Bańka – recenzja

Tytuł: ,,Bańka”

Autor: Siri Pettersen

Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski

Wydawnictwo: Rebis

Rok wydania: 2018

Objętość: prawie jak encyklopedia! 

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna:ma dużo zalet

 

 

Recenzja:

Co robią dzieci, kiedy się czegoś boją? Biegną do rodziców i szukają bezpiecznego miejsca. Chowają się w szafie, pod stołem czy pod łóżkiem. Wspólnie z rówieśnikami budują ,,bazę”, proszą rodziców o domek na drzewie. Marzą o miejscu, które może ochronić je nie tylko przed deszczem czy ostrym słońcem, ale także gdzie nie będą rzucać się w oczy i gdzie nie będą narażone na konfrontacje z innymi.

 

Bohaterka książki ,,Bańka”, Kine ma coś znacznie lepszego. 12-letnia dziewczynka zdecydowanie przechodzi przez okres nastoletniego buntu. Sprzeciwia się rodzicom, chodzeniu do szkoły, robienia tego co inni. Buntuje się przeciwko całemu światu.

 

 

 

 

Nie od dzisiaj wiadomo, że nastolatkowie są bardziej podatni na krytykę. Brak akceptacji ze strony rówieśników urasta rangą do globalnego problemu, jeżeli w porę nie przyjdzie opamiętanie i zdrowy rozsądek.

 

Kine brakowało jednego i drugiego. Jednak największą jej bolączką był brak decyzji o zwierzeniu się komukolwiek ze swych obaw. Dziewczynka starała się unikać miejsc i ludzi, których się bała, zamiast otwarcie się z nimi skonfrontować.

 

Szklana bańka, którą Kine znalazła, stała się jej azylem. Była na tyle duża, że mogła ją pomieścić oraz miała niezwykłą właściwość – tylko dziewczynka mogła do niej swobodnie wchodzić i z niej wychodzić (jednak tylko do pewnego czasu). Było to miejsce w którym nie mogli dosięgnąć jej rodzice, była bezpieczna przed rówieśnikami oraz nie groził jej wiatr, mróz czy śnieg.

 

Uważam, że tę książkę należy rozpatrywać nawet nieco głębiej, niż tylko podążać bezpośrednio za tekstem. Odnajduję w niej sporo nawiązań do depresji, z którą boryka się wiele młodych osób, a jest to wciąż tematem tabu.

Kine czuła się bez bańki bezwartościowa. To ten szklany, okrągły przedmiot z dziwną lalką w środku ją określał. Dzięki niemu czuła, że coś znaczy i że może coś zmienić.

 

Z czasem jednak spełniająca życzenia bańka stała się jej więzieniem. Okazało się, że problem tkwi dosłownie i w przenośni w środku. Kłopotem nie jest otoczenie, miasto, rodzice, szkoła czy rówieśnicy. To Kine generuje problemy i tylko ona sprawia, że urastają one do rangi obłędu.

 

 

 

 

W książce jest bardzo dużo przekonującej czytelnika konwencji. Widać, że autorka bardzo dokładnie opracowała główną bohaterkę. Jej stany emocjonalne, zachowanie, obawy są bardzo realistyczne. Mogę nawet stwierdzić, że ta książka jest wyjątkowo złożona i głęboka, jak powieść dla młodych nastolatków.

 

Jest jednak kilka elementów, których nie do końca ,,kupuję”. Na tle całej książki to drobnostki, ale mimo to chciałabym o nich wspomnieć. Nie do końca jestem przekonana do podejścia do zwierząt bohaterów tej historii. Uważam, że to największa wada ,,Bańki”. Bezczeszczenie ich zwłok, traktowanie ich jako rekwizytów w zabawie zupełnie mnie nie przekonuje, mimo że nikt nie robi krzywdy żywym zwierzętom.

 

Nie jestem także pewna czy w polskich realiach zakończenie tej książki może być tak entuzjastycznie odbierane. Nie chcę zdradzać końca historii, ale wydarzenie, które się wtedy odbywa, wiele bardzo religijnych osób mogłoby odebrać jako oznakę braku szacunku.

 

Należy jednak pamiętać, gdzie książka została napisana i gdzie dzieje się jej akcja. Autorka pochodzi z Norwegii, a tam do wielu spraw podchodzi się z większym dystansem. Ludzie są bardziej tolerancyjni i mam wrażenie, że dużo trudniej ich urazić.

 

Książka ,,Bańka” jest (co podkreślam wielokrotnie) bardzo wartościową pozycją. Jest w niej zachowana równowaga, bohaterka przechodzi wewnętrzną przemianę, pojawia się wątek miłosny.

 

Polecam ją jednak dla osób powyżej 13-stego roku życia, raczej nie dla młodszych czytelników.

 

Link do strony wydawnictwa: https://www.rebis.com.pl/pl/book-banka-siri-pettersen,HCHB08768.html

 

Poprzedni wpis
Richard Scarry, klasyka literatury dziecięcej
Następny wpis
Baśnie osobliwe – recenzja
Tags: +13, +14, +15, +16, 2018, Anna Krochmal, Bańka, bunt młodzieńczy, depresja, książka dla młodzieży, książka dla nastolatków, książka o tabu, książki, książki młodzieżowe, nowość książkowa, Rebis, Robert Kędzierski, Siri Pettersen, strona z recenzjami o książkach, Wydawnictwo Rebis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja