Tytuł: Dziura
Autorka: Øyvind Torseter
Ilustracje: Øyvind Torseter
Tłumaczenie: Justyna Czechowska
Wydawnictwo: Format
Rok wydania: 2020
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Czasami jedna dziura może stać się powodem całkiem sporego zmartwienia. Zazwyczaj jednak lepiej nie szukać… dziury w całym. Szczególnie, kiedy zupełnie nie ma się ku temu powodów!
,,Dziura” to niezwykła książka od Wydawnictwa Format, która bawi czytelników formą i błyskotliwym żartem, a ponad to zapewnia emocjonujące zwroty akcji oraz prześwietla… pewną zawziętość!
Jej autorem jest Øyvind Torseter – norweski artysta, pisarz oraz rysownik komiksowy (co w tej pozycji jest także bardzo widoczne).
Tytułowa dziura jest prawdziwa. To znaczy, że możecie śmiało spojrzeć przez książkę, na przykład na drugi koniec pokoju lub obserwować zza niej ludzi w parku.
Jak bardzo jest prawdziwa, przekonuje się też bohater tej opowieści. Nie został nazwany w żaden sposób przez autora, ale najlepiej można go określić mianem lokatora. Właśnie wprowadził się do nowego mieszkania. Początkowo, niczego nieświadomy, przynosi kartony, robi sobie nawet małą przekąskę i nagle… zauważa dziurę!
Dziura jednak wydaje się być sprytniejsza od niego, bo nie dość, że nabyła umiejętności relokacyjnych, to dodatkowo lubi płatać figle! Dopiero wówczas rozpoczyna się prawdziwa przygoda, a właściwie – prawdziwe polowanie!
,,Dziura” to książka reprezentująca charakterystyczny skandynawski styl. Nikt nie dba w nim, żeby było ładnie. Scenerie i bohaterowie kreśleni są cienkimi kreskami, kolorów używa się nie dla estetyki, ale dla budowania emocji, a świat wypełnia się nie tylko ludźmi, ale i pso-ludźmi, koto-ludźmi oraz innymi stworami.
To wszystko jednak nie ma znaczenia, bo każdy czytelnik nie oderwie się od tej książki, dopóki nie dotrze do jej ostatniej strony. ,,Dziura” ma właściwości pochłaniające lub mówiąc prościej – wciągające, i jakoś specjalnie nawet nie wydaje się to dziwić.
Wracając jednak ponownie do fabuły książki, to kończy się ona z jednej strony zaskoczeniem, ale z drugiej – jest w tym coś niesamowicie rzeczywistego. Można to nazywać ironią losu lub po prostu błędnym kołem. Można to uważać za pecha lub złośliwość rzeczy martwych, ja jednak lubię wierzyć, że takie ,,Dziury” mogą przytrafiać się tylko wyjątkowym osobom!
Polecam tę książkę ze względu na odwagę autora i wydawców, fantastyczną zabawę formą oraz uniwersalność – będą się przy niej świetnie bawić zarówno dzieci jak i dorośli!
Link do strony Wydawnictwa: http://www.wydawnictwoformat.pl/p,679,dziura.html
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Torsetera, którego pewnie większość czytelników kojarzy z bestsellerowej lektury pod tytułem Dziura. Tutaj miła niespodzianka – bohatera z Dziury spotykamy bowiem w najnowszej pozycji o […]