Tytuł: ,,Panna i Smok”
Autor: Anna Dmytruszyńska
Ilustracje: Alicja Kocurek
Wydawnictwo: Ovo
Rok wydania: 2015
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Wszyscy dobrze znamy historie o księżniczkach uprowadzonych przez smoki. Ich wielki apetyt skierowany w młode niewiasty, opiewany jest w wielu źródłach i do tej pory nikt nie zdecydował się stanąć w opozycji do tego barbarzyńskiego zwyczaju.
Anna Dmytruszyńska, autorka książki ,,Panna i Smok” podeszła do tematu jednak zupełnie odmiennie. Nie da się ukryć, że jej opowieść ma w sobie wiele elementów baśni. Można nawet powiedzieć, że jest baśnią, ale niekonwencjonalną.
Rozpoczyna się bardzo niewinnie. Do pewnego królestwa przylatuje smok. Ludzie spodziewali się jego wizyty, od kiedy urodziła się królewna, czyli 13 lat temu.
Nie tracąc czasu, smok porywa królewską córkę, która jest tym faktem bardzo niezadowolona. Szczególnie ubolewa nad swoją piżamką, co pewnie spowodowane jest jej szokiem, albo młodym wiekiem. Z dużą jednak pewnością można stwierdzić, że rozładowuje napięcie sceny i dzięki rozważaniom królewny, ten wątek zyskuje dużo humoru.
Król natychmiast wysyła rycerzy z misją ratunkową. Nikt jednak nie jest w stanie wspiąć się na skałę, na której przetrzymywana jest dziewczynka. Podejmuje się tego dopiero przybyły książę, który emanuje wręcz pewnością siebie.
W tym czasie jednak królewna zaczęła wprowadzać już swój własny plan ratunkowy. Kiedy więc jej wybawca zjawia się na skale, szybko go przegania, żeby nie przeszkadzał jej w ocalaniu siebie.
Trzeba przyznać, że dziewczynka myśli znacznie bardziej perspektywicznie, niż książę. Jej plan polega przede wszystkim na zmianie jadłospisu smoka oraz przekonaniu go, że sama choruje na dziwną przypadłość, dzięki czemu zjedzenie jej, może bardzo smakoszowi zaszkodzić.
Całe królestwo jest bardzo zdziwione, kiedy widzi jak smok robi pełen szacunku skłon przed księżniczką, a ją samą na własnym grzbiecie dostarcza z powrotem do zamkowej komnaty.
Historia została opowiedziana w sposób niezwykle zajmujący, pełen humoru i trafnych spostrzeżeń. Autorka poświęciła uwagę szczegółom, co pozytywnie wpłynęło na odbiór fabuły.
,,Panna i Smok” kończy się widowiskowym happy endem. To zakończenie jest jednak dużo bardziej korzystne, niż te z tradycyjnych baśni. Ta bajka przeciwstawia się typowym historią w których za zabicie smoka i uwolnienie królewny, otrzymywało się jej rękę. Księżniczka odrzuciła pomoc rycerza, bo nie chciała wychodzić za mąż za kogoś, kogo nie kochała. Poza tym była wystarczająco samodzielna, żeby sobie z nim poradzić.
Autorka wspomina, że to historia w której można znaleźć elementy feministyczne, ale to przede wszystkim hołd oddany zaradności, umiejętności myślenia i analizowania oraz miłości ojca do córki.
Książkę pięknie uzupełnią niezwykłe ilustracje Alicji Kocurek. Jej bardzo charakterystyczny styl przenosi czytelnika w świat baśni, gdzie wyobraźnia jest nieograniczona. O jej talencie pisałam już przy okazji innych tytułów, jak chociażby w ,,O krasnoludkach i sierotce Marysi”.
,,Panna i Smok” jest książką bardzo interesującą i do wielokrotnego czytania. Polecam ją dla dzieci od 5-ego roku życia, bez względu na płeć.
Link do strony wydawnictwa: http://www.wroclawovo.pl/ksiazki/96-panna-i-smok
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Dla wydawnictwa Ovo, Alicja Kocurek, zilustrowała także książkę o której pisałam poprzednio, czyli ,,Panna i Smok”. […]