➜ Tytuł: Kury z grubej rury
➜ Autorka: Justyna Bednarek
➜ Ilustracje: Nika Jaworowska-Duchlińska
➜ Wydawnictwo: Słowne Młode
➜ Rok wydania: 2022
➜ Objętość: więcej niż sto
➜ Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: wybitna
No cóż, jest mi bardzo przykro, ale muszę przyznać, że ,,Babcocha” ma poważną konkurencję w kategorii najlepszej książki Justyny Bednarek! Autorka kolejny raz zabiera nas do świata, którego wcale nie ma ochoty się opuszczać. Tym razem głównymi bohaterkami uczyniła stadko dumnych, białopiórych kur, które postanowiły wspaniałomyślnie dać się adoptować pewnej rodzinie Ogórków.
KURA JAKO PIERWSZOGRZĘDNY BOHATER LITERACKI
Muszę przyznać, że jako bywalczyni wsi w latach swojego dzieciństwa miałam dość ambiwalentny stosunek do drobiu. Z jednej strony kury w żadnej mierze nie były skore do nawiązywania relacji z człowiekiem, jeżeli nie miał on w rękach garści ziarna. Z drugiej – trudno było oderwać wzrok od ich oryginalnego chodu i pełnego pasji wydziobywania zboża spod piasku.
Nic więc dziwnego, że autorzy ze szczególną lubością upodobali sobie te postacie. ,,Kury z grubej rury” Justyny Bednarek są bez wątpienia przykładem najwyższej klasy ukazania ich wielkości. Augusta, Hildegarda, Belka oraz Żaneta reprezentują esencję (choć zdecydowanie nie w tym znaczeniu, jaki miała na myśli autorka w jednym z opowiadań) różnorodnych i wielobarwnych bohaterek, których nie sposób nie lubić.
RODZINA OGÓRKÓW, FASOLI I SZCZEKAJĄCEGO KOGUTA
Głównymi ludzkimi bohaterami jest mama, tata oraz troje rodzeństwa: Ania, Wojtek i Karolina. Dzieci mające 8, 6 i 4,5 lat, podobnie jak kury reprezentują zupełnie inne typy osobowości. Najczęściej w opowiadaniach pojawia się Wojtek, a to z powodu jego niezwykłej umiejętności… rozumienia kurzej mowy!
Jak się szybko okazuje Augusta, Hildegarda, Belka i Żaneta dostrzegają sprawy, które zupełnie umykają dorosłym. Mając Wojtka za mediatora, wpływają na dobrobyt rodziny Ogórków, pomagają mierzyć się z niechcianymi wywiadówkami, dają rozkwitnąć fasoli, są powodem sprowadzenia szczekającego koguta oraz ułatwiają zdobywanie przyjaciół.
DLACZEGO KUROM TRUDNO SIĘ OPRZEĆ?
W książce ,,Kury z grubej rury” podoba mi się tak wiele rzeczy, że gdybym chciała wypisać je wszystkie, musiałabym mieć tyle miejsca, co sama lektura. Z tego powodu wybrałam kilka najważniejszych punktów, które mam nadzieję, udowodnią Wam, że to pozycja absolutnie nietuzinkowa.
- W książce motorem napędowym wszystkich dziwnych zdarzeń jest ,,Niewidzialny Reżyser”. Bardzo mi się spodobało to określenie, bo niczego nie narzuca i jest uniwersalne dla rodzin wszystkich wyznań.
- W domu państwa Ogórek pozwala się dzieciom nie jeść obiadu, jeżeli nie mają na to ochoty. (Co innego, że 2/3 dzieci nie lubi tam także czekolady! Jak to możliwe? Przeczytajcie książkę, a się dowiecie! 😀 )
- Autorka delikatnie porusza kwestie polskiego szkolnictwa, w którym wielki nacisk kładziony jest na pismo, zamiast na inne, dużo ważniejsze sprawy.
- Kur nie traktuje się w książce jak drób, ale jak członków rodziny.
- ,,Kury z grubej rury” ubogacone zostały świetnymi ilustracjami Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej (rozkładówki z jej rysunkami znajdziecie także m.in. w ,,Aliaszce”)! Książka ma również ciekawy, bardzo wygodny w czytaniu kształt.
Polecam ją wszystkim już powyżej 4 roku życia! Co ciekawe, mam pewne przeczucie, że może to nie być to ostatnia przygoda, w której udział biorą cztery kury oraz rodzina Ogórków (przynajmniej na to wskazuje zakończenie).
Link do strony Wydawnictwa: https://www.slowne.pl/ksiazki/dla-dzieci/
Jeżeli poszukujecie innych książek o kurach, to koniecznie zerknijcie do:
- mojego patronatu Brygada Brawurowych Kur,
- Kury, czyli krótka historia o wspólnocie,
- Czaple, kury i głuptaki, czyli o bogactwie ptasiego świata,
- Jasnopióra. Uratowana kura.
3 komentarze. Zostaw komentarz
[…] kurza twarz” jest drugim tomem (zaraz po ,,Kury z grubej rury”), gdzie chłopiec rozmawia z drobiem, kury ratują gospodarza przed niechybną śmiercią na […]
[…] z kaczorami było tak, jak w pierwszym tomie Kury z grubej rury, w historii o indyczce Malwinie, która wysiedziała kurze jajka: historia była prawdziwa, tylko […]
[…] Kury z grubej rury, […]