Autor: Martin Waddell
Ilustracje: Patrick Benson
Tłumaczenie: Zofia Raczek
Wydawnictwo: Mamania
Rok wydania: 2019
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla najmłodszych , dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Nie ma chyba dla dziecka niczego straszniejszego, niż wizja mamy, która nie wraca do domu.
W najnowszym picturebooku od Wydawnictwa Mamania ,,Małe sówki” po przebudzeniu nie zastają w gnieździe dorosłej sowy i zaczynają się zastanawiać, co się z nią stało.
Autorem tekstu jest irlandzki pisarz, Martin Waddell, uhonorowany wieloma nagrodami i znany przede wszystkim z serii książek o Małym Niedźwiedziu, np. ,,Can’t You Sleep, Little Bear?” lub ,,Well Done, Little Bear”.
W oryginalne ,,Małe sówki” to ,,Owl Babies”, a stworzone do niej ilustracje przez Patricka Bensona są tymi oryginalnymi z 1992 roku. Trzeba przyznać, że zarówno sama treść, jak i jej wygląd zupełnie się nie zestarzały i wciąż wydają się bardzo współczesne!
Książka opowiada historię 3 małych sów, które budząc się ze snu, spostrzegają, że nie ma ich mamy. Autor każdemu z nich nadaje imię, dlatego możemy stopniowo śledzić ich reakcje oraz poznawać charaktery każdej z sówek.
Na początku czytelnik jest wprowadzony w ciepły i bezpieczny świat maluchów. Opisywane jest ich mieszkanie. Widać, że sówki bardzo dobrze czują się w swojej dziupli.
Kiedy zauważają zniknięcie mamy, najbardziej zmartwiona jest najmłodsza sowa, czyli Bill. Kiedy starsze rodzeństwo, Sara i Percy próbują logicznie wytłumaczyć sobie, dlaczego zostały same, najmniejsza jest zmartwiona i nie przemawiają do niej żadne, nawet najbardziej przekonujące argumenty.
Sówki czekają na gałęzi i wypatrują mamy. Wkrótce zaczynają się nawet martwić, że coś mogło się jej stać i nawet pełny optymizmu Percy zaczyna być sceptyczny.
Na szczęście w tym momencie pojawia się mama sówek! Jest zdziwiona zamieszaniem, które spowodowała jej nieobecność. Najwyraźniej taka sytuacja zdarzała się już wcześniej i sowa obiecywała, że nie zostawi maluchów na zbyt długo.
Fabuła ,,Małych sówek” doskonale przypomina moment, kiedy trzeba kilkumiesięcznego malucha lub nawet kilkulatka zostawić na chwilę z kimś innym. Istotne jest, żeby tłumaczyć dziecku, że nasza nieobecność jest tylko chwilowa. Można też przyzwyczajać malucha do rozłąki wychodząc stopniowo najpierw na kilka minut, a później na coraz dłużej.
,,Małe sówki” zdecydowanie pomogą dzieciom zrozumieć sytuację i utwierdzą w przekonaniu, że nawet jeżeli mama na chwilę zniknęła, to z pewnością niedługo wróci.
Polecam tę niezwykle piękną lekturę już najmłodszym czytelnikom, nawet od 1. roku życia.
Link do strony wydawnictwa: https://mamania.pl/product-pol-389-Male-sowki.html
1 Komentarz. Zostaw komentarz
[…] Link do recenzji: http://bajkochlonka.pl/2019/07/16/male-sowki-recenzja/ […]