Tytuł: ,,Chusta babci”
Autor: Åsa Lind
Ilustracje: Joanna Hellgren
Tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2013 (2018)
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Kiedy jest się małym, pojęcia takie jak choroba czy starość są zazwyczaj odległe i niezrozumiałe. Tym bardziej, że kiedy dzieje się coś niedobrego, dorośli często niewiele mówią. Myślą, że w ten sposób oszczędzają dzieciom smutków i zgryzot, ale maluchy zawsze domyślają się więcej, niż się wydaje.
,,Chusta babci” to nie jest prosta książka z lekką fabułą. Zarówno warstwa tekstowa, jak i wizualna wskazuje na mocny i emocjonalny przekaz całości.
Jej autorką jest Åsa Lind, którą na pewno wielu czytelników kojarzy z fenomenalnych książek o Karusi i ,,Piaskowym Wilku”.
Dwójką najważniejszych bohaterów ,,Chusty babci” jest kuzyn Biliam i jego kuzynka, która jednocześnie sprawuje funkcję narratora całej historii.
Babcia dzieci właśnie wróciła ze szpitala i w związku z jej przyjazdem, pojawia się cała rodzina, żeby się z nią zobaczyć.
Kuzyni starają się w tym całym zamieszaniu znaleźć miejsce dla siebie. Nie bardzo rozumieją co się dzieje. Z jednej strony ludzie płaczą, ale rodzice zapewniają ich, że to ze szczęścia. Z drugiej strony są już na tyle duzi, że wiedzą, że ze szczęścia człowiek się śmieje, a nie smuci.
W końcu wpadają na pomysł, że z chusty zrobią sobie kryjówkę. Babcia pilnuje do niej wejścia i mają czas, żeby ze sobą porozmawiać. To właśnie ona wydaje się najbardziej rozumieć swoje wnuki. Jest wyrozumiała i sprawia wrażenie, że wie, o czym dokładnie myślą dzieci.
Spędzają wspólnie czas na rozmowie na ważne i nieważne tematy, a kiedy babcia kilka dni później umiera, dzieci ofiarowują jej swoje najlepsze kamyki.
Książki, które poruszają tego typu tematy, nigdy nie są proste w odbiorze, ale ,,Chusta babci” jest pisana z perspektywy dziecka. Operuje na pojęciach, które znane są najmłodszym i nie zahacza o metafizyczne dywagacje.
Dzieci widzą świąt, takim jaki jest. Przeważnie odbierają go 1:1, a to znaczy, że bardzo trudno im zrozumieć, kiedy ktoś jest i nagle bezpowrotnie znika. W takich momentach bardzo ważna jest rozmowa. Nie należy lekceważyć dzieci i myśleć, że są zbyt mali, żeby coś zauważyć.
Potrzeba myślenia bohaterów pochodzi właśnie z ich umiejętności obserwacji otoczenia. Wiedzieli, że to nie jest zwyczajne spotkanie rodzinne i dopiero rozmowa z babcią pozwoliła im znaleźć odpowiedzi na ich pytania, a przynajmniej na te niektóre.
,,Chusta babci” to także bardzo typowa dla skandynawskich pozycji ilustracja, gdzie uroda bohaterów pozostawia wiele do życzenia, ale gdzie widoczna jest każda emocja, a obrazy przepełnione są treścią.
Polecam tę książkę do czytania, nie tylko jako odpowiedź na to, co aktualnie dzieje się w życiu dziecka, ale jako lekturę, która pozwoli na budowanie dziecięcej wrażliwości i nauki umiejętności zadawania pytań.
,,Chusta babci” będzie odpowiednia dla dzieci od 4-ego roku życia.
Link do strony wydawnictwa: https://www.zakamarki.pl/
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] http://bajkochlonka.pl/2019/01/11/chusta-babci-recenzja/ […]