Wiersze: Piotr Mańkowski
Ilustracje: Przemysław Truściński
Wydawnictwo: Timof Comics
Rok wydania: 2020
Objętość: więcej niż sto
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Zapewne kojarzycie postać Stasia Straszydło, którą wykreował w XIX wieku niejaki Heinrich Hoffmann – niemiecki pisarz, ilustrator i psychiatra. Jeżeli jednak nic wam ten bohater nie mówi, to już z pewnością lepiej rozjaśni pamięć tytuł: ,,Złota różdżka, bajki dla niegrzecznych dzieci”, znana także po prostu jako ,,Złota rószczka”. Jest to zbiór bajek, które pokazywały dzieciom konsekwencje złych uczynków lub prościej ujmując – straszyły najmłodszych, prezentując im drastyczne sceny rodzajowe.
Niewiele osób wie, że po polsku także powstały tego typu teksty, i to w żaden sposób nieustępujące poprzednikom!
,,Andzia” to pięknie wydany zbiór poezji bp. Piotra Mańkowskiego, które pozbierał i odświeżył Andrzej Emeryk Mańkowski. Teksty są ostre niczym brzytwa, pełne przewrotnego humoru i zatrważających konsekwencji, jakie spłynęły na Andzię po jej wielokrotnej niesubordynacji.
Charakteru dodają im jeszcze wspaniałe(!) ilustracje Przemysława Truścińskiego, który wielokrotnie wydobył największe pokłady mroku z misiów, lalek, morskiej toni, a nawet eleganckiego życia dawnych elit. Nowoczesność splata się tu z poprzednim wiekiem. Tekst sprzed 100 lat we współczesnej interpretacji graficznej wzbudza emocje! W tym miejscu należy się też pochwała autorowi składu, bo jest nietuzinkowy, ale nieprzesadzony, brawo!
Księga podzielona jest według dziewięciu opowieści. W każdej z nich Andzia, choć ostrzegana, postanawia działać na własną rękę. Dziewczynka upomniana, żeby nie głaskała kotka, nie słucha cioci i kończy się to… rozlewem krwi. Łamie sobie kości, kiedy upada z kładki w przepaść, wyrusza w samotną i szalenie niebezpieczną podróż dookoła świata, kiedy nieostrożnie wchodzi na pokład statku czy kat pozbawia ją głowy, kiedy się z niego naśmiewa.
Choć wszystkie te teksty są niezwykle drastyczne, to finalnie Andzia zawsze zostaje naprawiona (udaje jej się przetrwać nawet skok do wulkanu). W między czasie cierpi, martwi się i nawet żałuje postępowania, ale finalnie wcale się nie zmienia.
Zupełnie ujmujące jest także samo zakończenie, które ukazuje wiekową już Andzię ponoszącą konsekwencje swoich czynów – mimo dziesiątek lat, które zdążyły już minąć.
Nie da się zaprzeczyć, że ,,Andzia” jest pouczająca. Nie jest to jednak ton jaki znamy z wychowawczych poradników. Pojawiające się w książce elementy horroru czy czarnego humoru to zabawa pewną konwencją. W moim ulubionym tekście na przykład – o częściowym pożarciu Andzi przez lwa, znalazł się model zachowania, który z łatwością możemy dopasować do osób, które znane są nam współcześnie. To pewnego rodzaju pochwała głupoty i ciekawości świata bez której, szczególnie będąc dzieckiem, po prostu nie da się żyć.
Niezwykle polecam ,,Andzię” wszystkim, którzy cenią błyskotliwy tekst i piękne, misterne obrazki. Każdy może śmiało po nią sięgnąć, jeśli jest nieco bardziej odporny na drastyczne treści. Bezpieczną granicą jest jednak wiek 15 lat.
Link do strony Wydawnictwa: https://timof.pl/katalog/Andzia/pokaz.html