Miasteczko z bajki – recenzja

Tytuł: ,,Miasteczko z bajki

Autor: Dorota Gellner

Ilustracje: Jola Richter – Magnuszewska

Wydawnictwo: Papilon

Rok wydania: 2018

Objętość:  chudzina

Dla kogo: dla najmłodszych

Ocena ogólna:  wybitna

 

Recenzja:

Bardzo trudno o książkę dla najmłodszych ze zgrabnymi wierszykami. Przeważnie rymy nie są zbyt wyszukane, a od wielokrotnego ich czytania dorosłych boli głowa.

 

Zupełnie inaczej ma się sprawa z ,,Miasteczkiem z bajki”, książką autorstwa Doroty Gellner i ilustracjami Joli Richter-Magnuszewskiej. Duży format, grube, tekturowe strony, ale przede wszystkim urocza i inteligentna treść sprawią, że będzie to nie tylko ulubiony tytuł malucha, ale także będzie on budzić w rodzicu same pozytywne emocje!

 

 

 

Na pierwszych stronach widzimy mapę całego miasteczka z góry. Są tam elementy, które młody odbiorca z łatwością rozpozna. Jest rzeka, mostek, mnóstwo kolorowych domków z dachami w groszki, są drzewa, a nawet Diabelski Młyn!

Każda kolejna strona przenosi nas w inny zakątek miasta, które oglądamy już z dużym przybliżeniem.

 

Miasto to zamieszkują zwierzęta. Co więcej, mają więcej wspólnego ze swoimi rzeczywistymi odpowiednikami, niż może to się wydawać. Kocur grając na katarynce łypie okiem na przechodzącą mysz, a później czai się na kaczuszki. Zdecydowanie wysuwa się na prowadzenie na liście złych bohaterów, ale finalnie okazuje się, że gryzonie i tak się go nie boją, co więcej, namawiają go do wspólnej jazdy na lodowisku. Jest także suseł, który tylko śpi, zając, który lubi przekąszać kapustę czy jaszczurka, którą zwierzęta nieopatrznie wzięły za smoka.

 

 

 

 

Do każdej stronicy została napisana rymowanka. Jest melodyjna, krótka i ma zarysowany morał. Oprócz tego w każdej jest mnóstwo subtelnego humoru, który tylko wzbogaca i tak już bardzo udane wierszyki.

 

W ,,Miasteczku z bajki” wiele się dzieje. Jest dzień i noc, są różne pory roku. Zwierzęta mają masę przygód. Można ją czytać wielokrotnie bez obawy, że szybko się znudzi.

 

Dużą zasługę mają w tym także ilustracje. Zwierzątka wyglądają na bardzo sympatyczne (nawet wspomniany wcześniej Kocur), kolorystyka nie jest mdła, ale daleko jej także do pstrokatych i niepokojących obrazków. Na pewno przyciągną uwagę malucha, ale wzbudzą w nim także poczucie bezpieczeństwa.

 

 

 

 

 

,,Miasteczko z bajki” będzie świetną książka już dla dzieci od 1-ego roku życia. Optymalny wiek to dwa, trzy i cztery lata. Sprawdzi się także jako prezent.

 

Link do strony wydawnictwa: https://publicat.pl/papilon/

 

 

Poprzedni wpis
Babcocha – recenzja książki dla dzieci
Następny wpis
Co widzimy w gwiazdach? Ilustrowany przewodnik po nocnym niebie – recenzja
Tags: +1, +2, +3, +4, +5, Dorota Gellner, Jola Richter - Magnuszewska, kocur, kot, książeczki dla najmłodszych, książki dla dzieci, książki dla maluchów, książki obrazkowe, książki tekturowe, Miasteczko z bajki, Papilon, rymowanki, Wydawnictwo Papilon, zwierzątka, zwierzęta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja