Blue. Jaki kolor ma smutek? – recenzja książki dla dzieci

Tytuł: Blue. Jaki kolor ma smutek?
Autorka: Sarah Christou
Ilustracje: Sarah Christou
Tłumaczenie: Małgorzata Oknińska
Wydawnictwo: Studio Koloru
Rok wydania: 2023
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: bardzo przyjemna

Blue Monday (Niebieski Poniedziałek), czyli Najbardziej Depresyjny Dzień w Roku przypada zawsze w trzeci poniedziałek stycznia. Termin ten został wprowadzony w 2005 roku, żeby podkreślić moment, w którym największa liczba osób, czuje się najgorzej (statystycznie rzecz ujmując).

Choć w praktyce jest to jednak tylko pseudonaukowe wydarzenie, które nie ma poparcia w realnych badaniach, sama jego obecność uświadamia o kilku bardzo ważnych sprawach.

W przyjaznej formie o smutku, poczuciu przygnębienia i wycofaniu z życia mówi książka ,,Blue. Jaki kolor ma smutek?”. Jej autorką jest Sarah Christou, a pozycja ukazała się nakładem wydawnictwa Studio Koloru. I to właśnie o kolorach w dużej mierze będzie ta recenzja.

Jaki jest kolor smutku?

Jest wiele książek dla dzieci, (ale i nie tylko dla dzieci), które traktują o kolorach czy też ich oddziaływaniu na ludzi. Nawet na studiach miałam zajęcia z teorii koloru, podczas których profesor pokazywał nam na przykładach, w jaki sposób ubiór aktora, scenografia czy nawet zabarwienie danej sceny w filmie, może wpływać na odbiór historii przez widzów.

Przyjęło się, że smutek ma kolor niebieski – nieco melancholijny i wycofany. Bohaterka książki ,,Blue. Jak kolor ma smutek?” nazwała w ten sposób swój stan i zmaterializowała go jako dużego, puchatego stwora z zaciętą miną. Jego obecność wprawiała ją w niepokój, ograniczała w kontaktach z innymi czy też przez niego czuła się ciągle zmartwiona.

Prosty przepis na smutek

Jako czytelnicy nie widzimy powodów, przez które bohaterka tej historii ma być smutna. Nie one są tutaj istotne. Ważny jest sam stan, który nie pozwala jej normalnie funkcjonować. 

Dla każdego człowieka powód smutku może być inny. Istotny jest sposób na radzenie sobie z nim. Autorka książki podaje prosty przepis na smutek – jest nim rozmowa. Wystarczy zwierzyć się komuś zaufanemu, żeby od razu poczuć się lepiej. Ta myśl może wydawać się banalna dorosłemu, ale jestem przekonana, że będzie cenną lekcją dla najmłodszych.

Co ważne, choć to właśnie Blue-Niebieski jest głównym bohaterem tej pozycji, to morał wyraźnie wskazuje, że to tylko jeden z wielu kolorów. Kolorów, które ilustrują nasze emocje.

Książki dla dzieci o emocjach

,,Blue. Jaki kolor ma smutek?” to pozycja zachęcająca do dyskusji na temat samopoczucia Waszych dzieci. Może być pierwszym krokiem do zrozumienia, dlaczego czasami czujemy się nieco gorzej. Przede wszystkim jednak upewnia najmłodszych w przekonaniu, że są to stany przejściowe, które towarzyszą każdemu.

Ważne jest, aby dzieci wiedziały czym jest smutek i jak sobie radzić w jego obliczu – a książka o Blue na pewno im w tym pomoże. Polecam ją do czytania osobom już powyżej 4 roku życia.

Link do strony wydawnictwa: https://studiokoloru.eu/pl/p/Blue.-Jaki-kolor-ma-smutek/101


Poprzedni wpis
Dong, co ma świecący nos – recenzja klasyki
Następny wpis
Maria Strzelecka, czyli o potrzebie pisania z miłości – wywiad Strefa Rozmów
Tags: +4, +5, +6, +7, +8, +9, 2023, blog książkowy, Blue, Blue. Jaki kolor ma smutek?, emocje, kolor smutku, kolory emocji, książka obrazkowa, książki dla dzieci, książki dla przedszkolaków, Małgorzata Oknińska, niebieski, recenzje książek, recenzje książek dla dzieci, Sarah Christou, smutek, Studio Koloru, Wydawnictwo Studio Koloru

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja