Jeszcze pięć minut – recenzja

Tytuł: ,,Jeszcze pięć minut”

Tekst: Marta Altes

Ilustracje: Marta Altes

Tłumaczenie: Marta Bręgiel-Pant

Wydawnictwo: Tako

Rok wydania: 2019

Objętość: chudzina 

Dla kogo:  dla najmłodszych , dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

 

Recenzja:

Na okładce zmarnowany i zmęczony Tata Lis. Ewidentnie widać, że przysiadł tyko na chwilę, żeby złapać oddech i choć trochę się zregenerować. Spoglądając jednak na pędzących w jego stronę synów, można łatwo wywnioskować, że nie będzie mu dane odpocząć.

 

,,Jeszcze pięć minut” to niezwykle życiowy picturebook Marty Altes, w którym każdy rodzic z łatwością odnajdzie siebie samego!

 

 

 

 

W rzeczywistości to także bardzo ciekawie napisana historia o tym, czym jest czas i jak jego odbiór może być subiektywny, w zależności od punktu widzenia.

 

Tata Lis ma dwóch synów. Urządzają pobudkę o 5 rano, bo tarcza zegara nie jest dla nich żadną podpowiedzią. Wtedy Tata wypowiada tytułowe słowa – jeszcze pięć minut, ale rodzeństwu nic to nie mówi. Wiedzą tylko, że to wystarczająco dużo czasu, żeby zrobić śniadanie (czyt. nabałaganić).

 

Tak samo bez znaczenia są dla nich takie sformułowania jak ,,nie ma czasu”, ,,czas już iść” czy ,,czas tak szybko leci”.

 

Dla dzieci każdy dzień nie jest wypełniony godzinowym porządkiem, gdzie każda pora to jakieś konkretne aktywności. Dla nich istotna może być co najwyżej kolejność wykonywanych zadań, ale nie mają świadomości, że nie zawsze jest szansa, że zmieszczą się one w jednej dobie.

 

,,Jeszcze pięć minut” to fascynujący skok w przeszłość i spojrzenie na dzień z perspektywy dziecka, nie mającego wiedzy na temat funkcjonowania zegarka.

 

To jednak także bardzo ważna i uświadamiająca lekcja dla najmłodszych. Bardzo dobra inspiracja do rozmowy o tym czym jest czas i dlaczego jego przestrzeganie nie tylko nie utrudnia funkcjonowania, ale zazwyczaj bardzo je upraszcza.

 

 

 

 

Najważniejszy z czasów to jednak ten nazywany – czasem na bajkę, bo ,,Jeszcze pięć minut” to także książka, która może towarzyszyć w cowieczornym rytuale zasypiania.

 

Opowiada o całym dniu dwóch małych lisów – zaczyna się i kończy w łóżku, gdzie maluchy wtuleni w Tatę słuchają ulubionej książki na dobranoc.

 

Dużym atutem tej pozycji jest także pokazanie samotnego ojca jako głównego bohatera. Częściej pojawiają się w roli opiekunów mamy lub oboje rodziców.

,,Jeszcze pięć minut” jest pod tym względem inna, i bardzo dobrze!

 

Polecam tę pięknie ilustrowaną i wydaną książką dzieciom już od 3. roku życia.

 

Link do strony Tu się czyta: https://tusieczyta.pl/pl/ksiazki-3-5-lat/645-jeszcze-piec-minut-9788365480477.html

 

 

Poprzedni wpis
Tak jak ty – recenzja
Następny wpis
Kuferek Adama Mickiewicza – recenzja
Tags: +3, +4, +5, +6, 2019, blog książkowy, czas, Jeszcze pięć minut, książka do dobranoc, książka do zasypiania, książka obrazkowa, książki dla dzieci, książki o czasie, lis, Marta Altes, Marta Bręgiel-Pant, nauka zegarka, nowości książkowe, picturebook, recenzent książkowy, Tako, Tu się czyta, Wydawnictwo Tako, Zegar

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja