Złota rószczka – recenzja

Tytuł: Złota rószczka

Autor: Heinrich Hoffmann

Ilustracje: Franciszek Kostrzewski

Tłumaczenie: Wacław Szymanowski

Wydawnictwo: Graf_ika

Rok wydania: 2018 (1892)

Objętość:  chudzina

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: wybitna 

 

Recenzja:

Istnieją klasyki, które niezależnie od czasów, zawsze pozostają aktualne i wartościowe. Są też książki, które dawniej zachwycały, a obecnie wzbudzają jedynie dreszcze, i to bynajmniej nie te wynikające z ekscytacji.

,,Staś straszydło” to pozycja, która święci triumfy od 1844 roku, czyli już przeszło 175 lat! Jednak w wydaniu ,,Złota rószczka” jest znana dopiero od 1892 roku, kiedy to wydano ją nakładem Tow. M.C. Wolff.

Jej autorem był Heinrich Hoffmann, który z wykształcenia był niemieckim lekarzem. Postanowił jednak dzielić ze sobą dwie pasje i dorosłych leczył ze schorzeń psychicznych, a dzieci postanowił wychowywać za pomocą literatury.

,,Złota rószczka” wpisała się w historię bajek dla dzieci swoim wyjątkowym okrucieństwem, płynącym zarówno ze strony tekstowej, jak i wizualnej. Z pewnością przesłania, które płyną z krótkich rymowanych wierszy np. o dziewczynce, która bawiąc się zapałkami, przypadkowo się podpaliła czy o chłopcu, który ssał kciuki i krawiec obciął mu palce, muszą odpowiednio oddziaływać na dzieci, ale też z pewnością zafundują im niezłą traumę.

Ilustracje w omawianym w tym wydaniu reprincie są autorstwa Franciszka Kostrzewskiego i nic, a nic nie odbiegają od tego, co dzieje się w tekście.

Warto jednak wspomnieć, że w czasach, kiedy powstało tych 9 uroczych wierszy, wszystkie bajki bazowały na bardzo podobnym mechanizmie. Miały mieć jasny morał i wyraźnie nakreślać konsekwencje niecnych występków.

Wystarczy wspomnieć chociażby którąś z baśni Braci Grimm (mowa o oryginalne) czy bajki La Fontaine’a. We wszystkich pojawia się przemoc, okrucieństwo i śmierć.

,,Złota rószczka” współcześnie nie nadaje się oczywiście do czytania przez maluchy. Wiele osób wyznających zasadę rodzicielstwa bliskości nigdy nie zgodziłoby się, żeby ich pociechom serwowane tego typu poezję.

Trzeba jednak przyznać, że te wierszyki coś w sobie mają. Dlatego też można śmiało powiedzieć, że jest to książka dla dzieci. Najlepiej jednak takich powyżej 10-ego roku życia, które wiedzą, że umieszczonych w nich gróźb, nikt nie będzie chciał wprowadzać w życie.

,,Złota rószczka” to raczej pewnego rodzaju puszczenie oczka w stronę współczesnego czytelnika. Jakby nie było – tępienie rasizmu, sprzeciw wobec znęcania się nad zwierzętami czy zachęta do używania głowy – ciągle są niezwykle ważne i potrzebne. 🙂

Poprzedni wpis
Huczy jak w ulu – recenzja
Następny wpis
Wielki dzień Małej Króliczki – recenzja
Tags: +10, +100, +11, +12, +13, +14, +15, +16, +17, +18, 1892, 2018, Bajki dla niegrzecznych dzieci, blog książkowy, Franciszek Kostrzewski, Graf_ika, Heinrich Hoffmann, klasyka literatury dziecięcej, recenzje książek dla dzieci, Staś straszydło, strona z książkami, Wacław Szymanowski, Wydawnictwo Graf_ika, Złota rószczka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja