Beki, smarki, pierdy – recenzja bajeranckiej książki dla dzieci

➜ Tytuł: Beki, smarki, pierdy
➜ Autorka: Emma Dodson
➜ Ilustracje: Sarah Horne
➜ Tłumaczenie: Agata Mietlicka
➜ Wydawnictwo: Tekturka
➜ Rok wydania: 2023
➜ Objętość: chudzina
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: wybitna

Książek, które bez ceregieli opowiadają o różnych, dość obrzydliwych aspektach ludzkiego organizmu było już całkiem sporo. Nie było jednak takiej, która nie dość, że w humorystyczny sposób zachęca dzieci do nauki biologii, to jeszcze jest pełna bajerów – klapek, wysuwanek i modelów 3D!

Obrzydliwe rzeczy z ludzkiego ciała

,,Beki, smarki, pierdy” to książka duetu Emmy Dodson oraz Sarah Horne. W Polsce ukazała się pierwszy raz w 2016 roku, a później długi czas była niedostępna. Ostatnio powróciła, dzięki wydawnictwu Tekturka! Znajdziecie ją wyłącznie na ich stronie (link na końcu recenzji).

Są sprawy o których nie mówi się głośno i takie, na myśl o których żołądek ściska się samoistnie. O ile to, co dzieje się w naszych prywatnych ciałach, pewnie brzydzi nas nieco mniej – o tyle w wykonaniu innych osób, jest naprawdę trudne do przetrawienia! A o czym mowa?

Wabik na czytelnika

Beki, siki, pierdy, fekalia, krew, gluty, pot – to prawdziwa mieszanka wybuchowa dla wrażliwych osób! Trudno jednak zaprzeczyć, że każdy z tych tematów jest niezwykle intrygujący i nawet ci, którzy zazwyczaj stronią od nauki – z przyjemnością zaczytują się w informacjach na temat… znaczenia koloru własnym smarków!

Trzeba bowiem podkreślić, że ,,Beki, smarki, pierdy” choć odwołują się do obrzydliwości, to też zaznaczają w wielu miejscach, że wszystkie te wyżej wymienione zjawiska są bardzo potrzebne. To wspaniały sposób, żeby przyciągnąć do lektury nawet najbardziej sceptycznych czytelników.

Dlaczego zawsze rzygamy marchewką?

Jest nim również sama forma wydania tej książki. W ,,Bekach, smarkach, pierdach” każda rozkładówka to niemal skarbiec pełen niespodzianek! Autorki przewidziały w planie atrakcji rozmaite klapki (np. dosłownie, klapa ubikacji, w której wnętrzu można przeczytać, co znajduje się w moczu). 

Rozwijana kartka z nosa ukaże znaczenie koloru smaków, a w torbie na wymioty znajdziemy odpowiedź: dlaczego zawsze rzygamy marchewką? Ponad to, można liczyć na elementy obracająca się, rozkładane do modeli 3D czy też mini-książki w… książce!

Książka z okienkami, modelami i wysuwankami

To bardzo nietypowa książka popularnonaukowa dla dzieci, która jednocześnie cechuje się bardzo dużym zainteresowaniem! Tak się właśnie składa, że każdy, kto do niej usiądzie, musi przeczytać całą – od deski do deski – zanim zdoła się od niej odkleić.

,,Beki, smarki, pierdy” będą więc idealną pozycją prezentową. Oczywiście dla tych dzieci, które cenią sobie takie bezpośredni humor i chętnie uczą się o sobie nowych rzeczy. Polecam tę książkę każdemu powyżej 8 roku życia.

Kupicie ją tylko pod tym linkiem: https://wydawnictwo-tekturka.pl/pl/p/Beki%2C-smarki%2C-pierdy/113

Podobne posty:

Wisła – recenzja książki dla dzieci Ogród meduz – recenzja książki dla dzieci Kałużysko – recenzja książki dla dzieci o depresji Szokujące liczby – recenzja książki dla dzieci