Tytuł: ,,Staś na tropie. Jak prawie zostałem piłkarzem”
Autor: Ewa Winnicka, Staś Łazarewicz
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2020
Objętość: więcej niż sto
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Książki, które można określić fabularyzowanymi reportażami to już od wielu lat popularny kierunek także w literaturze dziecięcej. Byli sławni podróżnicy Nela lub Szymon Radzimierski (ostatnio pisałam np. o początkującym w tej kategorii chłopcu – ,,Wakacje Tadka”), przyszedł czas na aspirującego piłkarza!
,,Staś na tropie. Jak prawie zostałem piłkarzem” to pierwsza część serii o 10-latku, który nie różni się niczym od większości swoich rówieśników – chodzi do szkoły, zadaje dużo pytań i lubi grać w piłkę. Autorami książki jest sam Staś Łazarewicz oraz jego mama Ewa Winnicka, autorka wielu publikacji, dziennikarka i reporterka.
Pierwszoosobowa narracja, mnóstwo zdjęć, rysunków czy fotomontaży daje najmłodszemu czytelnikowi wrażenie, jakby znał Stasia ze szkolnej ławki. Lekki styl jego mamy pozwala zaangażować się w lekturę, a sam temat i liczne wstawki dodatkowo nadają całości kolorów.
Stasia poznajemy bardzo rzetelnie już na początku. Sam mówi nam co lubi, czego trochę nie lubi, a co przeszkadza mu najbardziej. Dzięki temu dowiadujemy się nie tylko o nim, ale także o jego rodzinie i najbliższym otoczeniu.
Fabuła przeplatana jest różnymi wstawkami – sporo tu historii różnych piłkarzy, np. Cristiano Ronaldo, Leo Messi, Roberta Lewandowskiego czy Jakuba Błaszczykowskiego (nie miałam pojęcia, że miał aż tak trudne dzieciństwo!). W rubrykach ABC Kibica można podszkolić się z teorii i zasad piłki nożnej. Szczególnie warto zapamiętać czym jest samobój. Tak się właśnie zdarzyło, że Staś doskonale przekonał się na własnej skórze jak fatalnie można pomylić się na boisku.
Chłopiec stara sobie poradzić z presją kolegów, z odrzuceniem i ze smutkiem. Trzeba mu przyznać, że zabiera się do tego bardzo dobrze, bo postanawia napisać list do osoby, która jest specjalistą w tej dziedzinie, czyli do zawodowego piłkarza.
Następnie spotyka się z ludźmi piłki nożnej, słucha o ich doświadczeniu i przekonuje się, że nawet początkowe niepowodzenia nie mogą decydować o finalnej karierze.
,,Staś na tropie. Jak prawie zostałem piłkarzem” to książka nie tylko o piłce nożnej (choć mnóstwo w niej ciekawych osób, ich opowieści oraz ciekawostek, a nawet wskazówek, które zachwycą młodych miłośników futbolu), ale również to historia o chłopcu i jego wielkim marzeniu.
Polecam tę lekturę wszystkim dzieciom powyżej 9. roku życia.
Link do strony Wydawnictwa: http://www.burdaksiazki.pl/ksiazki/dla-dzieci/stas-na-tropie-jak-prawie-zostalem-pilkarzem/
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Czas na uzdolniony duet autorów – mamę oraz syna, którzy wspólnymi siłami wydali książkę ,,Staś na tropie. Jak prawie zostałem piłkarzem“. […]