Ruszam z nowym cyklem – 5 pytań do twórców literatury dziecięcej! Będę przepytywać autorów, ilustratorów, tłumaczy, a nawet wydawców ze swoich projektów, przyszłych pomysłów i prywatnych księgozbiorów. Mam nadzieję, że odpowiedzi jeszcze bardziej wciągną Was w wir książkowych opowieści!
Czas na uzdolniony duet autorów – mamę oraz syna, którzy wspólnymi siłami wydali książkę ,,Staś na tropie. Jak prawie zostałem piłkarzem„.
1. Jak wyglądał proces pisania książki? Jak duży wpływ na treść miał sam Staś?
Jak można się domyślać, to nie Staś ślęczał nad klawiaturą, tylko matka :-). Matka była również redaktorką, reżyserką i reearcherką. Ale to Staś jest bohaterem książki, a jego rozmowy, przemyślenia, przeżycia uwagi są prawdziwe. Dzieci są niezwykle wyczulone na fałsz, co opisano choćby w bajce o nowych szatach króla.
2. Czy możemy spodziewać się kolejnych części serii? Czy są już jakieś konkretne plany wydawnicze?
Tak, opowieść o Stasiu, który chciał zostać piłkarzem to początek serii. Będziemy opowiadać o tym, co fascynuje oraz o tym, co martwi Stasia i jego starszą koleżankę Mariannę.
3. Czy życie Stasia zmieniło się od czasu wydania książki? Czy jest rozpoznawalny na ulicach, a może często piszą do niego rówieśnicy, którzy przeczytali książkę?
Jesteśmy chwilę po debiucie, więc życie Stasia się nie zmieniło i mam nadzieję, że nie zmieni. A przynajmniej nie z powodu planów, jakie wobec niego mają dorośli. Stasiek jest dość asertywny i idzie za swoimi pasjami. Oczywiście cieszy go, że nasza książka przyjmowana jest z sympatią.
4. Jaka jest ulubiona książka Stasia i dlaczego akurat ta?
Ulubione książki zmieniają się jak w kalejdoskopie, ale ostatnio Staś czyta namiętnie „Dziennik Cwaniaczka”.
Dlaczego? Cytuję za synem: Książka jest zabawna, pokazuje przygody zwykłej rodziny i można się z nich pośmiać. Jest też trochę fantazji. I obrazki.
5. Gdyby Staś mógł stanąć na chwilę u boku jakiegoś słynnego bohatera filmu, serialu, bajki lub książki i wejść z nim do świata fantazji – to kto by to był i dlaczego?
Byłby to Luke Skywalker. Jednak z życia Luke’a Staś wyjąłby 20 lat spędzonych na wyspie, na której Luke musiał pić jakiś straszny napój. Staś chętnie pomógłby mu w walce z Imperium. Luke jest miły, choć miał skomplikowaną sytuację rodzinną. Staś uważa, że mógłby się z nim zaprzyjaźnić. Przyjaźń jest ważna.
Recenzję znajdziecie tutaj: http://bajkochlonka.pl/2020/06/22/stas-na-tropie-jak-prawie-zostalem-pilkarzem-recenzja/