Billy i Miniputki – recenzja

Tytuł: ,,Billy i Miniputki”

Autor: Roald Dahl

Ilustracje: Quentin Blake

Tłumaczenie: Katarzyna Szczepańska – Kowalczuk

Wydawnictwo: Znak Emotikon

Rok wydania: 2017

Objętość:   więcej niż sto 

Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją

Ocena ogólna:  bardzo przyjemna

 

 

Recenzja:

Roald Dahl to pisarz, którego utwory znane są na całym świecie. Zanim zaczął pisać, wziął udział w II wojnie światowej, był brytyjskim szpiegiem i uwielbiał spędzać czas na wystawnych balach. Napisał dwie autobiografie, niewiele książek dla dorosłych, ale to dopiero literatura dziecięca przyniosła mu sławę.

 

,,Charlie i fabryka czekolady”, ,,Wiedźmy”, ,,Matylda” czy ,,The BFG” to tytuły z którymi kojarzy go najwięcej osób. Napisał jednak wiele świetnych powieści o których mówi się nieco rzadziej, a które także są godne uwagi.

 

Jedną z nich jest ,,Billy i Miniputki”, wydane przez Wydawnictwo Znak Emotikon. Książka posiada oryginalne ilustracje Quentina Blake’a, który współpracował z pisarzem przy niemal wszystkich jego publikacjach.

 

 

 

 

,,Billy i Miniputki” to 10-cio rozdziałowa opowiastka o chłopcu, który nie posłuchał mamy i postanowił udać się na wycieczkę do tajemniczego i niebezpiecznego lasu. Nie uwierzył w jej ostrzeżenia na temat różnych nieprzyjemnych mieszkańców, którzy go zamieszkują i będąc tylko chwilę wśród drzew – od razu wpadł w tarapaty.

 

 

 

 

Billy miał jednak dużo szczęścia, ponieważ wdrapał się na jedno, bardzo wysokie drzewo i spotkał Miniputki. Były to niezwykłe istoty, które nie przekraczały wzrostem kilku centymetrów i zamieszkiwały w pustych pniach.

 

Opowiedziały mu o strasznym potworze, w którego łapy niemal wpadł i chłopiec wpadł na bardzo odważny pomysł, którego celem było pozbycie się zagrożenia. Wsparty przez Miniputki oraz korzystając z ich niezwykłej zdolności porozumiewania się z ptakami, Billy dokonuje niemal niemożliwego i ocala las przed odwiecznym wrogiem.

 

,,Billy i Miniputki” to opowieść o chęci przygody, o tym, że rodzice często mogą mieć racje, o tym, jak ważne jest dotrzymywanie tajemnic i przede wszystkim – jak wiele może zdziałać wyobraźnia. To ponadczasowa historia, którą czyta się jak współczesną bajkę, mimo że po raz pierwszy została wydana w 1991 roku.

 

Mnogość ilustracji, których momentami jest więcej, niż samego tekstu, zachęci młodych czytelników do samodzielnej lektury.

 

 

 

 

Dodatkowo książka została wzbogacona o kilka bardzo ciekawych informacji na temat autora oraz jego pozostałych książek.

 

,,Billego i Miniputki” polecam dzieciom od 5-ego roku życia.

 

Link do strony wydawnictwa: https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,93902,Billy-i-Miniputki

 

 

Poprzedni wpis
Wielkie mycie zębów w zoo – recenzja
Następny wpis
Dziewczęta myślą o wszystkim – recenzja
Tags: +10, +11, +5, +6, +7, +8, +9, 2017, Billy i Miniputki, Katarzyna Szczepańska - Kowalczuk, klasyka, klasyka literatury dziecięcej, książki dla dzieci, las, miniputki, Quentin Blake, recenzje książkowe, Roald Dahl, wydawnictwo, wyobraźnia, Znak emotikon

2 komentarze. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja