Raymie, Louisiana, Beverly – recenzja serii książek

Tytuł: Raymie. Weź mnie za rękę, Louisiana. Powrót do domu, Beverly. Tu i teraz
Seria: Raymie, Louisiana, Beverly
Autorka: Kate DiCamillo
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Rok wydania: 2023, 2024

Objętość: prawie jak encyklopedia!
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna

Zdarza się, że zaprzyjaźniamy się z ludźmi, z którymi na pierwszy rzut oka nie mamy wiele wspólnego. Odpowiednie okoliczności sprawiają jednak, że możemy stworzyć silną więź, która przetrwa niejedną burzę. 

Raymie, Louisiana, Beverly jest bestsellerową amerykańską serią Kate DiCamillo, która zaskoczy czytelników na bardzo wielu poziomach. Składa się z trzech tomów, gdzie każdy reprezentuje nieco inny rodzaj narracji i punkt widzenia.

Raymie. Weź mnie za rękę

Pierwszy z jej tomów to wprowadzenie w życie wszystkich trzech głównych bohaterek. Choć poznajemy mniejsze lub większe sekrety Raymie, Louisiany czy Beverly fabuła skupia się przede wszystkim na tytułowej postaci.

Raymie można określić jako najbardziej wyważoną z nich wszystkich. Właśnie dowiedziała się, że jej ojciec odszedł z higienistką stomatologiczną i porzucił dotychczasową rodzinę. Matka dziewczynki bardzo to przeżywa więc Raymie musi wziąć sprawy we własne ręce.

Postanawia wygrać konkurs na Małą Miss Wulkanizacji Centralnej Florydy, żeby jej zdjęcie mogło pojawić się w gazecie. Raymie ma nadzieję, że ojciec zobaczy ją na rozkładówce i postanowi niezwłocznie wrócić, będąc pod wrażeniem zarówno jej urody jak i osiągniętej sławy.

W Raymie. Weź mnie za rękę sporo jest więc dziecięcej naiwności, podszytej jednak dobrymi zamiarami oraz ogromną wrażliwością. Jestem przekonana, że ta książka Was wzruszy i szybko zapragniecie sięgnąć po kontynuację…

Link do strony wydawnictwa:  https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/raymie.html


Louisiana. Powrót do domu

Przy okazji drugiego tomu, czyli Louisiana. Powrót do domu, przyszło mi do głowy coś jeszcze innego. Być może, gdybym przeczytała tylko pierwszą część jako zamkniętą całość, nie miałabym takiego wrażenia.

Kate DiCamillo brawurowo buduje sylwetki bohaterek, w pełni oddając ich osobowości, sposób mówienia, a nawet myślenia. Raymie była zupełnie inną książką niż Louisiana, bo jej narratorem była zupełnie inna postać. 

Tutaj mamy do czynienia z bohaterką niezwykle wrażliwą, ufną, może nawet zbyt łatwowierną, której nagle cały świat wali się na głowę. To, w co wcześniej wierzyła Louisiana, okazuje się paskudnym kłamstwem.

Dziewczynka pozostaje bez domu, bliskich, ale przede wszystkim bez świadomości samej siebie. Czy uda się jej odnaleźć szczęście i wreszcie poczuć bezpiecznie? Koniecznie sięgnijcie po Loisuiana. Powrót do domu

W tej bezpośredniej kontynuacji, jednak niejako w oderwaniu od poprzednich perypetii odnajdziecie sporo emocji, mądrości i doskonałego warsztatu literackiego, któremu trudno się oprzeć.

Link do strony wydawnictwa: https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/louisiana.html


Beverly. Tu i teraz

Do trzeciego i zarazem ostatniego tomu serii usiadłam z ekscytacją oraz jednocześnie dużymi oczekiwaniami. Wiedziałam już, że będzie to opowieść o Beverly – najbardziej buntowniczej i niepokornej z przyjaciółek. Miałam jednak nadzieję, że uda się w finale połączyć ponownie wszystkie dziewczyny. Że gdzieś tam na końcu czeka na czytelnika happy end w iście amerykańskim stylu. A jak było naprawdę?

Beverly. Tu i teraz ponownie, tak jak poprzednia część o Lousianie rozpoczęła się od podróży. Choć słowo podróż mam wrażenie, jest tutaj sporym niedopowiedzeniem. Beverly ucieka z domu. Opuszcza go definitywnie – przynajmniej z założenia.

Powodem takiej decyzji jest odejście jej przyjaciela (w związku z tym, że to recenzja zbiorcza wszystkich trzech tomów, a Beverly. Tu i teraz to także chronologicznie najpóźniejsza opowieść, będę posługiwać się ogólnikami). Dziewczyna trafia do małego, nadmorskiego miasteczka, gdzie udaje się jej dostać ,,na czarno” pracę w smażalni ryb.

W ostatnim tomie ponownie otrzymujemy narrację zbliżoną dynamiką do charakteru samej bohaterki. W historii utrzymuje się trudny do wysłowienia smutek, który autorka przeplata momentami szczęścia. Na samym końcu też wydaje się nieśmiało pojawiać iskierka nadziei, ale czy ona wystarczy, żeby odpowiedzieć na wszystkie pytania czytelników?

W Beverly. Tu i teraz spotkacie pierwszą miłość, nową przyjaźń, naukę empatii i troski, a także poszukiwanie radości w małych rzeczach. Mam wrażenie, że ta seria będzie nie tylko ponadczasową kolekcją na domowych regałach, ale również że każdy, kto zdecyduje się po nią sięgnąć (bez względu na wiek), znajdzie w niej coś wartościowego. Polecam więc Raymie, Louisianę i Beverly wszystkim powyżej 11 roku życia.

Link do strony wydawnictwa: https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/beverly.html


Poprzedni wpis
Cuda w ciele. Opowieści 5 minut przed snem – recenzja książki
Następny wpis
Skok – recenzja książki, którą powinien przeczytać każdy rodzic
Tags: +11, +12, +13, +14, +15, +16, 2023, 2024, Beverly, Beverly. Tu i teraz, blog książkowy, Dwie Siostry, Kate DiCamillo, książki dla nastolatków, książki młodzieżowe, Louisiana, Louisiana. Powrót do domu, Maria Jaszczurowska, powieść amerykańska, przyjaźń, Raymie, Raymie Louisiana Beverly, Raymie. Weź mnie za rękę, seria młodzieżowa, Wydawnictwo Dwie Siostry

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja