Tytuł: ,,Dziecko dla odważnych”
Autor: Leszek K. Talko
Ilustracje: Ksenia Potępa
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Rok wydania: 2018
Objętość: prawie jak encyklopedia!
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Jak powszechnie wiadomo dzieci to kochane bąble, których wychowanie i rozwój jest wspaniałą misją, powierzoną w ręce rodziców. To słodkie aniołki, których wyobraźnia i prawdomówność zachwyca na każdym kroku, a ich uważnie patrzące oczy wzruszają nawet najbardziej zatwardziałych sceptyków rodzicielstwa.
No niestety, nie zawsze wychowywanie potomstwa okraszone jest fajerwerkami powodzenia i beztroski. Leszek K. Talko wręcz przeciwstawia się takiemu postrzeganiu dzieci i w swojej książce ,,Dziecko dla odważnych” z lekką ironią porównuje wychowywanie ich co najmniej do Maratonu w Dolinie Śmierci.
No dobrze, ale dlaczego książka teoretycznie dla dorosłych znalazła się na moim blogu – stronie o pozycjach dla dzieci i młodzieży? Moim zdaniem ,,Dziecko dla odważnych” powinno być pozycją obowiązkową w zbiorze lektur dla licealistów.
Po co komu jakieś ,,Wesele”, ,,Dżuma”, ,,Ferdydurke”, wiersze, sonety czy satyry, skoro życie pisze dużo bardziej ironiczne, ale i jakże wartościowe treści? Co lepiej przygotuje dorastającą gawiedź na trudy i znoje wczesnego rodzicielstwa? Atakowani wszem i wobec o informacjach, jakoby każde dziecko miało być cudem może do młodych ludzi nie dociera, że potomek to także ogromna odpowiedzialność? A może sami już nie pamiętają jakimi byli ananaskami w latach swojego dzieciństwa i ta książka może im to w doskonały sposób przypomnieć? Na pewno wtedy okażą rodzicom więcej zrozumienia i wdzięczności.
,,Życie rodzica to ciągła tęsknota za chwilą ciszy i spokoju oraz rosnąca obawa, kiedy ta tak oczekiwana chwila ciszy nieoczekiwanie nastanie.” Leszek K. Talko, Dziecko dla odważnych, Na Zachodzie bez zmian, czyli co zrobić, żeby było cicho, str. 152
Leszek Talko jest znanym dziennikarzem, piszącym swego czasu do miesięcznika ,,Dziecko” czy ,,Twojego Stylu”, dlatego ,,Dziecko dla odważnych” jest raczej zbiorem felietonów, niż książką z konsekwentną linią fabularną. Znaczy to jednak tyle, że czyta się ją jak czasopismo. Napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, pełnym zabawnych wstawek i porównań.
Ponad to, nie da się czytając ją nie śmiać w głos. ,,Dziecko dla odważnych” pełna jest absurdalnego humoru. Niewykluczone, że jednak jej odbiór zależy od stanu ilości posiadanych potomków. Im jest ich więcej – tym książka z humorystycznej staje się bardziej wierną obserwacją reporterską.
,,Dziecko dla odważnych” nie jest jednak pozycją jednowymiarową. Pomiędzy zdaniami, w których autor ubolewa nad posiadanym inwentarzem dziecięcym, uważny czytelnik z łatwością dostrzeże bezmiar miłości jaka kierowana jest w ich stronę (dzieci oczywiście, nie czytelników). W zadaniach o wiecznym zmęczeniu, walce z usypianiem czy niezręcznościach w windzie, każdy jest w stanie dopatrzeć się ogromnego uczucia jakie żywi autor, czyli ojciec do swoich maluchów.
Bardzo polecam tę książkę każdemu, niezależnie od posiadania czy nie posiadania dzieci. Jest pouczająca, można dobrze się przy niej bawić i wydaje mi się, że jest potrzebna. Jest o normalności, której w dzisiejszym świecie jak na lekarstwo.
Link do strony wydawnictwa: https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,110309,Dziecko-dla-odwaznych
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Jeżeli kojarzycie już skądś ten charakterystyczny styl ilustratorki, prawdopodobnie odwiedziliście wcześniej jej media społecznościowe, np. tutaj – https://www.facebook.com/trzymajdziecko/ lub tutaj – https://www.instagram.com/trzymajdziecko/. Ewentualnie czytaliście książkę, którą Ksenia Potępa zilustrowała – ,,Dziecko dla odważnych”. […]