Mały Książę – klasyka w nowym wydaniu

Tytuł: Mały Książę

Autor: Antoine de Saint – Exupéry

Ilustracje: Paweł Pawlak

Tłumaczenie: Henryk Woźniakowski

Wydawnictwo: Znak Emotikon

Rok wydania: 2018

Objętość:  chudzina

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna:  wybitna

 

Recenzja:

Kiedy będąc dorosłym, siada się do lektury ,,Małego Księcia”, zaczyna się w sposób nieodwracalny rozumieć jej treść, gry słowne autora oraz jego gorycz. Dlaczego gorycz, zapytacie. Przecież to taka piękna książka o przywiązaniu, przyjaźni i wyobraźni.

,,Mały Książę” został wydany po raz pierwszy w 1943 roku w Nowym Yorku. Do dzisiaj przetłumaczono go na 300 języków i dialektów (w tym także np. na gwarę poznańską czy język łemkowski). Mało znanym faktem jest także ten, że jednym z pierwszych języków, na jakie przetłumaczono ,,Małego Księcia”, nie wliczając angielskiego, był właśnie polski.

Autorem tej powiastki filozoficznej jest oczywiście Antoine de Saint – Exupéry. Narrator w książce to jego alter ego. Pisarz zginął w trakcie pilotowania samolotu, zestrzelony przez niemieckiego myśliwca w 1944 roku w Marsylii.

Na początku tego wpisu napisałam o goryczy. Nie zrobiłam tego dla taniej sensacji. Naprawdę uważam, że ,,Mały Książę” jest historią o żalu. To opowieść z perspektywy dorosłego, który tęskni za okresem dzieciństwa. Któremu brakuje towarzystwa rówieśników, którzy rozumieją jego fantazję, stronią od nudy i rzeczy przyziemnych. Którzy potrafią wzbić się ponad szarą rzeczywistość!

,,Mały Książę” to książka szalenie ważna. Taka, którą odkrywa się całe życie. Wiem, że brzmi to może górnolotnie, ale nie sposób o tym nie napisać. Czytanie jej jako dziecko dostarcza nam tylko pewnej, ciekawej i abstrakcyjnej historii. Będąc coraz starszym zauważamy w niej prawdę, tęsknotę oraz wrażliwość.

Wszystko zaczyna się od baranka. A właściwie od prośby o jego narysowanie. Mały Książę pojawia się w życiu narratora bardzo niespodziewanie. Obaj są na pustyni, z dala od innych ludzi. Obaj czują się samotni.

Baranek jest pretekstem do rozmowy. Pozwala otworzyć się zarówno Małemu Księciu, jak i pilotowi. Jest wspólnym pierwiastkiem, który łączy dwa światy – wyobraźni oraz realności.

Wydawnictwo Znak Emotikon odświeżyło dotychczas znany wizerunek ,,Małego Księcia”. Nadało mu bardziej współczesną formę.

Pozostawiono bardzo dobre tłumaczenie Henryka Woźniakowskiego, ale zaproszono do współpracy ilustratora, Pawła Pawlaka, którego uważa się za jednego z  czołówki najlepszych polskich artystów tworzących dla literatury dziecięcej oraz jednego z 75 najlepszych ilustratorów z całego świata.

Do tej pory stworzył ilustracje do około 90 książek! Bohaterowie jego oczami, w niczym nie przypominają disnejowskich piękności. Są charakterystyczni i charyzmatyczni.

,,Mały Książę” Pawła Pawlaka to świat zbudowany z figur geometrycznych, przede wszystkim kół i okręgów. Może dlatego, że rozwinięty pąk róży jest okrągły, albo z powodu owalności planet. Oprócz kół, można odnaleźć także spiczaste kształty zamknięte w trójkątach. Szczególnie, kiedy w tekście mowa jest o Ziemi.

Charakterystyczny jest także sposób, w jaki ilustrator używa barw w swoich obrazach. Wiele jest w nich mocnych punktów kolorystycznych. Żółty szalik Małego Księcia kontrastuje z granatowym tłem albo zielenią w detalach.

Ogólnie ilustracje w tej książce bardzo mocno przypominają zabawę z kalejdoskopem. Czytelnikowi kręci się od różnorodności kształtów i kolorów, ale podoba mu się to, co widzi.

Najnowsze wydanie robi ogromne wrażenie. Ma znacznie większy format, niż te znane dotychczas. Gruba okładka i dobrej jakości papier sprawiają, że będzie pięknie się prezentował, chociażby jako prezent.

,,Mały Książę” to książka pełna metafor. Cytaty z niej znane są pewnie każdemu miłośnikowi książek, nie będę więc ich przytaczać po raz kolejny.

Warto pamiętać, że to opowiastka, która staje w opozycji do wszystkich innych. Jako jedyna, odważnie mówi o miłości, jako uczuciu dalekim od cukierkowego posmaku. Mały Książę kochając, czuł się, jakby jego życie składało się z ciągłych rozterek. Jego miłość rodziła w jego głowie kolejne pytania, a on nie potrafił na nie odpowiadać.

To książka, która nie boi się mówić o stracie oraz odpowiedzialności za swoje decyzje. To dzieło uniwersalne i doskonałe jednocześnie. Ten, kto choć raz nie miał go w swoich rękach, powinien czuć się dużo uboższy o wrażenia, których nie doświadczył.

Link do strony wydawnictwa: https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,119846,Maly-Ksiaze-nowe-ilustracje

Poprzedni wpis
Lalkarz z Krakowa – recenzja przedpremierowa
Następny wpis
Szafa – recenzja
Tags: +10, +100, +11, +12, +13, +14, +15, +16, +17, +18, +7, +8, +9, 2018, Antoine de Saint - Exupéry, Henryk Woźniakowski, klasyka, klasyka literatury, książki dla dzieci, literatura dziecięca, Mały Książę, Mały Książę z ilustracjami Pawlaka, najpiękniejsze książki świata, nowe wydanie, nowość książkowa, nowość wydawnicza, Paweł Pawlak, recenzent książkowy, recenzje książek dla dzieci, Wydawnictwo Znak Emotikon, Znak emotikon

2 komentarze. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja