➜ Tytuł: Puste miejsce po zajączku
➜ Autor: John Dougherty
➜ Ilustracje: Thomas Docherty
➜ Tłumaczenie: Marcin Brykczyński
➜ Wydawnictwo: Jedność dla dzieci
➜ Rok wydania: 2023
➜ Objętość: chudzina
➜ Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Pożegnania nigdy nie są łatwe. Jeszcze gorzej jest jednak wtedy, kiedy nawet nie ma szans się pożegnać. Nagła strata kogoś bliskiego pozostawia wielką pustkę. Jak wyjaśnić najmłodszym, czym ona jest? Jak sobie z nią poradzić?
Najtrudniejszy temat w literaturze dziecięcej
,,Puste miejsce po zajączku” to wielka formatem, i nie tylko, książka obrazkowa od Johna Daugherty’ego oraz Thomasa Docherty’ego. Porusza jeden z najtrudniejszych tematów w literaturze dziecięcej, robi to jednak z niebywałą wrażliwością oraz wyczuciem.
Historia opowiada o więzi dwóch bohaterów – żółwia Hupcia oraz zająca, a właściwie zajęczycy Tupci. Przyjaciele byli bardzo do siebie przywiązani. Razem spędzali mnóstwo czasu, mieli ulubione miejsca oraz rytuały. Lubili swoje towarzystwo jak żadne inne. Pewnego dnia jednak wszystko co znali do tej pory, zmieniło się.
Przyjaźń ponad podziałami
Mogłoby się wydawać, że zarówno Hupcio jak i Tupcia nie mieli ze sobą zbyt wiele wspólnego. Przecież w stereotypowych bajkach zawsze stawiało się ich po przeciwnej stronie, podkreślając jak bardzo się różnią. Króliki są przecież szybkie, zwinne i nie przepadają za kąpielami. Żółwie z kolei mogłyby nie wychodzić z wody (szczególnie żółwie wodne). Poza tym, są wolne i nigdy nigdzie się nie spieszą.
Mimo tych różnic, a może właśnie dzięki nim, Hupcio i Tupcia dogadywali się tak dobrze. Siła ich przyjaźni polegała na przekraczaniu ograniczeń oraz przymykaniu oczu na to, co teoretycznie mogłoby ich dzielić. Dlatego właśnie relacja tych dwojga bohaterów była tak trwała.
Jak poradzić sobie z pustką?
W ,,Puste miejsce po zajączku” wydarza się jednak coś, czego nawet najsilniejsza więź nie jest w stanie pokonać. Autorzy bardzo subtelnie informują czytelnika o stracie. Zamiast pisać o śmierci czy chorobie – pokazują na obrazkach dziurę w kształcie króliczka.
W miejscach, gdzie dotychczas bywała Tupcia, pojawia się teraz granatowy cień, który na początku zastanawia żółwia, jakby uważał go za coś tymczasowego, a później zaczyna go przerastać. Hupcio czuje złość, bezsilność i rozczarowanie. Ta pustka jest ponad jego siły, boi się jej i nie może sobie z nią poradzić… do momentu, aż na swojej drodze nie spotyka kogoś bardzo mądrego.
Książka o stracie dla dzieci
,,Puste miejsce po zajączku” można właśnie traktować, jak pojawienie się kogoś mądrego, taktownego i wrażliwego. Kogoś, kto dobrze rozumie jak to jest stracić bliską osobą, bo sam kiedyś tego doświadczył.
Łącząc więc tekst z ilustracjami, a także rymowaną, jeszcze bardziej łagodzącą formą przekazu – otrzymujemy książkę dla najmłodszych, która jak żadna inna, będzie w stanie zarysować dzieciom czym jest strata.
Polecam ,,Puste miejsce po zajączku” odbiorcom powyżej 4 roku życia. Nie bójcie się po nią sięgać nawet bez specjalnej ,,okazji”.
Link do strony wydawnictwa: https://jednosc.com.pl/dla-dzieci-14/7587/puste-miejsce-po-zajaczku