Kraken – recenzja

Tytuł: ,,Kraken”

Rysunki: Bruno Cannucciari

Scenariusz: Emiliano Pagani

Tłumaczenie: Jacek Drewnowski

Wydawnictwo: Timof i cisi wspólnicy

Rok wydania: 2018

Objętość: więcej niż sto

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: wybitna

 

 

 

Recenzja:

Są książki, które mają dobre zakończenia i takie, które bardziej stawiają na autentyczność. Za cel wyznaczają sobie realistyczne odwzorowanie zachowań bohaterów, nawet kiedy ich perypetie są dalekie od tego, co znamy z własnego podwórka.

 

,,Kraken” jest komiksem, który na pewno nie jest pozycją dla dzieci. Zastanawiałam się także czy jest odpowiedni dla młodzieży. Sporo w nim wulgaryzmów, a głównym bohaterem jest starszy mężczyzna i to z jego perspektywy poznajemy opowiadaną historię.

 

Kiedy jednak byłam już po lekturze całości, pomyślałam, że ona właśnie docelowo powinna być dla młodzieży, to jej najlepsi odbiorcy. Nie jest prosta, a jej akcja rozgrywa się na wielu płaszczyznach. Różnorodność ludzkich charakterów przenika się z najbardziej czarnymi scenariuszami, nie dając wytchnienia czytelnikowi, nawet na chwilę.

 

 

 

Tytułowy ,,Kraken” to legendarny potwór zamieszkujący głębiny. Wiele osób o nim słyszało, ale mało kto mógł go zobaczyć.

 

Serge Dougarry był prezentem telewizyjnym, który zdobył popularność prowadząc programy o tajemniczych paranormalnych zjawiskach. Kiedy jednak jego syn zginął na morzu, stoczył się i podupadł na zdrowiu psychicznym.

 

Po latach odwiedza go 14-letni chłopiec Damien, który twierdzi, że widział Krakena i, że zagraża on mieszkańcom wioski w której mieszka. Jako jedyny przeżył katastrofę kutra na którym zginął także jego brat.

 

Serge nie wierzy chłopcu, bo sam nigdy nie był przekonany co do istnienia potworów morskich. Forma programu, który prowadził, została wymyślona tylko po to, żeby przyciągnąć dużą widownię. Kiedy jednak przyjeżdża do niego matka chłopca i prosi, żeby za pieniądze postarał się na niego wpłynąć, Serge się zgadza.

 

 

 

 

Docierając do małej, nadmorskiej miejscowości spotyka się z niesamowitą zaściankowością rybaków. Oskarża ich o brak wyobraźni oraz o stereotypowe i przestarzałe poglądy. Mieszkańcy winią chłopca za marne połowy ryb, a ten cały czas próbuje ich przekonać, że może pokonać Krakena.

 

Komiks ma wymiar psychologiczny. Opowiada o traumie po udziale w dramatycznych wydarzeniach oraz o tym, jak ludzki organizm sobie z nią radzi. Mówi, że każdy potwór żąda w ofierze niewinności.

 

Będąc młodymi, często jeszcze nieporadnymi ludźmi, bardzo łatwo wpaść nam w kłopoty. Bardzo łatwo nami manipulować. Wtedy szczególnie jesteśmy podatni na Krakeny. Najgorzej, kiedy z ofiary stajemy się oprawcą.

 

 

 

 

W każdym wieku mamy wpływ na to, jacy jesteśmy. Kiedy czujemy, że jest z nami źle, możemy szukać pomocy. Kiedy widzimy, że ktoś inny jest nieodpowiednio traktowany, możemy reagować.

 

,,Kraken” to bardzo ważna pozycja, która nie jest lekką i przyjemną lekturą. To książka, która pozostawia w czytelniku ślad i chęć do zadawania sobie pytań. Nawet jeżeli nie ma na nie jednoznacznych odpowiedzi.

 

Bardzo polecam ją dla młodzieży powyżej 16-ego roku życia.

 

Link do strony wydawnictwa: https://timof.pl/katalog/Kraken+/pokaz.html

 

 

Poprzedni wpis
Kiedy na Ciebie patrzę – recenzja książki
Następny wpis
Hilda i Ukryjcy – recenzja
Tags: +100, +16, +17, +18, 2018, Bruno Cannucciari, ciemna strona człowieka, Emiliano Pagani, Francja, Jacek Drewnowski, komiks, komiks dla młodzieży, komiks psychologiczny, Kraken, potwór, recenzent książek, recenzje komiksów młodzieżowych, samotność, Timof i cisi wspólnicy, utrata kogoś bliskiego, Wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja