Tytuł: ,,Autochody”
Autor: Carl Johanson
Ilustracje: Carl Johanson
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2017
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla najmłodszych
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Większość dzieci pasjonuje się pojazdami. Wozy strażackie wyjące na sygnale, przejeżdżające ciężarówki czy wreszcie samochody, którymi sami jeżdżą wydają się im czymś bez końca fascynującym.
Dlaczego jednak ograniczać ich ciekawość tylko do istniejących maszyn?
Carl Johanson w swoich ,,Autochodach” pokazuje, że jeździć można praktycznie wszystkim, a mechanizm pojazdu zależy tylko od fantazji inżyniera.
Wyklejka na początku książki to rysunek budującej się fabryki (podobnie jest na końcu). Dzięki czarnym, grubym konturom aż zachęca dzieci, żeby go pokolorować. Kartkując książkę można natrafić jeszcze na co najmniej kilka takich plansz, które aż proszą się, żeby wypełnić je kolorem. Są to najczęściej tła w których główną rolę grają pojazdy.
Maszyny te są z kolei niezwykle nietuzinkowe. Autor przedstawił je nie tylko jako miszmasz kształtów, ale także jako fantazyjne połączenia kolorów. Oczywiście książka zawiera także te pojazdy już istniejące i funkcjonujące w świecie ludzi, przykładem może być skuter śnieżny, amfibia, angielski autobus, taczka czy chociażby wywrotka.
Autochody są poszeregowane w konkretny sposób. Możemy tu dopatrzeć się grupy pojazdów stworzonych do pracy pod ziemią, przy pomocy w szpitalu, przy pracy na budowie czy np. w walce z żywiołem ognia. Jest także zespół maszyn zupełnie abstrakcyjnych. Najbardziej rozczulił mnie ,,Dżambo dżem” oraz ,,Księgarówka” 🙂
Oglądając te interpretacje samochodów nie trudno nie pomyśleć o ogromnej wyobraźni autora. Niektóre propozycje pojazdów są bardzo widowiskowe, a patrząc na kolejne trudno się nie roześmiać.
,,Autochody” zachęcają przede wszystkim do tego, żeby dzieciaki mogły samodzielnie wymyślać własne maszyny i przenosić ich projekty na kartki papieru. Odwiedzając różne miejsca, mogłyby się zastanowić jaki samochód przydałby się np. w wesołym miasteczku, żeby było w nim jeszcze ciekawiej.
Co więcej, uważam, że taka książka sprawdzi się nie tylko w przypadku chłopców, ale także rodzice śmiało powinni zachęcać do oglądania jej również dziewczyny. Wiele z prezentowanych w niej pojazdów jest tak uniwersalnych, że jestem przekonana o ich powodzeniu wśród każdej płci.
,,Autochody” to pozycja dla dzieci od 3-ego roku życia. Młody obserwator może oglądać ją sam, ze względu na brak tekstu, albo poprosić rodzica o przeczytanie nazw pojazdów. Z powodzeniem może spróbować także nazywać je samodzielnie, co tylko urozmaici zabawę.
Link do strony wydawnictwa: https://www.zakamarki.pl/