Tytuł: ,,Wirus w koronie, bakteria w kapsule, czyli wyprawa do mikroświata”
Tekst: Marta Maruszczak
Ilustracje: Artur Gulewicz
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2021
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: ma dużo zalet
Recenzja:
Z uwagą już od kilku miesięcy śledzę premiery książek dla dzieci, które poruszają kwestie związaną z koronawirusem. Do tej pory pisałam np. o ,,Dlaczego nosimy maseczki?”, ,,Sekretne życie wirusów”, ,,Wirus i inne drobne ustrojstwa” czy w bardziej fabularnym ujęciu – ,,Spalina spawa, czyli etiuda na dziesięć taktów”.
W tym wpisie postanowiłam się przyjrzeć ostatniej premierze Wydawnictwa Nasza Księgarnia – ,,Wirus w koronie, bakteria w kapsule, czyli wyprawa do mikroświata”. To książka autorki Marty Maruszczak z ilustracjami Artura Gulewicza. Bardzo możliwe, że te nazwiska są wam już znane. Duet jest odpowiedzialny za takie lektury jak ,,Co tam słychać, czyli dziwne dźwięki z głębi ciała” oraz ,,Wzrok, słuch, smak dają znak, czyli podróż do świata zmysłów” (o każdej z nich już pisałam, jeżeli chcecie przeczytać na ich temat recenzję, kliknijcie w tytuł).
,,Wirus w koronie” bardzo przypomina poprzednie książki tej dwójki autorów. Na rozkładówkach dużo dzieje się graficznie – mamy tekstury, kolorowe, rozmaite fonty i oczywiście masę treści.
Tytułowy bohater został przedstawiony jako czarny charakter. Na początku zostaje on opisany czytelnikom z wymieniem jego najważniejszych cech. Później krok po kroku opisywana jest przykładowa infekcja – wirus atakuje organizm i przeprowadza na nim szereg działań. Organizm jednak odpowiada, czyli zaczyna się bronić. W ten sposób powstaje niemal fabularna historia jak ze średniowiecznego pola bitwy!
W książce pojawiają się osobne rozkładówki na temat szczepionek, pracy nad swoją odpornością, a nawet historyczne rysy o grypie czy bardziej rozległych dolegliwościach. Co ciekawe, w ,,Wirusie w koronie” dość szczegółowo opisano powstanie koronawirusa oraz jego ekspansję z Chin na pozostałe kraje oraz kontynenty. Są poruszane wątki związane z objawami (lub ich brakiem) czy informacje jak długo wirus utrzymuje się na konkretnych powierzchniach.
Pod koniec książki znowu powracamy do bardziej ogólnych informacji dotyczących bakterii. Ogólnie momentami ,,Wirus w koronie” może sprawiać wrażenie nieco chaotycznej. Ze względu na dużą ilość informacji oraz brak wyszczególnienia tych naprawdę istotnych, szczególnie młodsi czytelnicy mogą mieć kłopot z odebraniem odpowiedniego przekazu.
Polecam więc tę książkę odbiorcą starszym, którzy lepiej odnajdą się w gąszczu ciekawostek. ,,Wirus w koronie, bakteria w kapsule, czyli wyprawa do mikroświata” będzie odpowiednia dla dzieci powyżej 9 roku życia.
Link do strony Wydawnictwa: https://nk.com.pl/wirus-w-koronie–bakteria-w-kapsule–czyli-wyprawa-do-mikroswiata/p2889.html