Biuro Śledcze – recenzja gry bez spojlerów

Tytuł: Biuro Śledcze: Śledztwa w Arkham i inne tajemnice
Autor: Grégory Privat
Ilustracje: Rene Aigner, Bernard Bittler, Pascal Quidault
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2023

Czas gry: od około 30 do 90 minut (na każdą z pięciu spraw)
Liczba graczy:  od 1 osób do dowolnej liczby
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna

Właśnie zostaliście agentami specjalnymi w Biurze Śledczym, działającym na granicach dwóch światów. Musicie stawić czoła zadaniom, które będą mieć miejsce m.in. w Bostonie oraz znanym z uniwersum Lovecrafta Arkham. W pojedynkę lub w grupie staniecie przed złożonymi wyzwaniami, w których czekają na Was: przerażające potwory, tajemnicze, opuszczone domy czy gęste, pełne zagadek dżungle.

,,Biuro Śledcze: Śledztwa w Arkham i inne tajemnice” to intrygująco skonstruowana gra detektywistyczna, w której, na podstawie oferowanych poszlak, przesłuchań i lokacji, należy rozwiązać pięć indywidualnych spraw, połączonych tylko przez pojedyncze elementy. Jej autorem jest Gregory Privat. Pozycja została zainspirowana serią ,,Sherlock Holmes: Detektyw doradczy”. Na stronie wspominałam już o podobnej grze pod tytułem: ,,Detektyw. Kryminalna gra planszowa”.

Na jakie elementy składa się gra?

Pudełko ,,Biuro Śledcze” zawiera:

  • krótką i dość jasną w przekazie instrukcję,
  • dwie mapy, które są przydatne w rozwiązywaniu kilku spraw,
  • plan domu dedykowany jednej zagadce,
  • książkę adresową potrzebną do namierzania świadków lub podejrzanych,
  • 5 ksiąg spraw,
  • 2 strony z gazet,
  • teczkę z tajemniczką zawartością.

Gra nie narzuca liczby graczy, którzy mogą brać w niej udział. Ja zaryzykowałam tę przygodę w pojedynkę i… nie ze wszystkimi sprawami poradziłam sobie śpiewająco. Myślę, że najwygodniej usiąść do niej w duecie, ewentualnie dobrym pomysłem będzie podzielenie się na grupy i urządzenie wyścigów! Średnio rozwiązanie jednego zadania może zająć od 30 do nawet 90 minut.

Gra, w której jesteś agentem specjalnym

Każda misja skupiona jest na jednej księdze spraw lub kopercie z pojedynczymi sprawozdaniami, dowodami i zapisami przesłuchań. Ich akcja toczy się na początku XX wieku, gdzie w Ameryce, w miasteczku Innsmouth doszło do serii podejrzanych wydarzeń, w które zamieszani byli ludzie oraz… potwory. Wydarzenia inspirowane są kultowymi opowiadaniami Lovecrafta, ale ich znajomość nie jest wymagana do przejścia misji.

Muszę jednak przyznać, że podczas zabawy w ,,Biuro Śledcze. Śledztwa w Arkham i inne tajemnice” trzeba być bardzo skrupulatnym oraz… mieć dużo szczęścia. Część spraw jest bardziej intuicyjna, a część posiada rozwiązania, które trudno w jakiś sposób uzasadnić logicznie (i nie mam tu na myśli ich fantastycznej strony).

Co mogłoby być w niej lepsze

Każda (lub prawie każda) misja przewiduje określoną liczbę ruchów, które można wykonać. W wielu przypadkach (co najmniej w połowie) nie była ona dla mnie wystarczająca, mimo że czasami gra dodawała po drodze jakieś dodatkowe tropy. Żałuję także, że w tak niewielkim stopniu możliwe było korzystanie z książki adresowej lub map. Dotyczyły one zaledwie dwóch lub trzech spraw.

Po zrealizowaniu wszystkich zadań odczuwam pewien niedosyt. Mam wrażenie, że ominęło mnie bardzo dużo fabuły, ale próbując przechodzić misje raz jeszcze, nie nasuwało się wiele alternatywnych ścieżek, którymi mogłabym podążyć. Mało pomocne okazały się wówczas rozwiązania umieszczone na końcu księgi spraw.

WSKAZÓWKA:

Zwracam uwagę także na dwie dodatkowe księgi, które ukryte są na samym dnie pudełka – warto mieć je na uwadze podczas rozwiązywania sprawy numer trzy.

W podsumowaniu, ,,Biuro Śledcze: Śledztwa w Arkham i inne tajemnice” to gra, która będzie prawdziwą gratką dla miłośników twórczości Lovecrafta i każdego, kto lubi trochę wysilić swoje szare komórki. To ciekawa propozycja na wieczór z przyjaciółmi, jednak z pewnością nie każdemu uda się ujawnić cały jej potencjał – i trzeba mieć to na uwadze. Polecam graczom powyżej 16 roku życia.

Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Rebel:


Poprzedni wpis
Kiedy bociany wróciły do domu – recenzja książki
Następny wpis
Iskry. Tom 3 Dzień przesilenia – recenzja komiksu
Tags: +100, +16, +17, +18, 2023, Bernard Bittler, Biuro Śledcze, Biuro Śledcze: Śledztwa w Arkham i inne tajemnice, co-operative-play, dedukcja i zgadywanie, fantastyka, gra detektywistyczna, Grégory Privat, gry dla dorosłych, gry logiczne, H.P. Lovecraft, Horror, Lovecraft, morderstwo, opowiadanie historii, Pascal Quidault, potwory, Rebel, recenzje gier, Rene Aigner, Wydawnictwo Rebel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja