Myszolandia – recenzja

Tytuł: ,,Myszolandia”

Tekst: Alice Mericourt

Ilustracje: Ma Sanjin

Tłumaczenie: Paweł Łapiński

Wydawnictwo: Kinderkulka

Rok wydania: 2020

Objętość:  chudzina

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

 

Recenzja:

Książki w których poruszany jest temat wolności, walki o ideały, a także swego rodzaju patriotyzm, ważne są szczególnie ze względu na kształtowanie w najmłodszych poczucia przynależności do społeczeństwa.

 

,,Myszolandia” robi wrażenie także przez wzgląd na przewrotność fabuły, mocną stronę wizualną i silny przekaz, który powinien stać się podstawą rozmowy na temat roli rządu w życiu obywateli. 

Autorami tej książki obrazkowej dla dzieci są Alice Mericourt oraz Ma Sanjin. Jestem przekonana, że wykorzystane w niej ilustracje nie zachwycą każdego, ale zupełnie nie to jest ich rolą. 

 

 

W ,,Myszolandii” nie ma głównego bohatera. Myszy są postaciami, które występują tutaj jako ogół pełnego społeczeństwa. Ich życie choć polega także na zabawie, jedzeniu i spędzaniu czasu z rodziną, to przede wszystkim codzienna walka o przetrwanie. Myszy bowiem, kierowane swego rodzaju tradycją, na swoich przewodników wybierają zawsze… koty.

 

Choć taka idea wydaje się na pierwszy rzut oka co najmniej nieprawdopodobna, to z drugiej strony, można doskonale myszy usprawiedliwić. Koty są duże, od zawsze decydowały o ich losach i prawdopodobnie mają większe doświadczenie. Myszy, jak pewnie same uważały, miały przecież wybór – mogły głosować na czarne koty, białe lub w łatki. Co prawda, każda ich decyzja kończyła się katastrofą, ale wtedy po prostu zmieniały swoje zdanie i kiedy przychodził czas wyborów, oddawały głos na kogoś innego.

 

,,Myszolandia” pokazuje więc, że zły rząd to nie tylko wina samych rządzących. Prawdziwe zmiany nadejdą dopiero, kiedy zmieni się także nastawienie ludzi… to znaczy myszy. W tych sprawach nie warto iść na kompromis, wybierając pomiędzy mniejszym, a większym złem. Tutaj potrzeba zasiania nowych idei, które może nie od razu, ale za jakiś czas dadzą efekty. 

 

 

 

To bardzo interesująca książka dla dzieci, która choć nie składa się z dużej ilości tekstu, to raczej nie nadaje się dla najmłodszych czytelników. Będzie odpowiednia dla każdego powyżej 7 lat. Można stworzyć na jej podstawie doskonałe warsztaty lub po prostu wykorzystać ją do rozmowy z młodymi członkami rodziny. Mnie udało się kupić ,,Myszolandię” w księgarni internetowej Tania Książka. 

 

Poprzedni wpis
Mój dom – recenzja + bonus ze Spiżarnią Schronisko Smaków
Następny wpis
Zaczarowany zamek – recenzja klasyki
Tags: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja