➜ Tytuł: Kąpielisko Przypływisko
➜ Scenariusz: Isaac Sánchez
➜ Rysunki: Isaac Sánchez
➜ Tłumaczenie: Jakub Jankowski
➜ Wydawnictwo: Timof Comics
➜ Rok wydania: 2024
➜ Objętość: prawie jak encyklopedia!
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: wybitna
Byłam dopiero w ⅓ tego komiksu, kiedy zdałam sobie sprawę, że muszę robić miejsce na moim pękajacym już w szwach regale. Ta książka ze mną zostaje na zawsze, bez dwóch zdań.
Raz beztrosko, a raz cholernie przykro
Czasami wspomnienia są ciekawsze niż teraźniejszość. To, co już było, to mieszanka faktów, wrażeń, emocji – zniekształcona przez czas i przesypana przez sito aktualnych doświadczeń.
W Kąpielisko Przypływisko Isaaca Sancheza można poczuć się jak w gościach u dobrych przyjaciół. Usiąść z rodziną przy stole, wysłuchać starych opowieści. Jest tam swojsko i bardzo prawdziwie. Raz jest beztrosko, a raz cholernie przykro – w zasadzie to można odnieść wrażenie, jakby słuchało się opowieści wujka przy okazji imienin lub innej rodzinnej uroczystości.
Historia na fotografii i w komiksie
Głównym bohaterem jest sam Isaac. Czytelnik widzi go jako małego chłopca, który w kompozycji klamrowej rozmawia z tytułowym Kąpieliskiem Przypływiskiem. To w zasadzie ośrodek wczasowy, w którym malec mieszka. Należące do jego rodziny kąpielisko tuż przy plaży zapewnia im byt, dając jednocześnie dużo więcej – poczucie wspólnoty, bezpieczeństwo, szczęście.
Tym, co od razu rzuca się w oczy w komiksie, jest sposób ułożenia historii. Autor podzielił ją na rozdziały, rozdzielone od siebie archiwalnymi fotografiami. I choć taki zabieg można już kojarzyć np. z Wszystko pod słońcem czy McCurry. Nowy Jork, 11 września 2001, to tutaj szczególnie pozwalają one sympatyzować z bohaterami. Może dlatego, że te zdjęcia są bardzo podobne do tych, które sami znajdziemy w swoich albumach sprzed 20/30 lat.
Antagoniści w oczach dziecka
Na każdym kroku można odczuć, że Kąpielisko Przypływisko to opowieść oparta na faktach. Wiele jest w niej jednak emocji, wrażeń, skupiania się na detalach, co jeszcze mocniej anagażuje czytelnika.
W komiksie dostajemy nawet próbkę ówczesnej twórczości autora, ale i niektóre rysunki jego starszego brata. Widać w nim fascynację fantastyką, która pokrywa się także z wiekiem głównego bohatera. Wielu dorosłych chłopiec postrzega nie jako ludzi, ale jako bohaterów z kreskówek. Antagoniści przedstawiani są jako ogry, punkowie czy wampiry lub szczury.
Komiks, w którym można usłyszeć bohatera
Isaac Sanchez w pokazywaniu bohaterów poszedł jednak nawet o krok dalej. Moim zdaniem Kąpielisko Przypływisko jest hołdem dla jego ojca, który tuż obok Isaaca pełni bardzo istotną rolę w całej powieści. Warto zwrócić uwagę chociażby na ten dziwny zapis słów mężczyzny. Niektóre litery w jego kwestiach zamienione zostały na znak ,,’ ”, co można odczytać jako pomijanie wybranych głosek w wyrazach.
Spróbujcie na głos przeczytać te kwestie, a usłyszycie jak brzmiał ten bohater. Niby taki niewielki zabieg, a jak wiele zmienia w odbiorze całości.
Najlepsze scenariusze pisze życie
– to taki wyświechtany frazes. Gdybym jednak miała to, co jest w tym komiksie uznać za prawdę, a nie wiedziałabym, że historia jest oparta na faktach – pewnie założyłabym, że kogoś za mocno poniosło.
Życie w Kąpielisku Przypływisku, ojciec który uwiódł zakonnicę, matka uzależniona od wróżbiarskiej infolinii (co jest nieco absurdalne, biorąc pod uwagę, że wcześniej była zakonnicą), i wiele, wiele innych wątków, które zostawiam Wam dla przyjemności odkrywania.
To jest lektura tak fantastyczna, głęboka i przynosząca satysfakcję, że po prostu wiem, że będę do niej niejednokrotnie wracać. Polecam Kąpielisko Przypływisko każdemu powyżej 16 roku życia.
Link do strony wydawnictwa: https://timof.pl/katalog/K%C4%85pielisko+Przyp%C5%82ywisko/pokaz.html