➜ Tytuł: Czino, czyli jak owinąć sobie człowieka wokół łapy
➜ Autorka: Kasia Rozwadowska-Myjak
➜ Ilustracje: Kasia Rozwadowska-Myjak
➜ Wydawnictwo: Literatura
➜ Rok wydania: 2024
➜ Objętość: chudzina
➜ Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Bardzo często chęć posiadania psa rodzi się, kiedy jesteśmy jeszcze bardzo, bardzo mali. Być może zobaczyliśmy jakiś film, w którym niezwykle odważny i mądry czworonóg umila życie jakiemuś człowiekowi. Być może przeczytaliśmy w którejś z klasycznych bajek wzruszającą historię o psie – i nieważne czy był to Zakochany kundel czy 101 dalmatyńczyków, zostaje ona z nami na długo.
Bardzo często w tych filmach jak i książkach widzimy psy, które z powodzeniem mogłyby brać udział w psich wystawach. A co z milusińskimi w nieco starszym wieku, nieidealnymi, bez pazurka lub z nadgryzionym uszkiem?
Debiut literacki Kasi Rozwadowskiej-Myjak
Czino, czyli jak owinąć sobie człowieka wokół łapy jest właśnie książką, która nie tylko otwiera klapki z oczu na pieski wielokrotnie zapominane czy pomijane, ale dodatkowo rozkochuje w nich czytelników. A właściwie nie w nich, ale w nim, bo mowa szczególnie o pewnym, uroczym Czino.
Autorką tej obrazkowej opowiastki jest Kasia Rozwadowska-Myjak, tworząca w Wiedniu artystka i malarka polskiego pochodzenia. Czino został jej debiutem literackim – a spoglądając na wspólne zdjęcie Pani z psiakiem na tylnej okładce, można mieć pewność, że podczas procesu jego powstawania, w ruch poszły nie tylko farby, ale i całe mnóstwo miłości oraz drapania za uszkiem.
Przyjaciel ze schroniska
Autorka snuje historię z punktu widzenia swojego psa – kundelka, którego ojciec był amstafem, a matka hartem. Z tego nietuzinkowego połączenia zrodził się Czino: wierny towarzysz, klasyczny kanapowiec, hipnotyzer drzwi oraz kanapek z szynką, trochę postrzeleniec, ale przede wszystkim prostolinijny piesek z sercem na… łapie.
W zasadzie powyższy opis oddaje przepis na idealnego bohatera, którego pokochają dzieci oraz dorośli. Dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt, że Czino jest psem ze schroniska (ten wątek jest mi szczególnie bliski, bo moja Aura to też dziewczyna z Palucha), aż chce się tam wyruszyć, w poszukiwaniu podobnego przyjaciela.
Najważniejsze jest bycie razem
Kasia Rozwadowska-Myjak w mistrzowski sposób ilustruje psa. Błagające spojrzenie na zatroskanym pyszczku walczącym o smakołyk, czy przebudzony psiak, złapany na gorącym uczynku w pościeli – to obrazki, które są bliskie każdemu psiemu rodzicowi.
Ilustracje te sprawiają, że z Czino bardzo szybko nawiązujemy relację. Kibicujemy mu, wypatrujemy kolejnych przygód i zastanawiamy się, co tym razem zmaluje w swoim beztroskim, ale jednak ciekawym życiu.
Ta opowieść roztapia serce, bo wiemy, że Czino trafił do dobrego domu. Domu, w którym jest kochany i bezpieczny. W kilku miejscach w tekście autorka wprost lub pośrednio daje znać, że dla Czino najważniejsze jest bycie razem. To ważne przesłanie, które można odnieść do wielu sytuacji oraz wielu różnych więzi.
Książka o psie dla dzieci i nie tylko
Gdybym miała cokolwiek zarzucić tej książce, pewnie przyczepiłabym się do tego określenia ,,Pani”. Zdecydowanie wolę, kiedy człowieka w takim kontekście określa się mianem opiekuna. Rolą ludzi nie jest bowiem narzucać psu swoją wolę, ale otaczać go opieką, karmić, głaskać i… no cóż… chodzić na spacery tam, gdzie pies sobie tego życzy 😀
Czino, czyli jak owinąć sobie człowieka wokół łapy zaskoczy Was jednak wnikliwością autorki na temat psiej natury, a także sprawi, że zrobi Wam się nieco cieplej w okolicach klatki piersiowej. To kojąca opowiastka, którą można (a nawet trzeba!) czytać całą rodziną do poduszki.
Polecam tę książkę wszystkim odbiorcom już powyżej 5 roku życia.
Link do strony Wydawnictwa: https://www.wydawnictwoliteratura.pl/ksiazki/czino-czyli-jak-owinac-sobie-czlowieka-wokol-lapy