Delisie. Świątynia Aromy. Tom 4 – recenzja komiksu dla dzieci

Tytuł: Delisie. Świątynia Aromy. Tom 4
Seria: Delisie
 Scenariusz: Maciej ,,Maiki” Kur
 Rysunki: Magdalena ,,Meago” Kania

Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2024

Objętość: chudzina
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna

Wyobraźcie sobie świat, w którym żyją tylko (lub w zdecydowanej większości) dziewczyny, a ich imiona, ale także zajęcia czy upodobania związane są z… jedzeniem! 

Nowy tom w serii o Delisiach

O Delisiach i ich cukierkowo-makaranowo-owocowym świecie pisałam już kilkukrotnie, przy okazji trzech poprzednich tomów:

Tym razem Maciej ,,Maiki” Kur oraz Magdalena ,,Meago” Kania stworzyli kolejną część, skupiającą się w dużej mierze na… ziołach.

Delisie. Świątynia Aromy. Tom 4 to właściwie zbiór dłuższych oraz krótszych przygód, w którym ta pierwsza i ostatnia toczy się w dżungli ziół. To jedne z ostatnich miejsc w Delilandzie, gdzie natura pełni rolę pierwszoplanową.

Niezłe zamieszanie w garn… w dżungli

Historia, która otwiera czwarty tom perypetii sióstr prowadzących restaurację Pasta Cafe (są one głównymi bohaterkami, ale komiks opisuje losy także wielu innych postaci), dotyczy tajemniczej świątyni, którą dziewczyny znajdują podczas wędrówki w dżungli.

Inicjatorką wyprawy jest Ramen, która namówiła Liść Laurowy, żeby ta pokazała jej rozmaite zioła i owoce rosnące w tajemniczych zakątkach tego miejsca. Ekipa przypadkowo natyka się jednak na opuszczony, bardzo wiekowy budynek, w którym znajduje się posąg trzymający pewne lusterko. Wkrótce okaże się, że to, co się w nim odbiło, uwolniło ducha próbującego narobić niezłego zamieszania.

Plusy i minusy, jak kogoś docenić i nie dać uzależnić się od internetu

Delisie. Świątynia Aromy. Tom 4 jest opowieścią o wadach i zaletach charakteru, gdzie te, wydawać by się mogło, przywary, czasami stają się przydatne. Liść Laurowy uchodził zawsze za osobę sztywno trzymającą się zasad i trochę nudną. Okazuje się jednak, że kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo – oczytana osobna znająca reguły postępowania, może się bardzo przydać.

Ważną historią jest także ta znajdująca się na samym końcu komiksu. To fabuła o uzależnieniu się od internetu, uleganiu wpływom pojawiających się tam komentarzy czy traceniu czasu na mało wartościowe treści. Powinna być ona przestrogą dla każdego młodego człowieka, który dopiero poznaje plusy i minusy sieci.

Zresztą, całe Delisie. Świątynia Aromy. Tom 4 są bardzo dobrą kombinacją zabawy, humoru i mądrych spostrzeżeń. Jeżeli szukacie serii komiksowej, która na dłużej z Wami zostanie – sięgnijcie po Delisie. Polecam te książki dzieciom już powyżej 8 roku życia.

Link do strony wydawnictwa: https://egmont.pl/Delisie.-Swiatynia-Aromy.-Tom-4,83530781,p.html

Wiecie, że powstała też gra o Delisiach?

Delisie. Wielka imprezka – recenzja gry planszowej



Poprzedni wpis
Magiczne okulary kreta – recenzja książki dla dzieci
Następny wpis
Co się zdarza u lekarza – recenzja książki dla dzieci
Tags: +10, +11, +12, +13, +14, +8, +9, 2024, blog książkowy, Delisie, Delisie. Świątynia Aromy. Tom 4, Egmont, Egmont Polska, internet, komiksy dla dzieci, Maciej, Magdalena, Maiki” Kur, Meago” Kania, recenzje książek, seria komiksowa, Wydawnictwo Egmont, Wydawnictwo Egmont Polska, zagrożenia internetu

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja