Tytuł: Narodziny
Autor: Ana Gallo & Pablo Acosta
Ilustracje: Aina Bestard
Tłumaczenie: Karolina Jaszecka
Wydawnictwo: Tatarak
Rok wydania: 2018
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
,,Każde nowe istnienie jest tak samo wyjątkowe i cenne, a świat stoi przed nim otworem i oferuje mu nieskończoną liczbę możliwości”, takie zdanie możemy przeczytać we wstępie do ,,Narodzin” z ilustracjami Ainy Bestard. Książki niezwykłej nie tylko ze względu na walory wizualne, ale także właśnie przez wzgląd na treść i przekaz, jaki ze sobą niesie.
Wiele już było pozycji, próbujących w przystępny sposób wytłumaczyć dzieciom w jaki sposób odbywa się powstawanie nowego życia w świecie zwierząt. Często taką wiedzę przekazywano po prostu w encyklopediach lub albumach, gdzie definicje były zbyt trudno przyswajalne dla maluchów.
Nie najlepszym rozwiązaniem była także publikacja zdjęć, które często były zbyt dosłowne. Z drugiej strony, przedstawianie zagadnienia za pomocą kiczowatych rysunków także się nie sprawdzało.
Książka ,,Narodziny” jest złotym środkiem, ponieważ zawiera piękne ilustracje (przypominające trochę szkice naukowe z dawnych lat), ale jest pełna kolorów i daleka od posądzenia jej o kicz.
Chyba do tej pory, nie miałam jeszcze takiej zagwozdki, przy fotografowaniu jakiegokolwiek tytułu. ,,Narodziny” było naprawdę bardzo trudno uwiecznić na zdjęciach. Ta książka wygląda rewelacyjnie na żywo, bo cały jej urok opiera się na przezroczystościach.
Pozycja zawiera 7 opisów wybranych zwierząt z różnych środowisk. W gronie wybranych znalazł się np. pingwin cesarski, żółw lądowy, kangur rudy, motyl danaid zwyczajny czy płetwal błękitny.
Każde zwierzę autorka opisuje, korzystając z tego samego schematu. Najpierw stwarza jego naturalną przestrzeń, do której my, jako czytelnik, jesteśmy w stanie zajrzeć. Kartka po kartce omawiany bohater staje się coraz bardziej wyraźny. Pokazane są etapy zbliżania się samca i samicy, uzupełnione kilku zdaniowymi komentarzami.
Tekst z następnych stron jest sprytnie zasłaniany przez, ja to nazywam ,,elementy scenograficzne”, czyli np. góry lodowe, koralowce, itd. Rośliny lub naturalne pomniki, które występują w środowisku opisywanego zwierzęcia.
Ostatnia strona w opisie jest już normalną, papierową kartką. Oddziela od siebie omawiane zwierzęta. Pozostałe wykonane są z pergaminu, który mimo pozorów jest równie trwały jak standardowy papier.
Opisy są bardzo rzeczowe oraz pozbawione trudnej terminologii. Ich zadaniem jest tylko zarysować zagadnienie i zachęcić czytelnika do dalszych eksploracji. Ta książka jest swego rodzaju inspiracją. Ma prowokować do myślenia oraz zachęcać do rozmów przy wspólnym jej odkrywaniu z innymi.
,,Narodziny” polecam absolutnie każdemu, bo obcowanie z tą książką to swego rodzaju niezwykłe przeżycie. Myślę, że docenią go dzieci przede wszystkim od 5-ego roku życia. Świetnie sprawdzi się także jako prezent z okazji narodzenia się dziecka.
Link do strony wydawnictwa: https://www.tatarak.com/5-9-lat/111-narodziny.html
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Narodziny, […]