Tytuł: ,,Szare uszko”
Autor: Mieczysław Piotrowski
Ilustracje: Mieczysław Piotrowski
Wydawnictwo: Wolno
Rok wydania: 2018 (1963)
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Wczoraj pisałam o książce dla dzieci, która choć wydana, napisana i zilustrowana współcześnie, kojarzy się z bardzo nieudanymi publikacjami sprzed dziesiątek lat. W tym wpisie chcę pochylić się nad lekturą wydaną po raz pierwszy w 1963 roku, która swoim nowoczesnym przesłaniem i świeżością mogłaby zawstydzić wiele tytułów z tego lub z kilku poprzednich lat.
,,Szare uszko” to powiastka obrazkowa Mieczysława Piotrowskiego, której wydanie wznowiło Wydawnictwo Wolno w 2018 roku. Snuje historię o wielkiej ucieczce i lepszym świecie z perspektywy głównego bohatera – małego zajączka.
Pewnego dnia tytułowa postać Szare Uszko pogrążona jest w swoich myślach, dopóki nie wyrywa ją z nich pewien hałas. Wystraszony jak to zając, zaczyna biec przed siebie, aż trafia do miasteczka. Tam ma jeszcze mniej szczęścia, bo na swojej drodze spotyka myśliwego, który natychmiast telefonuje do swoich znajomych, żeby zorganizować na biednego szaraka obławę.
W ten sposób – od jednej ucieczki, czytelnik zostaje rzucony w sam środek pościgu, który odbywa się na ulicach miasta, w zoo czy nawet w domu dzieci, próbujących zajączka obronić. Myśliwi ciągle depczą bohaterowi bo piętach, ale nie udaje im się go pochwycić. Szare Uszko szczęśliwe trafia do miejsca, gdzie dla myśliwych jest wstęp surowo wzbroniony. To niezwykłe miasteczko, w którym mieszkają tylko zwierzęta i żyją zgodnie – mimo różnic gatunkowych.
,,Szare uszko” nie do końca jest komiksem, ani książką obrazkową – to coś po środku co znajduje idealny balans pomiędzy tymi dwoma rodzajami opowieści. Autorowi udało się utrzymać odpowiedni dynamizm, mimo częstego wtrącania tzw. myśli spoza kadru. Taki zabieg często stosuje się w filmach, gdy widzimy jakieś retrospekcje, a na nich nałożony jest głos z offu, czyli słyszymy opowieść głównego bohatera.
Książka nie tylko neguje polowania i pokazuje ich absurd. Cała zgraja mężczyzn uganiająca się za jednym małym zajączkiem, mogłaby być niezłą komedią, gdyby nie fakt, że tymi mężczyznami są myśliwi ze śmiercionośną bronią. Autor pokazuje jednak, że mogą istnieć miejsca, które skupiają się przede wszystkim na edukacji, empatii i życiu w pełnej zgodzie – gdzie nie trzeba się bać o siebie i swoich bliskich. Mało tego, kiedy nasz bohater ponownie spotyka swoich dawnych oprawców, mając nad nimi niewątpliwą przewagę, rezygnuje z zemsty, uzasadniając, że ,,nie leży ona w naturze zajęcy”.
,,Szare uszko” to mądra, zabawnie narysowana i bardzo prosta historia, którą polecam wszystkim dzieciom powyżej 4 roku życia. To jedna z tych przykładów klasycznych bajek, która nigdy nie powinna się zestarzeć.
Link do strony Wydawnictwa: https://wydawnictwowolno.pl/ksiegarnia/szare-uszko/