Richard Scarry, klasyka literatury dziecięcej

Richard Scarry był amerykańskim autorem i ilustratorem książek dla dzieci. Ma na swoim koncie przeszło 300 publikacji, które rozeszły się w ponad 100 milionach egzemplarzy na całym świecie.

 

Jego najbardziej rozpoznawalną cechą są antropomorficzne postaci zwierząt, które pełnią w jego historiach role ludzi. Najchętniej malował psy, koty, szopy, niedźwiedzie, świnie, króliki, myszy, itd. Jego rysunki to także doskonałe odwzorowanie otaczającej nas rzeczywistości, w tym domów i pojazdów. Wydawać by się mogło, że żaden przedmiot nie stanowił dla niego wyzwania.

 

W rozpowszechnianie twórczości tego wyjątkowego artysty, zaangażowało się w Polsce przede wszystkim Wydawnictwo Babaryba. Do tej pory wydano dwie jego książki ,,Mój najlepszy elementarz” (i zarazem jego najpopularniejszą książkę) oraz ,,Auta, maszyny, pojazdy i wszystko do jazdy”. Wydawnictwo zdradziło jednak ostatnio, że trwają już przygotowania nad kolejnym tytułem. W oryginale nosi on tytuł ,,What do people do all day?”.

 

 

 

 

Tytuł: ,,Auta, maszyny, pojazdy i wszystko do jazdy”

Autor: Richard Scarry

Ilustracje: Richard Scarry

Tłumaczenie: Marta Tychmanowicz

Wydawnictwo: Babaryba

Rok wydania: 2016

Objętość: chudzina 

Dla kogo: dla najmłodszych

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

Swoją recenzję zacznę nietypowo, ponieważ od książki ,,Auta, maszyny, pojazdy i wszystko do jazdy”. Została napisana w 1974 roku, w Polsce pojawiła się dopiero dwa lata temu. Jak nietrudno się domyślić, opisuje i przedstawia ona różnego rodzaju środki transportu. Zawarta jest jednak w niej fantastyczna historia, bardzo zręcznie wymyślona przez autora.

 

Rodzina świnek postanawia pojechać na camping, żeby urządzić tam piknik. To tradycja, która bardzo kojarzy się z Ameryką, ale byłoby wspaniale, gdyby była popularna także w Polsce.

Do celu podróżują swoim samochodem. Jadą drogą szybkiego ruchu, gdzie mijają inne samochody. Otoczenie się zmienia, a na poboczu pojawiają się coraz to nowe ,,atrakcje”. W ten sposób rodzina świnek, wraz z czytelnikiem, jest świadkiem pracy drwali, robót drogowych, wyścigu samochodowego czy nawet wojskowego poligonu.

 

 

 

 

Na drodze czeka wiele niespodzianek, nie tylko ze względu na mijane pojazdy. A one także nie zawsze są takie, które znamy z naszych podróży. Rodzinę świnek mija ogrókowóz, miotłonoga, mrówkowóz czy autokrokodyl. Poza tym w książce zostały przedstawione pojazdy, które ułatwiają zwierzętom (i oczywiście ludziom) codzienne funkcjonowanie. Są omówione samochody straży pożarnej, pokazane maszyny pracujące na lotnisku czy pojazdy niezbędne przy funkcjonowaniu w mieście.

 

,,Auta, maszyny, pojazdy i wszystko do jazdy” to książka z którą można spędzić naprawdę wiele, wiele godzin obserwując ją, wypełniając proponowane przez autora zadania, które skupiają się przede wszystkim na nauce liczenia i ćwiczeniu spostrzegawczości. Podziwiam detale w które obfituje ta pozycja. To naprawdę uczta dla każdego fana motoryzacji, jak i osób, które po prostu lubią kreatywne rozwiązania.

 

 

 

 

Link do strony wydawnictwa: https://babaryba.pl/pl/p/AUTA%2C-MASZYNY%2C-POJAZDY-i-WSZYSTKO-DO-JAZDY-Richard-Scarry/176

 

 

 

Tytuł: ,,Mój najlepszy elementarz”

Autor: Richard Scarry

Ilustracje: Richard Scarry

Wydawnictwo: Babaryba

Rok wydania: 2017

Objętość: chudzina 

Dla kogo: dla najmłodszych

Ocena ogólna: ma dużo zalet

 

Kolejna książka o której koniecznie muszę tutaj wspomnieć, to ,,Mój najlepszy elementarz”. Jak już zdążyłam napisać, to pozycja, która przyniosła autorowi międzynarodową sławę. Została wydana w 1963 roku, przeszła jednak transformację w 1980 roku.

 

Kiedy patrzymy na ilustracje zarówno tej, jak i poprzedniej książki, możemy mieć wrażenie jej swego rodzaju retro uroku. Bardzo charakterystyczny styl, którym posługiwał się autor oraz kolory, przenoszą nas w czasie. Nie uważam, żeby tego rodzaju rysunki mogły się zestarzeć. Muszę jednak przyznać, że niektóre sytuacje, przedstawione w tej książce nie do końca są już aktualne.

 

Wspomniana przeze mnie transformacja z 1980 roku, zaowocowała wersją książki, którą mamy teraz przed sobą. Zdecydowano się wprowadzić zmiany w ilustracjach i opisach, które już wtedy mogły być dla niektórych postrzegane jako obraźliwe z powodu nieporozumień dotyczących płci, rasy czy religii. Zrezygnowano ze strojów postaci nawiązujących do kowbojów czy Indian. Wyraźnie zaznaczone role płciowe zostały zmienione lub usunięte (tata niedźwiedź nie przychodził już wezwany na śniadanie przez mamę, ale sam je sobie robił). W kuchni pojawiły się także postacie płci męskiej, naukowcem uczyniono kobietę, a dotychczasowemu kierowcy walca dorobiono kokardę.

 

Od lat ’80 znowu minęło już prawie 40 kolejnych lat i zaszło wiele zmian w postrzeganiu rzeczywistości. Muszę stwierdzić, że w książce tych zmian jest jednak mało. Zrezygnowałabym np. z pokazywania słonia w cyrku (chociaż są tam także inne zwierzęta w rolach ludzi) lub ukazywania świnki jedzącej pieczeń.

 

 

 

 

Poza powyższymi to książka naprawdę bardzo aktualna. Trzeba wspomnieć, że jej treść została podzielona na prawie 40 działów, opisujących najważniejsze zagadnienia z życia człowieka. Przeczytamy tutaj o pomieszczeniach w domu, gospodarstwie, sklepie, ubraniach, szkole, pociągach, pogodzie czy porach roku.

Oczywiście są rozdziały poświęcone liczbom oraz literom, kolorom oraz kształtom.

 

To książka z której obcokrajowcy z powodzeniem mogliby uczyć się języka polskiego, będzie też doskonała nawet dla starszych dzieci mieszkających poza granicami Polski.

 

Bardzo mi się podoba, że są w niej urządzenia których już nie widuje się na co dzień w domach, ale dzieci z powodzeniem mogą uczyć się ich nazw i dowiadywać o ich przeznaczeniu, np. mikser ręczny, klepsydra do odmierzania czasu w kuchni czy maszynka do mielenia.

 

 

 

 

,,Mój najlepszy elementarz” to książka do oglądania z rodzicami oraz prób samodzielnego czytania. Mało w niej wypełniania. Każdy rozdział jest jednak uzupełniony o proste polecenie, dotyczące np. policzenia jakichś elementów na ilustracji lub odnalezienia konkretnego elementu.

 

Polecam ją nie tylko jako ciekawostkę czy powrót do przeszłości. To lektura, która z powodzeniem może posłużyć jako doskonały materiał do nauki, a ilość zawartych w niej elementów gwarantuje zabawę na wiele godzin.

 

Link do strony wydawnictwa:  https://babaryba.pl/pl/p/MOJ-NAJLEPSZY-ELEMENTARZ-Richard-Scarry/184

 

Poprzedni wpis
Księżniczki i smoki – recenzja
Następny wpis
Bańka – recenzja
Tags: +2, +3, +4, +5, +6, +7, 2016, 2017, auta, Babaryba, droga, elementarz, klasyka, klasyka literatury dziecięcej, książki dla dzieci, Marta Tychmanowicz, maszyny, Mój najlepszy elementarz, nauka czytania, nauka liczenia, podróż, pojazdy i wszystko do jazdy, Richard Scarry, samochody, strona z nowościami książkowymi, wakacje, Wydawnictwo Babaryba

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja