➜ Tytuł: Donżon: Wydanie zbiorcze 4
➜ Seria: Donżon
➜ Scenariusz: Joann Sfar, Lewis Trondheim
➜ Rysunki: Mazan, Jean-Christophe MENU, YOANN, KILLOFFER, BEZIAN, STANISLAS, KERAMIDAS
➜ Tłumaczenie: Wojciech Birek
➜ Wydawnictwo: Timof Comics
➜ Rok wydania: 2022
➜ Objętość: prawie jak encyklopedia!
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: wybitna
Ten, kto regularnie wypatruje kolejnych tomów jednej z najbardziej imponującej sagi komiksowej, może odetchnąć z ulgą. Czwarte wydanie zbiorcze jest już dostępne, oferując tym samym siedem zupełnie nowych opowieści, które przeplatają się – czy to ze względu na bohaterów, czy miejsca akcji, a nawet pojedyncze wątki – w jednej z najbardziej epickich i fantastycznych historii wszech czasów.
Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji poznać tego uniwersum, polecam recenzję wcześniejszych części:
Donżon Monstra
,,Donżon: Wydanie zbiorcze 4” to kolejny popis umiejętności narracyjnych Joanna Sfara oraz Lewisa Trondheima. Tym razem do współpracy zaproszono następujących rysowników: Mazan, Jean-Christophe MENU, YOANN, KILLOFFER, BEZIAN, STANISLAS oraz KERAMIDAS.
Wybrane opowieści należą w całości do cyklu ,,Donżon Monstra” i są związane z drugorzędnymi postaciami Donżonu. Monstra, to zaraz obok Epoki Zenitu, Świtu oraz Zmierzchu znacząca seria, wypełniająca luki fabularne z głównej linii historii. Nie znaczy to jednak, że w tych komiksach nie pojawiają się również pierwszoplanowi ulubieńcy z poprzednich publikacji.
Fikcyjna droga do Donżonu
Tym razem podążymy tropem Wilhelma de la Kur, którego postać pięknie spina klamrowo całe wydanie czwarte. Jak możecie pamiętać z poprzednich komiksów, kurczak o wątpliwej moralności stał się posiadaczem wielkiego Miecza Przeznaczenia. Miecza, który swoją drogą robi wszystko, żeby tylko pozbyć się swojego nowego nabywcy.
Za jego namową Wilhelm trafia do oberży potworów, które mają ochotę go zjeść. Wykorzystuje jednak swoją siłę perswazji, a przede wszystkim – nadarzającą się okazję zarobku, aby w asyście krwiożerczych bestii wyruszyć w fikcyjną drogę do Donżonu.
Mieczysandra kontra mitologia
Kolejne historie dotyczą przygód Alcybiadesa, niepozornego monstra o imieniu Grogo, intrygującej przemiany bohaterki Topieliczki czy – przedstawionej w zmienionej narracji opowieści o braterskiej relacji zatytułowanej ,,Żołnierze honoru”. Najwięcej emocji czeka na czytelników jednak (w mojej opinii) z końcem tego wydania, gdzie przedstawione zostały dzieje miasteczka Vaucanson. To także moment, gdzie fabuła zawraca i ponownie mamy do czynienia z działalnością de la Kura.
,,Donżon: Wydanie zbiorcze 4” w ogólnym podsumowaniu to wciąż doskonały przykład absurdalnego poczucia humoru (tłumaczowi Wojciechowi Birek także należy się uznanie, m.in. za nazwanie miecza imieniem Mieczysandry), angażującej fabuły, przerysowanych bohaterów będących kalką postaci z rycerskich eposów czy przewrotnie mitologizowanych wątków.
Czwarte wydanie poszerza czytelnikom znajomość tego fantastycznego uniwersum. Złożona narracja, mistrzowsko pomyślane intrygi oraz zazębiające się wydarzenia to prawdziwa gratka dla każdego fana komiksu.
Polecam tę pozycję każdemu powyżej 16 roku życia. Ze względu na swoje dopracowane i robiące wrażenie wydanie, świetnie sprawdzi się w roli prezentu.
Link do sklepu Wydawnictwa: https://sklep.timof.pl