➜ Tytuły: The Binding Of Isaac. Cztery dusze, The Binding Of Isaac. Cztery dusze – Requiem
➜ Autor: Edmund McMillen
➜ Ilustracje: Krystal Fleming
➜ Wydawnictwo: Rebel
➜ Rok wydania: 2024
➜ Czas gry: od około 30 do 60 minut
➜ Liczba graczy: od 1 do 4 osób
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Planszówki w Spodku zainspirowały mnie do napisania o grze, którą testujemy już od jakiegoś czasu. Pewnie część z Was (szczególnie ta część urodzona w poprzednim milenium) kojarzy strzelankę komputerową The Binding Of Isaac, która ukazała się niemal dokładnie 13 lat temu (28 września 2011 roku).
The Binding Of Isaac. Cztery dusze i The Binding Of Isaac. Cztery dusze – Requiem
Wymyślona i zrealizowana przez Edmunda McMillena, w dość krótkim czasie stała się kultowa – czy to ze względu na losowość generowanego świata, proste zasady czy świetną oprawę dźwiękową (Danny Baranowsky). Po kilku miesiącach wydano pierwszy dodatek, następnie powstał remake na konsole, aż w końcu – za sprawą entuzjastów planszówek – gra ukazała się jako karcianka.
W tej recenzji przeczytacie zarówno o podstawowej wersji, drugiej edycji The Binding Of Isaac. Cztery dusze jak i najnowszym dodatku The Binding Of Isaac. Cztery dusze – Requiem. Nie dajcie się jednak zmylić temu skromnemu wyrażeniu – dodatek zawiera bowiem aż ponad 250 nowych kart!
Co znajduje się w pudełkach?
Podstawowa wersja gry to:
- dokładnie 341 kart z drugiej edycji,
- 100 żetonów monet (i o ile nie mam żadnych zarzutów do wykonania kart, tak tutaj te monetki mogłyby być trochę większe lub cięższe),
- 2 bardzo fajne kości (klasyczna oraz ośmiościenna),
- niewielka i zwięzła instrukcja.
Dodatek dorzuca 271 nowych oraz 12 zmodyfikowanych kart. W jego pudełku można znaleźć także tę samą instrukcję, co w podstawie. Ja dla ułatwienia, po połączeniu wszystkich kart ze sobą, zrezygnowałam zupełnie z drugiego pudełka, bo dzięki pustej przestrzeni w dużym kartonie, mogłam zmieścić tam dodatkowe karty.
Mechanika gry
Na czym w skrócie polega gra w The Binding Of Isaac? Prościzna – trzeba zabijać potwory, dobrze mierzyć siły na zamiary i zbierać dusze. Ten, kto będzie w tym skuteczniejszy, wygrywa.
Zabawę można rozpocząć w składzie jedno, dwu, trzy lub czteroosobowym. Reguły subtelnie różnią się, w zależności od ilości graczy. Moim zdaniem najwięcej zabawy jest wtedy, gdy uczestników także jest nieco więcej, ale i w duecie ta karcianka sprawdza się bardzo dobrze.
Karty dzielą się na karty postaci (jest ich bardzo dużo, są bardzo różnorodne i doskonale wpisują się w czarny humor całego uniwersum), kary łupów, karty skarbów, karty zagrożeń oraz karty miejsc. W trakcie rozgrywki możecie wyposażać się w przydatne przedmioty, wspomagać innych graczy lub kopać pod nimi dołki, albo zabijać potwory.
Dla kogo jest ta karcianka?
Dzięki bardzo dużej różnorodności kart, na każdego czeka naprawdę przednia zabawa. Ze względu na istotny udział kości w The Binding Of Isaac, gra cechuje się dużą losowością. Z drugiej jednak strony – nawiązuje ona w ten sposób do pierwowzoru, przenosząc sentymentalnych graczy wiele lat wstecz, przed ekrany monitorów.
Jeżeli poszukujecie dobrej, klimatycznej karcianki dla pełnoletnich graczy, którym odpowiada stylistyka horrorów oraz czarny humor – będziecie bardzo zadowoleni. The Binding Of Isaac. Cztery dusze wraz z The Binding Of Isaac. Cztery dusze – Requiem śmiało możecie wyciągnąć na niezobowiązujących spotkaniach towarzyskich w mniejszym gronie i cieszyć się jej optymalnym stopniem interaktywności oraz sprawności w tłumaczeniu zasad.
Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Rebel: