Tytuł: ,,Dom nie z tej ziemi”
Autor: Małgorzata Strękowska – Zaremba
Ilustracje: Daniel de Latour
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2017
Objętość: więcej, niż sto
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Hasła: przyjaźń, dom, rodzina, bezpieczeństwo, przemoc, przemoc w rodzinie, niebezpieczeństwo, przygoda, metafora, dorastanie, wrażliwość, świadomość
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Dodatkowe atuty za: ważny przekaz, piękne ilustracje
Recenzja:
,,Dom nie z tej ziemi” udało mi się dostać w antykwariacie. Mogę nazwać to wyjątkowym szczęściem, biorąc pod uwagę, że książka miała swoją premierę dopiero w tym roku. To, co najbardziej skłoniło mnie do jej przeczytania to nawet nie nazwisko autorki, ani tytuł czy opis, ale osoba ilustratora, którego styl bardzo lubię i mam świadomość, że angażuje się on tylko w dobre projekty.
Historia tytułowej bohaterki Marysi, rozpoczyna się, kiedy zostaje przyłapana na tak zwanym ,,gorącym uczynku”. W tym samym czasie poznajemy oboje bohaterów, którzy będą grać pierwsze skrzypce przez kolejne strony, aż po ostatnią kartkę. Daniel poznaje dziewczynkę, kiedy ta chowa się w krzakach i obserwuje pewien dom. Marysia nie od razu chce podzielić się z obcym chłopcem swoją największą tajemnicą. Z czasem, kiedy zaczyna ufać Danielowi i przekonuje się, że jest wart jej sekretu i zdradza mu sprawę nad którą obecnie pracuje.Dzieci bawią się w małych detektywów i na początku cała ta farsa z domem ,,nie z tej ziemi” wydaje się tylko niegroźną zabawą.
Czym jest tytułowy dom? Marysia zauważa, że nie jest to zwykły budynek, jakich wiele na tej ulicy. Wyróżnia się on wśród pozostałych i sprawia, że jej małe serce napełnia się strachem. Jako dorosły czytelnik łatwo zauważamy, że dziewczynka jest bardzo wrażliwą osobą. Sama mówi o sobie, że wie, słyszy i czuje więcej. Próbuje nauczyć Daniela również patrzeć w ten sposób na świat. Chłopiec jest dość opornym uczniem. W jego głowie jest tylko chęć zabawy, niezapomnianych przygód i typowa dziecięca beztroska.Im jednak dłużej przebywa z dziewczynką, widzi że świat nie jest zbudowany tylko z kolorów, ale ma w sobie wiele szarości.
Tytułowy ,,Dom nie z tej ziemi” to nic innego jak dom samej Marysi. Dowiadujemy się o tym jednak dopiero pod koniec książki. Krok po kroku, oczami dziecka obserwujemy życie w rodzinie w której na co dzień jest przemoc. Jak radzi sobie z tym mała dziewczynka? Tłumaczy, że powodem złego zachowania jej ojca są czary. Przeklęty dom jest odpowiedzialny za to, że tata zmienia się w potwora.
,,Jak walczyć z ciszą? Krzykiem? Co może choćby najbardziej rozpaczliwy krzyk, gdy nikt go nie słyszy?”
Małgorzata Strękowska – Zaremba, Dom nie z tej ziemi, str. 168
Książka ma wiele, krótkich rozdziałów budujących napięcie. Każdy uzupełniony jest o podsumowującą go ilustrację. Dobór kolorystyki na pewno też nie jest przypadkowy. Szarość, czerń i mocna, cytrynowa żółć budzą w czytelniku pewien niepokój. Jestem pewna, że dziecko żyjące w patologicznej sytuacji może widzieć świat właśnie w takich kolorach.
,,Żeby opowiedzieć o wszystkich tajemnicach tego domu, trzeba było mieć serce chronione twardym pancerzem, a nie takie zwyczajne, w kruchej jak ptasie jajko skorupce.” Małgorzata Strękowska – Zaremba, Dom nie z tej ziemi, str. 19
Styl, którym posługuje się autorka jest przystępny i łatwy do przyswojenia nawet przez młodszych czytelników. Mogą oni mieć jednak kłopot z interpretacją mnogich metafor.
Nie jestem przekonana również co do sformułowań, którymi często posługuje się Małgorzata Strękowska – Zaremba. Wielokrotnie możemy przeczytać ,,pomyślało się jej” w nawiązaniu do wewnętrznego monologu Marysi. Sugeruje nam to trochę, że dziewczynka jest niejako bierna w tym jak odbiera rzeczywistość. Akcja powieści wskazuje nam jednak na zupełnie coś innego. Taka bierna forma czasownika nie świadczy dobrze o bohaterze i niepotrzebnie razi w oczy, odwracając uwagę od treści.
Dla kogo jest ta książka? Ja czerpałam z niej bardzo dużo. Szczególnie, kiedy oczywiste stało się, że nieprzyjemna rzeczywistość, została zamieniona tutaj w dziecięcą fantazję. Nie jestem jednak pewna czy mogłaby zostać podobnie odebrana przez młodszych czytelników.
,,Dom nie z tej ziemi” to pozycja zdecydowanie dla osób 12+, dodatkowo powinna być uzupełniona o rozmowę z opiekunem, który pomógłby wyjaśnić, że Marysia przez cały czas próbowała chronić tylko swoje młodsze rodzeństwo i odczarować mamę, którą dom zamienił w pozbawiony uczuć kamień.
,,To tylko książka, książkom może być wszystko jedno, jak się kończą opisane w nich historie. Ale ludziom nie powinno.” Małgorzata Strękowska – Zaremba, Dom nie z tej ziemi, str. 238
2 komentarze. Zostaw komentarz
[…] Autorzy, którzy wzięli udział w projekcie znani są z licznych, bajkowych publikacji, i o ile ich nazwiska jeszcze nie pojawiły się na mojej stronie to możecie być pewni, że wkrótce o nich przeczytacie. Przykładem może być recenzja ,,Dusia i Psinek-Świnek. Pierwszy dzień w przedszkolu” Justyny Bednarek, która pojawi się już lada dzień! Z kolei Małgorzatę Strękowską – Zarembę możecie kojarzyć chociażby z książki ,,Dom nie z tej ziemi” o której pisałam tutaj: http://bajkochlonka.pl/2017/12/18/dom-nie-z-tej-ziemi/ […]
[…] z pierwszych recenzji, jaką opublikowałam na stronie była ta o ,,Domu nie z tej ziemi”. Udało mi się o niej napisać, zanim jeszcze została prawdziwie doceniona i zaczęła […]