
Kontynuuję cykl – 5 pytań do twórców literatury dziecięcej! Wypytuję autorów, ilustratorów, tłumaczy, a nawet wydawców o swoje projekty, przyszłe pomysły i prywatne księgozbiory. Mam nadzieję, że odpowiedzi jeszcze bardziej wciągną Was w wir książkowych opowieści!
Tym razem zwróciłam się z kilkoma pytaniami do Ewy Szefer, która wydała kolejną, wierszowaną powiastkę. Link do recenzji ,,Ich troje. Przygoda w chmurach” znajdziecie tutaj: https://bajkochlonka.pl/2021/06/26/ich-troje-przygoda-w-chmurach-recenzja/
1. Skąd pomysł na tak oryginalnych bohaterów?
Ten pomysł, podobnie jak pomysły na innych bohaterów w moich wierszowanych tekstach (np. skrzynka pocztowa, dyliżans, kapelusznik…) pojawił się niespodziewanie (kiedy?, w jakich okolicznościach? – nie potrafię określić) i od razu mi się spodobał. Każdy pomysł można wykorzystać na różne sposoby i posłużyć się nim do przedstawienia najróżniejszych emocji albo edukacyjnie oraz mniej lub bardziej humorystycznie.
Czarny melonik i czarny parasol (wydają się oczywistą, najbardziej pasującą do siebie, nierozłączną parą) mogli zostać wykorzystani przeze mnie na przykład w wierszu, w którym z niewyjaśnionych powodów zniknął gdzieś ich właściciel i obaj właśnie udają się na jego poszukiwanie. Albo inaczej. A mianowicie, po zakończeniu spektaklu w teatrze ich właściciel zapomniał odebrać ich z szatni i obaj trafili do Biura Rzeczy Zagubionych, a to zdarzenie dało początek wspaniałym przyjaźniom z innymi zgubionymi przedmiotami.
Ja zdecydowałam się jeszcze inaczej wykorzystać mój pomysł na takich bohaterów. Czarny kolor melonika i parasola odzwierciedla ich przygnębiony nastrój, z lekka melancholijny, refleksyjny i aby ich rozweselić (nie warto smucić się w piękny, wiosenny dzień) pomyślałam o wprowadzeniu jeszcze jednego bohatera – to wesoły, figlarny, wiosenny wietrzyk. Pomysł na tego bohatera zrodził się już nie przypadkowo.
2. Czy możemy spodziewać się kolejnych, rymowanych przygód z serii „Ich troje“?
Zanim postanowiłam opublikować pierwszą książeczkę pt. „Ich troje“, pisałam o trzech bohaterach przede wszystkim dla własnej przyjemności. Lubię ich! Oprócz dotychczas wydanych książeczek są jeszcze cztery dalsze części ich przygód, i jak poprzednie, są napisane wierszem.
Wydanie kolejnych części serii zależne będzie m.in. od tego czy autor ilustracji do dwóch pierwszych książeczek, Pan Paweł Gierliński, będzie zainteresowany zilustrowaniem następnych.
3. Dlaczego akurat poezja, a nie proza?
Opowiedzenie jakiejś historii wierszem sprawia mi ogromną przyjemność. Układanie tekstu rymowanego, zwłaszcza z zachowaniem jednakowej ilości sylab w każdym wersie, tak aby wiersz był spójny, logiczny, ciekawy, a do tego posiadał elementy edukacyjne (zawsze mam je na uwadze) jest fascynującym zajęciem. Bardzo wiele uwagi przywiązuję do rymów. Są one starannie przemyślane, nie przypadkowe. Zdarza się, że po paru miesiącach od chwili, gdy uznałam jakiś wiersz za gotowy, decyduję się zmienić w nim któryś z rymów.
Lubię nadawać wierszom najrozmaitszy wygląd graficzny i wydaje się, że możliwości w tym względzie są nieograniczone. W procesie pisania wiersza jest wiele miejsca na tzw. zabawę słowem, oczywiście z zachowaniem poprawności języka polskiego.
A względem prozy? Napisałam kilka opowiadań. W nich także, jak w bardzo wielu moich wierszach, bohaterami są bardziej przedmioty niż ludzie, na przykład buty, manekiny, kapelusze…
4. Czy ma Pani pomysł na jakieś kolejne serie?
Tymczasem nie mam sprecyzowanego pomysłu na serię książeczek. Najbardziej chciałabym kiedyś wydać zbiór wierszy dla dzieci, w których dominuje przyroda. Te wiersze odkrywają przed czytelnikiem – dzieckiem świat zwierząt z całym jego pięknem i intrygującymi ciekawostkami. Zwieńczeniem przeważającej ilości wierszy jest edukacyjnie wartościowa puenta. Ale są wśród nich także wiersze humorystyczne, wesołe, w których bohaterom – zwierzętom przydarzają się niezwykłe rzeczy.
5. Jaka jest Pani ulubiona książka dla dzieci?
W naszej rodzinie nasze ulubione książki dla dzieci, to książki, które czytaliśmy z naszym synem, aktualnie dorosłym mężczyzną, w jego dzieciństwie.
Wszystkie książeczki z serii o Muminkach czytaliśmy z nim przez wiele lat, za każdym razem z takim samym zaciekawieniem jak pierwszy raz. Przechowaliśmy wszystkie. Syn posiada biografię Tove Jansson, mamy Muminków.
A poza tym wszystko o Kubusiu Puchatku, zwłaszcza, że dwaj przyjaciele Kubuś i Krzyś to obydwaj panowie w naszej rodzinie – Kubuś, nasz syn i Krzyś, tato Kubusia.