Tytuł: Kaszka z mlekiem
Autor: Sarah Turner
Tłumaczenie: Ewa Pater – Podgórna
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2018
Objętość: prawie jak encyklopedia!
Dla kogo: dla rodziców
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Macierzyństwo wcale nie jest proste. Mimo uroczych reklam, w których piękne i zadbane mamy podrzucają swoje śliczne i roześmiane dzieci czy mnogich artykułów, w których wymienia się zalety posiadania maluchów.
Trzeba jednak pamiętać, że macierzyństwo ma także tę drugą, bardziej mroczną stronę – nieprzespanych nocy, wielu wyrzeczeń, ząbkowania i bolesnych kolek.
Sarah Turner, autorka książki ,,Kaszka z mlekiem” z dużą dozą humoru łączy ze sobą te dwa powyższe światy. Jest jednak typem wojującej mamy, która z pełną świadomością przyznaje się do swoich błędów, słabości i potknięć.
(…) nie mam pojęcia, co muszą przechodzić samice słonia afrykańskiego. Wyobrażacie sobie ucisk na miednicę i zaraz picia ginu przez 640 dni? Dla mnie absolutnie nie do przyjęcia.
Sarah Turner, Kaszka z mlekiem, Czy już promienieję, str. 29
Jeżeli szukacie typowego poradnika dla rodziców, to w tej pozycji go nie znajdziecie. To bardziej świadectwo kobiety, która została mamą i jej wniosków zestawionych z wcześniejszymi wyobrażeniami.
Autorka jest równocześnie twórczynią bloga ,,The Unmumsy Mum”, którego tytuł tłumaczy już na pierwszych stronach książki. W internecie zasłynęła przede wszystkim swoją szczerością i nie martwieniem się opiniami innych.
Sama przyznaje, że czy będąc w ciąży, czy po pierwszych miesiącach po narodzinach najpierw pierwszego dziecka, a później drugiego, brakowało jej świadomości, że nie każda mama jest idealna. Sarah wielokrotnie nie czuła się dobrze w nowej roli. Czuła, że ona ją przerasta, była niewyspana i zła, źle odnosiła się do męża i czasami z rozrzewnieniem wracała w pamięci do czasów, kiedy była wesołą singielką (chociaż szybko karciła się za to w myślach).
38. Nie zawsze będziesz lubić swoje dziecko – i to zupełnie w porządku. Pod chwilową niechęcią zawsze jest miłość i to jest najważniejsze.
Sarah Turner, Kaszka z mlekiem, Pięćdziesiąt rzeczy, których (do tej pory) nauczyło mnie macierzyństwo, str. 326
Autorka ,,Kaszki z mlekiem” pokazuje po prostu, że macierzyństwo nie zawsze jest kolorowe, i że – TO W PORZĄDKU.
W sześciu częściach i jeszcze większej ilości rozdziałów znajdziecie jej rozważania na tematy przygotowań do nowej roli, czasu spędzanego z dzieckiem, obalania popularnych mitów, złotych rad, których nie znajdziecie prawdopodobnie nigdzie indziej oraz 50 rzeczy, których nauczyło ją macierzyństwo.
Warto jednak pamiętać, że to pozycja obsypana autoironią, wieloma anegdotami i zabawnymi porównaniami. Każdy rodzic z łatwością utożsami się z opisywanymi w niej sytuacjami (i przy okazji będzie się świetnie bawił), a przyszła mama lub tata (bo i dla nich jest to książka) będzie mogła i mógł mentalnie nastawić się na posiadanie dzieci.
Polecam tę pozycję tym, którzy uważają, że macierzyństwo to… kaszka z mlekiem 😉
Link do strony wydawnictwa: https://bukowylas.pl/ksiazki/kaszka-z-mlekiem
2 komentarze. Zostaw komentarz
O macierzyństwie wiem już sporo, więc raczej nic mnie nie zdziwi. Na swoim koncie mam też dużo książek o tej tematyce i wiele z nich nie zaskakuje niczym, jednak ta mnie zainteresowała na tyle, że chyba dam się namówić. 🙂
Zdecydowanie polecam 🙂 Dla mnie była to dość ,,odświeżająca” lektura 😉 😀