Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu – przedpremierowa recenzja patronatu!

Tytuł: Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu

Autorka: Joanna Jagiełło

Ilustracje: Katarzyna Nowowiejska

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Rok wydania: 2021

Objętość: chudzina 

Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

Recenzja:

Uwielbiam być dzikusem, to znaczy robić to, na co mam ochotę i nie przejmować się wszystkim wokół. Skakać, czuć wiatr we włosach i po prostu cieszyć się chwilą!

Piątka rodzeństwa z najnowszej książki ,,Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu” są właśnie takimi dziećmi, które zawsze potrafią się sobą zająć, ale… z różnym skutkiem! 😉 Autorką jest Joanna Jagiełło, którą być może kojarzycie już z takiej pięknej powieści jak ,,Tam, gdzie zawracają bociany. Mnie jest bardzo miło, że mogłam objąć swoim patronatem medialnym zbiór opowiadań o tytułowych Dzikusach.

Tym razem autorka zabiera czytelników do wiejskiego, sielankowego świata (przynajmniej z pozorów!). Duża rodzina mieszkająca dotychczas w małym mieszkaniu w wielkim mieście niebawem stanie oko w oko przed podjęciem poważnej decyzji. 

Pewnego dnia niespodziewanie odwiedza ich ciocia, która składa propozycję nie do odrzucenia! Kobieta wyjeżdża na cały rok do Peru i oferuje rodzinie własny zakątek, zwany Malinowym Domem do zamieszkania. To, co wydaje się obietnicą beztroskich chwil, szybko okazuje się szalonym miejscem pełnym niespodzianek!

Ciocia zostawia pod opieką rodziny: kury, psa, kota i króliczki. Do zaopiekowania są także kozy, ale ten fakt sprytnie udaje jej się przemilczeć. Wiecznie zapracowani rodzice dzielą obowiązki wśród dzieci, pozwalając im odkrywać uroki wsi. 

,,Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu” są zbiorem piętnastu, chronologicznie ułożonych historii. Począwszy od wielkiego pakowania, po poznawanie okolicy i samego domu (który szczególnie nocą lubi płatać różne figle) – dzieci przyzwyczajają się do swojej nowej sytuacji. Wiele się uczą, np. żeby podczas burzy nie stawać pod drzewem, nie skakać do jeziora z pomostu lub w jaki sposób dobrze opiekować się zwierzakami. Oprócz tego nawiązują nowe przyjaźnie, stają się bardziej samodzielne i przede wszystkim – troszczą się o siebie nawzajem.

Wiele rodzin teraz jeśli może, przenosi się z miast na wsie lub do miasteczek. Spokojnie życie wśród przyrody to prawdziwa frajda, a uwolnienie w sobie Dzikusa to frajda podwójna! Jestem przekonana, że zarówno mali czytelnicy mieszkający w blokach czy we własnych domkach z ogródkami szybko polubią bohaterów tej książki. 

Dodatkowo przemawiają za nią ciepłe, kolorowe ilustracje Katarzyny Nowowiejskiej. Duża czcionka oraz szerokie interlinie pozwalają z kolei zmierzyć się z lekturą samodzielnie tym odbiorcom, którzy szlifują właśnie swoją umiejętność czytania. Co ciekawe, w książce można znaleźć także bajkę o Czerwonym Kapturku w bardzo nietypowej odsłonie!

Polecam ,,Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu” wszystkim dzieciom powyżej 5 roku życia.

Link do strony Wydawnictwa: https://www.zielonasowa.pl/dzikusy-witajcie-w-malinowym-domu-19221.html

Oficjalna premiera: 29.09.2021 rok

 


Poprzedni wpis
Zaczarowany Świat Sary. 52 challenge – recenzja
Następny wpis
Malamander – recenzja
Tags: +5, +6, +7, +8, +9, 2021, blog książkowy, Dzikusy, Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu, Joanna Jagiełło, Katarzyna Nowowiejska, książki dla dzieci, patronat medialny, przeprowadzka na wieś, recenzent książek, recenzja przedpremierowa, recenzje książek, rodzina wielodzietna, wielodzietne rodziny, wieś, Wydawnictwo Zielona Sowa, zbiór opowiadań, Zielona Sowa, zwierzęta

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja