Tytuł: Ostatnia owca
Autor: Ulrich Hub
Ilustracje: Jorg Muhle
Tłumaczenie: Anna Gamroth
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Rok wydania: 2021
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Prawdopodobnie wielu z Was kojarzy bestsellerową opowiastkę Ulricha Huba – ,,O ósmej na arce”. Jeśli jednak jeszcze jej nie czytaliście, to mogliście chociaż gdzieś widzieć adaptację. To niezwykle popularny i mądry tekst, który już na stałe zapisał się do klasyki literatury dziecięcej.
Nakładem Wydawnictwa Dwie Siostry ukazał się kolejny tytuł duetu ze wspomnianej powyżej książki. Ulrich Hub razem z ilustratorem Jorgiem Muhle stworzyli luźną interpretację biblijnego wydarzenia. Tym razem pod pióro poszło… Boże Narodzenie!
,,Ostatnia owca” to swobodne sprawozdanie z nocy, kiedy narodził się Jezus. Narratorami jest tutaj stado owiec. Zauważają one, że ich pasterze zniknęli. Kiedy z przekazu od innych zwierząt dowiadują się, że w mieście zaczęło się wielkie święto, postanawiają udać się tam, żeby wziąć udział w tym wiekopomnym wydarzeniu.
Paradoksalnie nie ma w tej pozycji wielu elementów religijnych. Autor w swoich książkach ogólnie stroni od pojęć czy zjawisk, które trudno wyjaśnić w sposób naukowy. Jeżeli jednak już takie się pojawiają, to raczej w formie żartu. Na przykład w ,,Ostatniej owcy” niektórzy bohaterowie zobaczyli UFO lub zastęp aniołów. Obie te możliwości występują tutaj na równi i owce przyjmą je z odpowiednią powagą (co umówmy się – samie w sobie już jest śmieszne).
Siedem pokrytych białą wełną bohaterek, gdzie każda reprezentuje inny rys charakterologiczny, pokazuje nam czytelnikom jest często jesteśmy do tych owiec podobni. Z jednej strony wyruszają one w podróż, bo wiedzie nimi ciekawość – z drugiej, starają się trzymać razem i ochraniać nawzajem, bo tak zostały nauczone przez pasterzy.
Owce wspaniale patrzą na rzeczywistość. Dla nich wiele spraw jest prostszych. W pewnym momencie nawet udaje im się wywnioskować, że wszyscy świętują narodziny dziewczynki. Ten podniosły moment w religii i kulturze sprowadzają do zwykłego wydarzenia. Dla nich finalnie najważniejsze są one same – ich łączka, poczucie bezpieczeństwa i możliwość wtulenia się we współtowarzyszki w chłodne noce.
Taka interpretacja Bożego Narodzenia może z pewnością wiele osób zaskoczyć. Moim zdaniem jest szalenie wartościowa. Bez względu na to czy jesteście religijni czy nie, ,,Ostatnia owca” jest pozycją uniwersalną. Pozwala poznać dzieciom wydarzenia z tamtej nocy, ale nie robi tego w sposób górnolotny, a swojski.
Tekst uzupełniany przez fantastyczne ilustracje Muhle’a to mocny bonus tej książki. Proste, ale niezwykle charyzmatyczne obrazki, które podkreślają wyjątkową naturę ,,Ostatniej owcy”.
Polecam tę lekturę wszystkim czytelnikom powyżej 6 roku życia.
Link do strony Wydawnictwa: https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/ostatnia-owca.html