➜ Tytuł: Wzór na szczęście
➜ Scenariusz: Nuno Duarte
➜ Rysunki: Osvaldo Medina
➜ Tłumaczenie: Jakub Jankowski
➜ Wydawnictwo: Timof Comics
➜ Rok wydania: 2023
➜ Objętość: więcej niż sto
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Matematyka nigdy nie była moim ulubionym przedmiotem szkolnym, choć na studiach filozoficznych całkiem dobrze szła mi logika. Gdyby jednak ktoś powiedział, że istnieje wzór, który wystarczy odczytać, aby poczuć przypływ nadchodzącego szczęścia – pewnie byłabym sceptyczna, co do tego rodzaju pomysłu.
Historia człowieka-wilka
Jeżeli jednak owy wzór potraktujemy bardziej jako metaforę psychoaktywnej substancji, a próby jego otrzymania – jako uzależnienie, możemy lepiej zrozumieć zarówno Wiktora jak i otaczające go osoby.
,,Wzór na szczęście” jest komiksem autorów Nuno Duarte oraz Osvaldo Mediny. Opowiada historię człowieka-wilka, który nie bez przyczyny wygląda jak zwierzę, choć zachowuje się w sposób wskazujący na ludzkie pochodzenie. Prawdziwa dzikość rodzi się bowiem wtedy, kiedy w grę wchodzi wysoka stawka o… własne szczęście.
Wzór na szczęście
Głównego bohatera poznajemy już w latach jego szczenięctwa. Matką młodego wilka jest klacz, która nie stroni od towarzystwa obcych samców. Wiktor choć doskonale zdaje sobie sprawę, z tego co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, wydaje się żyć w swoim świecie.
Jego umysł zajmują liczby. Upatruje w nich szczęścia oraz nadziei. Chce wierzyć, że za jedynkami czy zerami kryje się jakiś głębszy sens. Kiedy więc trafia na studia doktoranckie i finalnie odkrywa upragnioną formułę – jego życie zmienia się o 180 stopni. Ale czy na lepsze?
Komu należy się szczęście
,,Wzór na szczęście” to bardzo gorzka historia, której autorzy starają się prześwietlić ludzkie pragnienia, oczekiwania i podążanie za szczęściem. Stawiają kilka hipotez oraz zastanawiają się, jak wyglądałby świat, gdyby szczęściem można było handlować tak, jak psychoaktywnymi substancjami.
Czy ludzie byliby w stanie żyć, bez dostarczania sobie upragnionej formuły? Jaka byłaby cena za otrzymanie szczęścia? Komu by ono przysługiwało?
Jak odnaleźć szczęście?
Mam wrażenie, że siła tego komiksu tkwi w tym, co można znaleźć pomiędzy jego kadrami. Pozostawione na marginesach myśli: wielkość szczęścia polega na tym, że każdemu przysługuje ono na tych samych, sprawiedliwych warunkach. Nie ma znaczenia stan materialny, miejsce urodzenia czy znajomości – osiągnąć szczęście można tylko pod warunkiem, że żyje się w zgodzie z samym sobą.
Są to myśli, które wysuwają się na pierwszy plan, mimo, że nikt ich wprost nie komunikuje. Na pierwszy rzut oka więc, lekki i prosty w odbiorze ,,Wzór na szczęście”, staje się częściowo rozprawką filozoficzną. Być może nie jest to wybitny komiks, bo niektóre sceny wydają się zaburzać rytm, a jeszcze inne – sprawiają wrażenie być wyłącznie po to, by budować jakiś wizualny potencjał historii. Czy jednak warto dać się prowadzić dróżkami teorii o szczęściu? Jak najbardziej!
To opowieść, która jest jedną z wielu historii o tym, jak tłamszone dziecko, postanawia się wybić ponad szarą rzeczywistość. W tym jednak przypadku, udaje mu się sprawić, że jest w stanie uszczęśliwiać ludzi – i jednocześnie prowadzić ich ku upadkowi.
Niech ,,Wzór na szczęście” będzie dobrą sugestią dla tych, którzy chcą na siłę gonić za nieuchwytnym. Jestem również przekonana, że znacząco zyska on na odbiorze w przypadku osób pasjonujących się matematyką. Komiks będzie odpowiedni dla czytelników powyżej 18 roku życia.
Link do strony wydawnictwa: https://timof.pl/katalog/Wzór+na+szczęście/pokaz.html
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Wygląda na to, że wiosną wydawcy częściej decydują się zaprezentować czytelnikom książki o szczęściu, niż w innych porach roku. Tak się złożyło, że jedna z ostatnich recenzji również dotyczyła historii o szczęściu, ale w komiksowym ujęciu dla dorosłych (,,Wzór na szczęście”). […]