Tytuł: ,,Jane, lis i ja”
Autor: Fanny Britt
Rysunki: Isabelle Arsenault
Tłumaczenie: Zespół
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania: 2018
Objętość: więcej niż sto
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Pamiętacie, jak czuliście się, gdy będąc uczniem lub uczennicą szkoły podstawowej pokłóciliście się z najlepszym przyjacielem? Natychmiast cały świat przysłaniały czarne chmury, motywacja do rannego wstawania spadała do poziomu zera, a Wam wydawało się, że już nigdy nikomu nie zaufacie.
Będąc dorosłym drobne sprzeczki nie wydają się niczym wielkim. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, jak nieprzyjemne i ważne mogą być dla dziecka, które dopiero uczy się życia w społeczeństwie i niezwykle mocno identyfikuje się ze swoimi rówieśnikami.
,,Jane, lis i ja” to książka, która zachwyciła mnie już podczas pierwszego czytania, ale nie odmówiłam sobie powrócić do niej jeszcze wielokrotnie.
Zrealizowana w konwencji komiksowej przez Isabelle Arsenault oraz Fanny Britt jest opowieścią o wrażliwości, poczuciu wartości czy postrzegania siebie przez pryzmat innych.
Główną bohaterkę Helene poznajemy, kiedy dziewczynka cierpi na samotność. Jest obrażana przez koleżanki z klasy, ma kompleksy i najchętniej chciałaby zniknąć.
Ucieka w świat fantazji i książek. Z upodobaniem czyta szczególnie jedną, w której bohaterka jest równie nieszczęśliwa, jak ona.
Najgorsza wiadomość spada na Helene, kiedy dowiaduje się o obowiązkowym obozie językowym, gdzie będzie musiała spędzać czas z innymi. Martwi się, że dziewczyny będą jej dokuczać, a ona nie będzie mogła uciec.
Fabuła przynosi jednak czytelnikowi zaskakujący zwrot akcji, dzięki którym monochromatyczne do tej pory ilustracje dotyczące Helene, zaczynają nabierać kolorów.
,,Jane, lis i ja” to w poetycki sposób ukazany problem wykluczenia. Bycia zdanym tylko na siebie, bez możliwości wsparcia czy chociażby zwykłego ,,wygadania się”.
Książka oddziałuje na czytelnika treścią, ale ta z kolei jest wybitnie uzupełniana przez ilustracje. Mieszanina ołówka i węgla, które wydobywają emocje występujących na kartach postaci, daje wręcz piorunujące wrażenie.
Akcentowanie kolorów, a szczególnie lisiego pomarańczu, funkcjonuje tutaj jak dobry omen. Jest zapowiedzią zmiany i polepszania się rzeczywistości.
Jestem pod wrażeniem także pięknego liternictwa Aliny Machały z Dymkołamaczy, które nadają całości znamiona pamiętnika i bardzo osobistych przemyśleń.
,,Jane, lis i ja” to ważna lektura, czy to przez wzgląd na przesłanie, czy jako estetyczna przygoda do świata sztuki. Polecam ją dzieciom powyżej 10. roku życia.
Link do strony wydawnictwa: https://www.kultura.com.pl/komiks/289/jane-lis-i-ja-1.html