Kto wypuścił bogów? – recenzja przedpremierowa!

Tytuł: ,,Kto wypuścił bogów?

Autor: Maz Evans

Ilustracje: Aleksei Bitskoff

Wydawnictwo: Literackie

Rok wydania: 2018

Objętość:   prawie jak encyklopedia!

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Hasła: recenzja, książka dla dzieci, recenzje książek dla dzieci, 2018, premiera, zapowiedź, nowość, zapowiedź książkowa, nastolatki, Elliot, młodzież, Maz Evans, Kto wypuścił bogów?, bogowie, grecja, mitologia, mitologia grecka, Londyn, Anglia, Wielka Brytania, szkoła, przygody, pułapka, przyjaciele, znaki zodiaku, Panna, kłopoty, poszukiwania, Wydawnictwo Literackie

Ocena ogólna:  bardzo przyjemna

 

Recenzja:

Widzieliście animację Pixara ,,Sanjay’s Super Team?

Ja widziałam ją już dawno temu i podobało mi się w niej w zasadzie wszystko. Począwszy od głównego bohatera, wykonania czy najważniejsze – mocnego nawiązania do kultury Indii. Link do jej fragmentu tutaj: https://youtu.be/-meSdEkt9YU

 

Książkę ,,Kto wypuścił bogów” Maz (Mary) Evans często się z nią porównuje. Rzeczywiście, można się tu doszukiwać pewnych analogii, jednak moim zdaniem jest ona świetną książką, zupełnie z innego powodu niż tylko przez wzgląd na podobieństwa z ww. animacją.

 

 

Autorka nie jest Greczynką, a pisze o bogach olimpijskich. Akcję swojej powieści osadza we współczesnej Anglii. Bogowie są tylko pretekstem do opisania historii 12-letniego chłopca, który nieźle narozrabiał.

 

Kim jest główny bohater? Zacznijmy od początku.

 

,, – Potrzebowaliśmy miejsca, gdzie grupa ekscentrycznych jednostek o dziwnych nawykach mogłaby się jako tako wpasować – wyjaśnił Zeus. – Anglia wydawała się do tego idealna.” Maz Evans, Kto wypuścił bogów?, str. 187

 

Elliot jest typem chłopaka z którym wszyscy chcą się przyjaźnić. Nastoletnie koleżanki potajemnie do niego wzdychają, a on zupełnie nie ma głowy na takie ,,bzdury”. Jego życie nie przypomina typowych, beztroskich dni jego rówieśników. Elliot skrywa pewną tajemnicę. Stara się, żeby nikt się nie dowiedział o problemach z którymi musi się mierzyć, i to w pojedynkę. Ma tylko mamę, która delikatnie rzecz mówiąc jest lekko niedysponowana.

Chłopak jest zatem zupełnie odpowiedzialny za cały dom, za siebie oraz za rodzica.

W dodatku wplątuję się (zupełnie przypadkowo) w pewną … między wymiarową aferę. Sprawa jest o tyle poważna, że nie dotyczy już tylko ludzi, ale bogów (i to antycznych), Brytyjskiej Monarchini i Znaków Zodiaku.

 

,,Śmiertelnicy to bardzo skomplikowane istoty i żaden z większych projektów badawczych nie przyniósł jednoznacznej odpowiedzi w kwestii ich zastosowania. Zaobserwowano jednak, że większość z nich dobrze reaguje na jedzenie i kupony zniżkowe…” Maz Evans, Kto wypuścił bogów?, str. 45

 

Wszystkie stereotypy, jakie w tym momencie przychodzą Wam do głowy o mitologii – natychmiast odrzućcie. Zeus nie jest dumnym starszym panem, a Afrodycie bardzo daleko do wyniosłej damy.

Maz Evans uczłowieczyła każdego z bogów, nadając im ludzkie cechy i obdarzyła drobnymi niedoskonałościami. Pomieszała ze sobą różne światy, jak najlepsi kuchmistrze mieszają składniki na ciasto.

 

 

 

 

Czego uczy ta książka? Przede wszystkim, że miłość może przezwyciężyć wszystko (w tym wypadku będzie to miłość dziecka do matki) oraz że zasady nie zawsze są dobre. Grunt to umieć używać głowy. Nie można przyjmować wszystkiego za pewnik, bo ktoś tak powiedział. Nawet dorośli i doświadczeni bohaterowie mogą się czasami pomylić.

 

,,- Jeśli czynisz źle przez długi czas, to wcale nie stajesz się przez to idealna – zauważył Eliot. – Natomiast z pewnością sama stajesz się zła.” Maz Evans, Kto wypuścił bogów?, str. 68

 

,,Kto wypuścił bogów?” zwraca też uwagę, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Nawet kiedy mowa o jakiejś bardzo znanej, publicznej osobie 😉

I na koniec, Elliot oraz my wraz z nim, dowiadujemy się, że trzeba uważać o co się prosi. Nasze marzenia mogą mieć ogromną moc, ale to co wydaje nam się niezbędne, może okazać się błahostką. Nie zawsze to, czego chcemy, jest nam rzeczywiście potrzebne do szczęścia.

 

Dla kogo jest to książka? Wydawcy polecają ją w grupie wiekowej od 9-12 lat, ale powiem szczerze, że starsi czytelnicy będą również świetnie się przy niej bawić. Wartka akcja, zaskakujące sploty wydarzeń i nawiązania do masowej kultury (śmiało można dopatrywać się powiązań z cyklem o Harrym Potterze) sprawią, że dla każdego będzie ona świetną rozrywką. Osobiście pochłonęłam ją na jednym posiedzeniu. Ostatnie zdanie zwiastuje tylko dobre nowiny!

 

 

 

Kwiecień również będzie stał dla nas pod znakiem Elliota i jego fantastycznych przygód. Ja już otrzymałam swoją wersję recenzencką ,,Po prostu misja” i niedługo zabieram się za lekturę. Już nie mogę się doczekać!

 

 

 

Wy macie szansę przeczytać ,,Kto wypuścił bogów?” już jutro, bowiem 28.02.2018 roku jest dniem oficjalnej premiery tej książki w Polsce. Kupić ją możecie pod tym linkiem: https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/4586/Kto-wypuscil-bogow—Maz-Evans

Polecam serdecznie!

 

Dziękuję Wydawnictwu Literackie za możliwość recenzji tej serii oraz za świetny, tematyczny upominek – mój znak zodiaku na wisiorku. Ktoś z Was poznaje jakim astrologicznym zwierzem jestem? 🙂

 

 

 

 

 

Poprzedni wpis
Wiłka smocza dziewczynka – recenzja przedpremierowa!
Następny wpis
Słoneczne jajo – recenzja
Tags: 2018, Aleksei Bitskoff, Anglia, bogowie, Elliot, grecja, kłopoty, książka dla dzieci, Kto wypuścił bogów?, Londyn, Maz Evans, mitologia, mitologia grecka, młodzież, nastolatki, nowość, Panna, poszukiwania, premiera, przygody, przyjaciele, pułapka, recenzja, recenzje książek dla dzieci, szkoła, Wielka Brytania, Wydawnictwo Literackie, zapowiedź, zapowiedź książkowa, znaki zodiaku

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja