Nazywam się Kabelek, jamnik Kabelek – recenzja

Tytuł: ,,Nazywam się Kabelek, jamnik Kabelek”

Autorka: Lidia Gierwiałło

Ilustracje: Magda Michalak

Wydawnictwo: Fuga Edition

Rok wydania: 2020

Objętość: chudzina

Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją , dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

Recenzja:

Gdybyście mieli wyobrazić sobie, co dzieje się w głowie dorastającego jamniczka – co by to było? ,,Nazywam się Kabelek, jamnik Kabelek” to pełna humoru i ciepła książka dla dzieci pisana z perspektywy poznającego świat czworonoga. Jej autorką jest Lidia Gierwiałło, a ilustracje przygotowała Magda Michalak. 

 

Tytułowy bohater Kabelek mieszka wraz z dwójką swoich ludzi w domu na wsi. Przyjaźni się (choć nie bez przygód) z kurami, toleruje z gęśmi i raczej trzyma z dala od krów. Czytelnik poznaje go w momencie, gdy jeszcze jako szczeniak zjawia się w nowym domu. Na początku wszystko jest dla niego nowe i nie do końca zrozumiałe. Słuchając ludzi i empirycznie doświadczając różnych zdarzeń, poznaje jednak otaczającą go rzeczywistość i staje się coraz bardziej roztropnym pieskiem.

 

 

 

Książka składa się na wiele krótkich opowiadań lub przemyśleń głównego bohatera, które układają się w mniej lub bardziej chronologiczny ciąg. Czasami można odnieść wrażenie pewnego chaosu, ale doskonale pasuje on do charakteru Kabelka – gdzie określenie ,,żywe srebro” wydaje się tu być jak najbardziej na miejscu. 

 

Jego zaczepne powiedzonka i wielki apetyt (nie tylko w poszukiwaniu nowych przygód) sprawiają, że to lektura wciągająca i bardzo przyjemna. Dzieci z wypiekami na twarzach słuchają o Kabelku, który broni swoją opiekunkę przed zaskrońcem, pływa pierwszy raz w jeziorze czy pomaga kurom wygnać nieprzyjemnego szczura. 

 

Kabelek zaprzyjaźnia się także z pewnym chłopcem i wreszcie… zostaje starszym bratem. Kiedy w domu pojawia się kolejny jamniczek, główny bohater ma pewne obawy czy nie zostanie zapomniany. Z przygodami Kabelka może więc się identyfikować nie tylko wiele piesków, ale i wiele dzieci. Dokładny opis emocji jamnika; jego lęki, niepokoje, ale także radość i chęć chronienia innych to również możliwość lepszego rozumienia uczuć przez najmłodszych odbiorców tej książki. 

 

 

 

Znalazłam w niej dwie kwestie, z którymi można byłoby się nie zgodzić. Pierwszą jest powielanie stereotypów o przynależności kolorów do konkretnej płci – jest to jednak drobnostka. Podobnie ma się kwestia z nazewnictwem; autorka zdecydowała się używać słów ,,pani”, choć organizacje prozwierzęce zachęcają (co i ja gorąco popieram) do stosowania zwrotu opiekun/opiekunka. 

 

Pomijając jednak te dwie kwestie, ,,Nazywam się Kabelek, jamnik Kabelek” jest pełną uroku i bardzo ładnie wydaną książką, która sprawi czytelnikom w różnym wieku dużo radości. Na ostatnich stronach znajduje się nawet podsumowanie w formie quizu (można sprawdzić uważność słuchania dzieci), krzyżówka oraz kolorowanka. 

 

Co ciekawe, na grzbiecie pojawiła się także duża ,,1”, co może oznaczać tylko jedno – przewidziane są kolejne opowieści o przygodach Kabelka i jego młodszym bracie Mikusiu Koperku. Szczerze mówiąc – nie mogę się ich już doczekać!

 

Polecam tę pozycję czytelnikom powyżej 4 roku życia. Książka ,,Nazywam się Kabelek, jamnik Kabelek” jest dostępna w dobrych księgarniach internetowych.

 

Poprzedni wpis
Quidditch przez wieki – recenzja
Następny wpis
Przygody psa i sowy. Bajki o uważności – recenzja
Tags: +4, +5, +6, +7, +8, 2020, blog książkowy, Fuga Edition, jamnik, książki dla dzieci, książki dla przedszkolaków, książki o psach dla dzieci, Lidia Gierwiałło, Magda Michalak, Nazywam się Kabelek jamnik Kabelek, pies, recenzje książkowe, Wydawnictwo Fuga Edition

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja