Dong, co ma świecący nos – recenzja klasyki

Tytuł: Dong, co ma świecący nos
Autor: Edward Lear
Ilustracje: Bohdan Butenko
Tłumaczenie: Andrzej Nowicki
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Rok wydania: 2023
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna

Kiedy tylko pokazałam tę okładkę na InstaStory, zaraz po tym jak do mnie dotarła, dostałam kilka bardzo podobnych wiadomości:

O, pamiętam tę książkę! Czytała mi ją babcia. Miała zachowany egzemplarz z dzieciństwa mojej mamy.

Kultowa książka dla dzieci

Mnie niestety ominęła sława tej niewielkiej formatem, ale już na pierwszy rzut oka pięknej lektury. Stwierdziłam jednak, że jednak nie wypada, żebym ja – która to chce nazywać się miłośniczką książek dla dzieci, nie znała ,,Donga, co ma świecący nos” autora Edwarda Leara (znanego jako Pan Lear) oraz rewelacyjnego Bohdana Butenko.

Choć nowa książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa Dwie Siostry prezentuje się bardzo współcześnie, wystarczy trochę poszperać w internecie. Okazuje się, że stare (najstarsze z 1961 roku) wydania wyglądały niemal tak samo.

Kim był Edward Lear?

Dzięki temu, że bajki Pana Leara ominęły mnie w dzieciństwie, mogę teraz usiąść do nich zupełnie ,,na świeżo” i bez sentymentów. Musicie jednak wiedzieć, że zanim sięgnę po jakąś książkę, zawsze staram się choć zdawkowo poczytać o jej autorze (na wypadek, gdyby miał się okazać jakimś totalnym szaleńcem).

Na zdjęciach Edward Lear rzeczywiście wygląda na niezłego ekscentryka! Wspaniała bujna broda i dobrotliwe spojrzenie sprawiają jednak, że mogę tylko czuć, że z panem Edwardem byśmy się z pewnością dogadali! Ten poeta, autor limeryków, ale i rysownik był z pochodzenia Anglikiem.

Podobno miał talent do pozyskiwania przyjaciół (według wikipedia.pl) i uczył rysunku samą królową Wiktorię. Wiele podróżował, a przez resztę czasu opiekował się swoim kotem Fossem, który przeżył z nim szczęśliwych 17 lat. 

Nonsens, melancholia i dużo absurdu

Czy więc ,,Dong, co ma świecący nos” pasuje do swojego autora? Jak kawa i mleko lub książka do kubka herbaty! Przede wszystkim, okazało się, że warto było pośledzić Pana Leara w internecie, żeby przekonać się, że otwierający wiersz o jakże wymownym tytule ,,Pan Lear”, to jest wspaniała charakterystyka, a w zasadzie autocharakterystyka samego autora.

Tomik zawiera 8 wierszy, a w zasadzie 8 rozdziałów, bo ostatni to zbiór limeryków. Teksty są częściowe ze sobą połączone fabularnie, a zespala je przede wszystkim niezwykła melodyjność oraz rytmiczność (to w dużej mierze zasługa tłumacza Andrzeja Nowickiego).

Pan Lear pozwala czytelnikom małym oraz dużym poruszyć wyobraźnię i uwolnić ją z okowów. Udowadnia, że w świecie słów ograniczenia nie istnieją. Swoimi wierszami bawi oraz zaskakuje – ale nie tylko, jest tutaj także miejsce na smutek oraz miłość.

Piękne są te kawałki poezji i czuję, że będą trwać w świadomości czytelników przez kolejne dziesiątki lat. Polecam ,,Dong, co ma świecący nos” wszystkim powyżej 7 roku życia, do wspólnego, głośnego czytania.

Link do strony wydawnictwa: https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/dong-co-ma-swiecacy-nos.html


Poprzedni wpis
Czary-mary kąpielowe, hop do wody i gotowe! – recenzja
Następny wpis
Blue. Jaki kolor ma smutek? – recenzja książki dla dzieci
Tags: +10, +6, +7, +8, +9, 2023, absurd, Andrzej Nowicki, blog książkowy, Bohdan Butenko, Dong co ma świecący nos, Dwie Siostry, Edward Lear, klasyczne wiersze dla dzieci, klasyk, klasyka literatury, książki dla dzieci, literatura dziecięca, melancholia, nonsens, recenzje książek, recenzje książek dla dzieci, tomik poezji dla dzieci, wiersze, wiersze dla dzieci, Wydawnictwo Dwie Siostry, wznowienie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja