Louca. Oby się udało! Tom 3 – recenzja komiksu

➜ Tytuł: Louca. Oby się udało! Tom 3
➜ Seria: Louca
➜ Scenariusz: Bruno Dequier
➜ Rysunki: Bruno Dequier
➜ Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
➜ Wydawnictwo: Egmont
➜ Rok wydania: 2022
➜ Objętość: chudzina
➜ Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
➜ Ocena ogólna: bardzo przyjemna

Mecz ciągle trwa! W trzeciej części komiksowej serii o zupełnie nieporadnym chłopcu imieniem Louca i jego… niezwykłym trenerze, kontynuujemy wątki piłki nożnej, pierwszego zauroczenia oraz odkrywania wielkiej tajemnicy Nathana.

,,Louca. Oby się udało! Tom 3” to komiks Bruno Dequier w przekładzie Marii Mosiewicz, który poprzedzają części:

• Louca. Piłka w grze. Tom 1,
• Louca. Twarzą w twarz. Tom 2.

I tak jak pisałam poprzednio, tak i tym razem muszę przyznać, że to seria, która doskonale łączy jeden z najbardziej popularnych sportów na świecie z opowieścią o dorastaniu zwykłego chłopaka, który chciałby po prostu coś osiągnąć.

Louca jak Lewandowski

Loucę, czyli głównego bohatera cyklu z Lewandowskim można porównywać jedynie pod względem subtelnego podobieństwa wizualnego (oraz koszulki z numerem 9). Poza tym, ciężko zestawić ze sobą te dwie osoby, biorąc pod uwagę, że nastolatek – choć momentami wydaje się dobrym graczem, w rzeczywistości wspomagany jest przez uzdolnionego… ducha.

Nathan, bo tak ma na imię nieżyjący już od jakiegoś czasu kolega, zupełnie nie pamięta momentu swojej śmierci. Doskonale zachował jednak w pamięci wszystkie triki oraz zagrania, których dzielnie próbuje nauczyć Loucę.

Co naprawdę się stało

W tej części jednak coś się zmienia. Ponownie czytelnicy zobaczą urywane fragmenty z przeszłości ducha. Pamięć powoli zaczyna do niego wracać. Zmienia się także sposób, w jaki może on oddziaływać na otoczenie. Nathan powoli odzyskuje swoje wspomnienia i – według mojego przeczucia, jeszcze tylko jeden album dzieli nas od poznania prawdy na temat tego, co się stało (choć już teraz możemy sporo się domyślać).

Komiks o piłce nożnej… i nie tylko

,,Louca. Oby się udało! Tom 3” to dynamiczna opowieść, w której choć fabuła poszła znacznie naprzód – tak naprawdę, nie dostaliśmy jeszcze tej najważniejszej odpowiedzi. Mecz, który rozgrywa się na pierwszym planie, zresztą bardzo istotny mecz, wyznacza swego rodzaju rytm dla całej historii. 

Czytelnik poznaje coraz więcej konotacji łączących bohaterów i okazuje się, że początkowo niemiła oraz zamknięta w sobie osoba może skrywać tajemnicę, która zupełnie usprawiedliwia jej zachowanie.

Dla kogo jest to książka?

Komiks o Louce to opowieść wielowymiarowa i poniekąd uniwersalna. Spodoba się także tym odbiorcom, którzy nie żywią jakichś wielkich emocji w stosunku do piłki nożnej. To po prostu sprawnie napisana historia, na której kontynuację ja osobiście nie mogę się doczekać! 

Polecam ,,Louca. Oby się udało!” wszystkim powyżej 9 roku życia.

Link do strony Wydawnictwa: https://egmont.pl/Louca.-Oby-sie-udalo.-Tom-3,66991117,p.html

Podobne posty:

Louca. Twarzą w twarz. Tom 2 – recenzja komiksu dla dzieci Louca. Piłka w grze. Tom 1 – recenzja Giganci. Bora i Leap. Tom 3 – recenzja komiksu Giganci. Siegfried. Tom 2 – recenzja komiksu dla dzieci