➜ Tytuł: Madgermanes
➜ Scenariusz: Birgit Weyhe
➜ Rysunki: Birgit Weyhe
➜ Tłumaczenie: Mateusz Jankowski
➜ Wydawnictwo: Timof Comics
➜ Rok wydania: 2022
➜ Objętość: prawie jak encyklopedia!
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: wybitna
Kiedy sięgałam po ten oparty na faktach komiks, nawet nie zdawałam sobie sprawy jak niezwykle aktualne oraz ważne zagadnienia, zostają w nim poruszane. To pogłębione i wzruszające rozważania na temat tego, czym jest ojczyzna, poczucie tożsamości oraz potrzeba przynależności do jakiegoś miejsca lub kultury.
KULISY POWSTANIA KOMIKSU
Komiks ,,Madgermanes” w 2015 roku otrzymał pierwszą komiksową nagrodę fundacji Berhold Leibinger Stiftung. Jego autorka Birgit Weyhe wprowadza czytelnika w tematykę w niezwykle interesujący i błyskotliwy sposób. Choć sama urodziła się w Niemczech w 1969 roku, to całe swoje dzieciństwo spędziła w Ugandzie oraz Kenii. Jej bohaterowie przebyli wręcz odwrotną drogę. Mimo to, razem przechowują w pamięci pewne wrażenia, które w niektórych miejscach są do siebie podobne.
Weyhe na podstawie wielu rozmów oraz przeprowadzonych badań, stworzyła troje fikcyjnych bohaterów, których losy są silnie ze sobą związane. Każdy kolejny rozdział przedstawia perypetie innej postaci. To, jak zmienia się argumentacja dla wybranych przez te osoby dróg, uczy pokory i empatii.
Fundamentem do rozważań, zarówno dla całego komiksu jak i pojedynczych punktów widzenia są także wspomnienia. Jak bardzo różnią się one, w zależności od wybranej perspektywy, pozwala zastanowić się nad skutkami własnych decyzji i wyborów.
KIM BYLI MADGERMANES?
Historia o której mowa, rozpoczyna się na długo przed czasami przedstawionymi w komiksie. Wraz z końcem lat 70-tych XX wieku Ludowa Republika Mozambiku współpracując z NRD, wysyła pierwszych pracowników kontraktowych do ówczesnych Niemiec.
Mężczyźni oraz kobiety, nie znając języka oraz pozostając daleko od ojczyzny z jednej strony wypełnieni są nadzieją na dobrą edukację oraz szerokie perspektywy – z drugiej spotykają się z przejawami rasizmu, ograniczeniami oraz samotnością.
Opowieść o Madgermanes, bo tak finalnie siebie nazywają, nie ma jednak happy endu. Pracownicy, którym obiecywano wielkie wynagrodzenia, nigdy nie otrzymują ciężko zarobionych pieniędzy. Czy jednak udaje im się choć częściowo osiągnąć szczęście? Czy pozostają zawieszeni między NRD a Mozambikiem?
PORUSZAJĄCA HISTORIA O „TU, A TAM”
Przyznam szczerze, że ja szczęśliwie nigdy nie byłam przez dłuższy czas w sytuacji, w której czułabym się rozdarta. Są jednak chwile, kiedy brak możliwości powrotu lub niewiedza o tym, kiedy takowy będzie możliwy sprawiają, że trzeba nauczyć się żyć w nowym miejscu. Co jednak, kiedy minie dłuższy czas i dawny dom wyblaknie we wspomnieniach? Co, kiedy już nigdzie nie można czuć się jak u siebie?
,,Madgermanes” zadaje czytelnikowi wiele pytań. Dodatkowo przeplatany afrykańskimi porzekadłami (których obecność przewrotnie zostaje uzasadniona na końcu komiksu), staje się ponadczasową refleksją na temat zapuszczania korzeni, tęsknoty za rodzinnymi stronami oraz próbą wsiąkania w daną kulturę.
Na zachętę podrzucam kilka z tych przysłów afrykańskich – prostych, ale i pełnych folkloru, aby zachęcić Was do sięgnięcia po ten komiks:
- Trawa nie rośnie szybciej, gdy się za nią ciągnie.
- Im mniejsza jaszczurka, tym większą ma nadzieję, że wyrośnie na krokodyla.
- Lampart myje wszystkie swoje cętki – i czarne, i białe.
- I prusak potrafi świetnie tańczyć i śpiewać… to tylko kura nie pozwala mu robić tego za dnia.
- Droga do przyjaciela nie powinna zarosnąć trawą.
Wydawnictwo Timof Comis ostatnio naprawdę zachwyca komiksami reportażowymi (lub stylizowanymi na takie). Innym wybitnym tytułem, który ukazał się niewiele wcześniej, był ,,Giant” – kliknijcie w tytuł, żeby przenieść się do recenzji.
Gorąco polecam ,,Madgermanes” wszystkim czytelnikom powyżej 16 roku życia – to doskonała lekcja historii i świetna okazja do wzruszeń.
Link do strony Wydawnictwa: https://timof.pl/katalog/Madgermanes/pokaz.html