Był sobie dwa razy baron Lamberto – recenzja włoskiego klasyka

Tytuł: Był sobie dwa razy baron Lamberto

Autor: Gianni Rodari

Ilustracje: Ewa Poklewska-Koziełło

Tłumaczenie: Jarosław Mikołajewski

Wydawnictwo: Muchomor

Rok wydania: 2020

Objętość: więcej niż sto

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: wybitna

 

Recenzja:

Tak sobie myślę, że seria Pożeracze Książek Wydawnictwa Muchomor to coś idealnie dla mnie. Przekonałam się o tym sięgając już po drugą książkę, która ukazała się w ramach tego cyklu (choć w rzeczywistości jest ich więcej). Wcześniejsza – ,,Wiatr z księżyca zachwyciła mnie zupełnie. 

Lektura ,,Był sobie dwa razy baron Lamberto” także sprawiła mi ogromną przyjemność, nie da się jednak zaprzeczyć, że to dwie zupełnie inne opowieści.

Autorem tego klasyka jest Gianni Rodari, którego ogłoszono najpopularniejszym pisarzem książek dla dzieci II połowy XX wieku we Włoszech. ,,Był sobie dwa razy baron Lamberto czyli tajemnice wyspy San Giulio” w obecnej formie nie jest pierwszym polskim wydaniem. W 2004 roku także Wydawnictwo Muchomor wydało tę pozycję w nieco innej formie graficznej (ale także z doskonałym przekładem Jarosława Mikołajewskiego).

Głównym bohaterem książki jest tytułowy baron Lamberto, który zapragnął tego, o czym marzyło już wiele postaci z literatury, filmu czy teatru. 94-letni staruszek postanowił się odmłodzić. Pragnął wyzdrowieć ze swoich wielu, sumiennie wynotowanych przez asystenta Anzelma przypadłości i znów cieszyć się młodzieńczym wigorem.

Udało mu się to zadziwiająco szybko, bo podczas najbliższej wyprawy do Egiptu uzyskał przepis na długowieczność! Okazało się, że by odzyskać młodość wystarczy, że będzie słyszał powtarzane bez przerwy swoje imię. W związku z tym, że Lamberto było bogatym baronem, natychmiast zatrudnił sztab ,,powtarzaczy” i z dnia na dzień stawał się coraz młodszy. 

,,Był sobie dwa razy baron Lamberto” to książka niezwykle humorystyczna, pełna wybujałej wyobraźni autora i nagłych zwrotów akcji. Głównej postaci po prostu nie da się nie lubić – podchodzi do życia z wielką miłością, ale i wielkim dystansem. 

Szczególnie przy zakończeniu widać wyraźnie życiowe wybory autora – jego przekazem jest bowiem próba udowodnienia, że życie bogatych ludzi napędzane jest pracą robotników, którzy wielokrotnie nawet nie zastanawiając się nad sensem swoich zadań, wkładają całą energię po to, żeby dobrze ją wykonać.

Współcześnie morał może być znacznie prostszy – ze wszystkim trzeba uważać, żeby nie przesadzić. Lamberto dość odważnie poczynając sobie z niebezpieczeństwami, zapomniał, że nie naraża wyłącznie siebie, ale też innych na nieprzyjemności. Kara jaka go spotkała jest zaskakująca, ale trzeba przyznać, że niezwykle sprawiedliwa.

Godna pochwały jest także w tym opowiadaniu bardzo silna postać kobieca, która sprzeciwia się konwenansom, znanym z bajek dla dzieci o fantastycznym zacięciu.

,,Był sobie dwa razy baron Lamberto” to pozycja inteligentna, rozwijająca i sprawiająca dziką przyjemność czytelnikowi. Polecam ją zdecydowanie wszystkim powyżej 9. roku życia.

Link do strony Wydawnictwa: https://www.muchomor.pl/pl/p/BYL-SOBIE-DWA-RAZY-BARON-LAMBERTO/231

 

 


Poprzedni wpis
Minecraft: Opowieści ze Świata Podstawowego – recenzja
Następny wpis
Kuku i Supertata – recenzja
Tags: +10, +100, +11, +12, +13, +14, +15, +16, +17, +18, +9, 2020, Był sobie dwa razy baron Lamberto, Ewa Poklewska - Koziełło, Gianni Rodari, inteligenta literatura, Jarosław Mikołajewski, klasyka, klasyka literatury, książki dla dzieci, książki z humorem, Muchomor, Pożeracze książek, recenzje książkowe, włoska literatura dla dzieci, Wydawnictwo Muchomor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja