Britfield. Powstanie lwa – przedpremierowa recenzja patronatu

Tytuł: Britfield. Powstanie lwa
Seria: Britfield
Autor: C.R. Stewart
Tłumaczenie: Natalia Laprus
Wydawnictwo: Dwukropek
Rok wydania: 2023

Objętość: prawie jak encyklopedia! (prawie 500 stron!)
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna

Po emocjonującej przygodzie w sercu Wielkiej Brytanii, nadszedł czas na Francję wraz z jej najpiękniejszymi zabytkami. Czy w tej recenzji mowa jest o najnowszym przewodniku lub książce opisującej zakątki Europy? Nic z tych rzeczy! Drugi tom serii ,,Britfield” to 100%-owa powieść dla dzieci i młodzieży, w której historie przeplatają się z fantazją w taki sposób, że czasami trudno odgadnąć, co wydarzyło się naprawdę, a co było tylko inwencją twórczą autora.

Bajkochłonkowy patronat medialny

,,Britfield. Powstanie lwa” to najnowsza część cyklu C.R. Stewarta, w którym w języku angielskim ukazały się już trzy tomy. Na oficjalnej stronie projektu zapowiadanych jest jednak aż siedem książek, które zamkną całą historię pełną intryg, teorii spiskowych, ciekawostek ze świata oraz przede wszystkim – doskonałej, fabularnej zabawy. 

Jest mi bardzo miło, że zarówno ten jak i poprzedni tom objęłam swoim bajkochłonkowym patronatem medialnym. 

Powiązania z brytyjską koroną

Po akcji w Wielkiej Brytanii przenosimy się z bohaterami do Francji, choć trudno określić ich podróż bułką z masłem. Główny bohater, czyli Tom wraz ze swoją przyjaciółką Sarą są dwójką nastolatków, którzy nie mieli łatwego startu w wiek dorastania. 

Kiedy udało im się uciec z sierocińca (więcej o tym wątku z I części książki piszę tutaj: ,,Britfield. Utracona korona”), musieli zacząć uciekać przed osobami, które czyhają na ich życie. Dlaczego? Okazało się, że Tom nie jest do końca zwykłym dzieciakiem, a jego przeszłość może być niezwykle blisko związana… z brytyjską koroną!

Zagęszczająca się akcja

Bohaterowie trafiają więc do Francji. Zanim jednak będą mogli zacząć realizować swój plan odnalezienia rodziny chłopaka, zostają zatrzymani w klasztorze. Choć udaje im się tam uzyskać wiele cennych informacji, decydują się na ucieczkę i w ten sposób trafiają do jednego z najbardziej turystycznych miast świata, czyli Paryża.

Nie mają jednak czasu na zwiedzenia, bo po piętach wciąż depczą im podejrzane postacie. Udaje im się trafić do hotelu Ritz, na Champs Elysees, do katedry Notre Dame, na Sorbonę czy do Luwru. W każdym z tych miejsc akcja ,,Britfield. Powstanie lwa” wydaje się jeszcze bardziej zagęszczać.

Kodeks Britfieldów

Ich zamiłowanie jednak do wspinania się po niebezpiecznych konstrukcjach czy niefortunne przebywanie w miejscach, gdzie toczą się właśnie pościgi i strzelaniny niczym z hollywoodzkich filmów, wybiega daleko poza Paryż. Z niezwykłą księgą – Kodeksem Britfieldów wyruszają w dalszą podróż po przeznaczenie, spotykając po drodze kolejnych życzliwych ludzi, ale także… śmiertelnych wrogów.

Poczuć się w centrum akcji

W ,,Britfield. Powstanie lwa” możecie jednak liczyć nie tylko na spektakularną akcję. Z książki pozostaje w pamięci kilka ważnych lekcji, jak np. ta, że przyjaciele są wszędzie – bez względu na miejsce przebywania, zawsze można spotkać kogoś życzliwego – choć zdecydowanie trzeba uważać na fałszywych znajomych.

Ciekawym spostrzeżeniem jest również, że warto kwestionować to, co się czyta. Tutaj widzę małe mrugnięcie okiem do czytelników, bo w drugim tomie książki z serii ,,Britfield” znalazło się chociażby kilka nieznacznych potknięć redakcyjnych, jak np. dzwonek obwieszczający koniec zajęć na Sorbonie, grupa szturmowa zabójców pozbawiona kamizelek kuloodpornych czy sofa zrobiona z pierza.

Poza tym, książka wydaje się wręcz skarbnicą wiedzy nie tylko na temat rozmaitych zakątków, ale i dzięki precyzyjnie podanym nazwom elementów architektury, broni czy zabytków, można poczuć się, jakby było się w samym centrum akcji!

To jeszcze nie koniec

Nie zdradzę, jaki kolejny kraj znalazł się pod lupą autora w trzeciej części, ale zapewniam, że będzie to coś nowego! Okazuje się bowiem, że opowieść o ,,Britfield” dopiero się rozkręca, a my mamy możliwość jeszcze przez chwilę cieszyć się ich niezwykłymi przygodami.

Polecam ten tom czytelnikom powyżej 10 roku życia.

Link do strony wydawnictwa: https://dwukropek.com.pl/ksiazki/powstanie-lwa-britfield/


Poprzedni wpis
Poznajemy samochody – recenzja książki z okienkami
Następny wpis
Kocia Szajka i klątwa starego kina – recenzja
Tags: +10, +11, +12, +13, +14, +15, +9, 2022, 2023, blog książkowy, Britfield, Britfield. Powstanie lwa, C.R. Stewart, Dwukropek, Francja, książki dla dzieci, Natalia Laprus, Paryż, patronat medialny, patronat medialny Bajkochłonki, powieść akcji dla dzieci, powieści dla dzieci, recenzent książek dla dzieci, recenzje książek, Wydawnictwo Dwukropek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja