➜ Tytuł: Podbipięta, czyli co się kryje w nazwiskach
➜ Tekst: Michał Rusinek
➜ Ilustracje: Joanna Rusinek
➜ Wydawnictwo: Znak Emotikon
➜ Rok wydania: 2022
➜ Objętość: chudzina
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Nazwiska wiele dla nas znaczą. Towarzyszą nam na co dzień, czasami się ich wstydzimy, a innym razem jesteśmy dumni, że możemy je nosić. Szczególnie w pierwszych klasach szkoły podstawowej, zainteresowanie tą częścią onomastyki gwałtownie wzrasta. Poznają inne dzieci i ich nazwiska, zaczynamy zastanawiać się nad pochodzeniem wszystkich Nowaków, Kowalskich czy Malinowskich.
,,Podbipięta, czyli co się kryje w nazwiskach” jest nową książką rodzeństwa Michała oraz Joanny Rusinek, w której podsuwana się czytelnikom sporo tropów, mogących naprowadzić nas na wnioski związane z naszymi nazwiskami. Jeżeli lubicie słowotwórcze zabawy, spodoba Wam się także inna pozycja tego duetu – ,,Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych”.
W ,,Podbipięcie” dzieli się nazwiska na kilka kategorii, dzięki czemu łatwiej jest podążać za tokiem myślenia autora. Wyróżnia on te, których pochodzenia należy doszukiwać się m.in. w: imionach, miejscowościach, zawodach czy przezwiskach. W książce bierze się na warsztat kilkadziesiąt rozmaitych nazwisk i tłumaczy ich znaczenie. Jeżeli jesteście bardzo niecierpliwi, a chcecie dowiedzieć się czy Wasze nazwisko znalazło się w lekturze – koniecznie zajrzyjcie na sam jej koniec, gdzie znajduje się spis nazwisk.
Nie do końca przekonuje mnie jednak argumentacja autora ze wstępu, dotycząca wyłącznie wyboru form męskich nazwisk. Rozumiem, że jest to swego rodzaju pragmatyzm, jednak niepotrzebne jest dalsze tego tłumaczenie. Znam wiele dzieci, które otrzymały nazwisko po mamie, a nie po tacie, a wręcz, że tata przybrał nazwisko wybranki po ślubie. Świat zmienia się także pod tym względem i teraz wielu mężczyzn, którzy nigdy nie przepadali za swoimi nazwiskami, decyduje się na nowe nazwisko żony. Bardzo mi zabrakło takiej dygresji we wstępie i nieco nowocześniejszego spojrzenia na kwestię naszego aktualnego nazywania się.
Choć w ,,Podbipięcie, czyli co się kryje w nazwiskach” można znaleźć sporo treści – za sprawą mnóstwa ilustracji, nie przytłacza on młodych czytelników. Obrazki są humorystyczne, kolorowe i dosłownie traktując to, co opisywane jest w tekście, wywołują uśmiech na twarzach dzieci.
Najlepiej do ,,Podbipięt” zaglądać na wyrywki, choć starsi czytelnicy bez problemu rozprawiają się z nią ,,od deski do deski”.
Polecam tę książkę dla dzieci powyżej 7 roku życia.