Martin Widmark, Emma Karinsdotter
Ilustracje: Emilia Dziubak
Tłumaczenie: Marta Dybula
Wydawnictwo: Mamania
Rok wydania: 2024

Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna

Trudno mieć wiosnę w sercu, kiedy cierpi się po starcie kogoś bliskiego. Gdy czujemy się samotni i nieszczęśliwi, często chcielibyśmy, żeby wokół nas była zima, która to najlepiej oddaje taki stan.

Martin Widmark & Emilia Dziubak

Jest jednak coś, co może ponownie zasiać nadzieję i ocieplić zamrożone serduszko. O tym, co to jest, można dowiedzieć się z najnowszej, pięknej książki wydawnictwa Mamania.

Szpinakowa Staruszka jest kolejnym projektem Martina Widmarka oraz polskiej ilustratorki Emilii Dziubak. Pozycja powstała we współpracy również z Emmą Karinsdotter – szwedzką, młodą autorką literatury dziecięcej.

Zanim jednak Emma dołączyła do sprawdzonego duetu, ukazały się takie książki jak m.in.:

Przypadkowe spotkanie w głębi lasu

Najnowsza pozycja obrazkowa zabiera czytelników w leśne ostępy. Narratorem jest wiekowy już dąb, który ze swojego punktu widzenia, snuje opowieść o pewnej, niewielkiej wzrostem bohaterce oraz znacząco wyższym, ale jednak bardzo młodym chłopcu.

To niewinne i zupełnie przypadkowe spotkanie w głębi lasu, zmieniło życie tych dwojga diametralnie. Zanim jednak do niego doszło, mieliśmy szansę nieco poznać charakterek wspomnianej bohaterki, od której imienia zresztą, wziął się tytuł tej książki.

Szpinakowa Staruszka

Zgryźliwa, opryskliwa i bardzo niemiła dla zwierząt oraz roślin Szpinakowa Staruszka nie była w stanie dopuścić do siebie myśli, że zbliża się wiosna. Wiosna ją irytowała. Sprawiała, że niewielka postać wpadała w jeszcze gorsze samopoczucie.

W podobnym nastroju był chłopiec, który spacerował z mamą po lesie. Kobieta próbowała przekonać go do niezwykłości miejsca, w którym się znajdują, ale on zupełnie zdawał się nie widzieć tego, co ona mu pokazywała.

Malec zauważył jednak Szpinakową Staruszkę, którą postanowił… zabrać ze sobą. Jak potoczyła się ich historia? Czego obydwoje nauczyli się od siebie? I kto zasiał w nich złość i żal?

Drugie znaczenie tej książki dla dzieci

Szpinakowa Staruszka to książka, która z jednej strony przekonuje czytelników jak wiele niespodzianek może skrywać las, a z drugiej pokazuje, że nie każdy kto jest zły lub niemiły, był taki od zawsze.

Być może to bycie okropnym dla innych, to tylko taka maska, pod którą skrywa się zraniona i smutna osoba. To szczególnie ważne w kontekście szkolnych łobuzów, którzy utrudniając życie innym uczniom, wołają w ten sposób o pomoc i uwagę.

Ta bajka jest bezsprzecznie mądra, momentami zabawna, ale przede wszystkim fantastycznie pozwala rozwinąć się wyobraźni. Pomagają w tym piękne ilustracje Emilii Dziubak, dzięki którym czujemy się niczym mała muszka zerkająca z kępy traw i paproci.

Polecam Szpinakową Staruszkę wszystkim powyżej 4 lat.

Oficjalna premiera: 17.04.2024 rok

Link do strony wydawnictwa: https://mamania.pl/pol_m_Nowosci-i-zapowiedzi-657.html


Poprzedni wpis
Czino, czyli jak owinąć sobie człowieka wokół łapy – recenzja
Następny wpis
Spacer z kotem – recenzja książki nie tylko dla dzieci
Tags: +4, +5, +6, +7, +8, +9, 2024, blog książkowy, dlaczego ludzie są niemili, Emilia Dziubak, Emma Karinsdotter, książka obrazkowa, książki dla dzieci, ktoś niemiły, las, Mamania, Marta Dybula, Martin Widmark, maski, przyroda, recenzje książek, recenzje książek dla dzieci, samotność, Szpinakowa Staruszka, wiosna, Wydawnictwo Mamania, zraniony człowiek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja