➜ Tytuł: Sanoko
➜ Autorka: Ozeana Bly
➜ Wydawnictwo: Ozeana Bly
➜ Rok wydania: 2022
➜ Objętość: prawie jak encyklopedia!
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: ma dużo zalet
Bardzo rzadko piszę, że jakaś książka jest dla dziewczynek, a jakaś dla chłopców. Celowo unikam takich określeń, bo nie lubię, kiedy dzieli się czytelników według płci (moim zdaniem płeć nie ma w ogóle znaczenia w kontekście literatury).
Książka, o której opowiadam w tej recenzji, jest jednak pod tym względem nieco inna. ,,Sanoko” autorki o pseudonimie Ozeana Bly dedykowana jest wyłącznie dziewczynkom. Pisana w narracji pierwszoosobowej, zwraca się wprost do czytelniczek. Poza tym – różowa okładka, sposób prowadzenia fabuły oraz przemyślenia głównej bohaterki są dokładnie tym, co zachwyci dziewczynki (ale czy uda się tej książce oczarować również rodziców?).
CZY JESTEŚ SANOCZANKĄ?
W przypadku tego tytułu nie należy mówić wyłącznie o książce. ,,Sanoko” jest szeroko zakrojonym projektem, który właśnie ze względu na swój rozmach, zwrócił moją uwagę. Przede wszystkim, dedykowana strona internetowa sanoko.pl, w której można przeczytać o książce, autorce, wypełnić testy, wziąć udział w konkursach lub dołączyć do… Strefy Sanoczan.
Cały pomysł – czy to historia, czy ogólnie projekt opiera się na istotach zwanych Sanoczanami. Główna bohaterka tłumaczy w książce, kim oni są oraz w jaki sposób sprawdzić czy… jest się jednym z nich.
KTO KRYJE SIĘ POD IMIENIEM SANOKO?
Główną bohaterką książki jest tytułowa Sanoko. Dziewczynka ma jedenaście lat i z pozoru jest zupełnie zwyczajną nastolatką. Ma swoje przyjaciółki z którymi spędza lat, po cichu wzdycha do kolegi z klasy oraz rozwija własne zainteresowania.
Sanoko ma młodszą, bardzo rezolutną siostrę Basię. Uwielbia odwiedzać swoich dziadków (z wielu względów) i imponuje jej starsza kilka lat, przebojowa kuzynka.
WARTOŚCI, KTÓRE PŁYNĄ Z KSIĄŻKI
Cała historia sprawia wrażenie, jakby była pisana przez nastolatkę. Książka jest zbiorem pamiętnikowych wpisów, w których opisywane są codzienne zdarzenia, uczucia lub przemyślenia. Dziewczynka zwraca się do czytelniczek, jakby były jej przyjaciółkami. Opowiada o swoim życiu, ale również… zdradza im wielką tajemnicę!
Muszę przyznać, że zagłębiając się w kolejne rozdziały, zauważam w nich sporo wartościowych myśli. Autorka przekonuje odbiorców, żeby poszukiwały i pielęgnowały własne talenty, zdrowo się odżywiały oraz dzieliły z rodzicami swoje obawy.
NIE OCENIAJ KSIĄŻKI… PO OKŁADCE
Jestem przekonana, że gdyby ,,Sanoko” miała inną oprawę – byłaby zupełnie inaczej odbierana. Kiedy otrzymałam egzemplarz książki od Wydawcy, zrobiłam krótką ankietę na Instagramie, z pytaniem komu podoba się taka okładka. Aż 84% moim obserwatorów wybrało odpowiedź, że nie im.
Niestety, to także nie jest mój styl. Bohaterka wyglądająca jak lalka – z dużymi oczami oraz fryzurą niczym dorosła kobieta, a także mniejsze obrazki, które otaczają ją na okładce, mogą nieco odstręczać od lektury. Według mnie ta elementy są zupełnie niepotrzebne, a momentami nawet trochę niepokojące.
Choć odnoszą się one częściowo do fabuły, zdecydowanie mogły pozostać sekretem, który przecież Sanoko ma sama czytelnikom z czasem wyjawić.
WNĘTRZE KSIĄŻKI
Inną kwestią są też elementy graficzne wewnątrz książki. Zamiast tradycyjnych ilustracji, mamy tutaj zdjęcie z nałożonymi filtrami. Może nie byłby to zły pomysł (choć niezwykle przypominają mi artykuły tanich i mało wartościowych gazet, typu ,,Z życia wzięte”), jednak widać, że nie są spójne i zostały zaczerpnięte z innych źródeł.
Finalnie jednak, nawet z takimi urozmaiceniami lektura będzie przyjemniejsza, niż sam blok tekstu – szczególnie dla nastolatek, które rzadko sięgają po książkę. Wydawca zadbał również o inne aktywności! W ,,Sanoko” znajduje się wiele testów i quizów. Odbiorca ma szansę odnaleźć adres internetowy do tajemniczego Stowarzyszenia oraz hasło, jeżeli prawidłowo wskaże litery z konkretnych stron.
Poza więc, może momentami, sporadycznym, stereotypowym podejściem do rozmaitych kwestii (jak cukierkowa okładka) czy kilkoma niedociągnięciami w konstrukcji historii (brak poprowadzonych wątków do końca, np. w przypadku sympatii głównej bohaterki do kolegi lub fantastyczne pomysły zbyt radykalnie odcinające się od korpusu powieści), to ciekawa pozycja, która ma sporo do zaoferowania.
,,Sanoko” będzie odpowiednia dla czytelniczek powyżej 10 roku życia.
Link do strony książki: sanoko.pl